niedziela, 2 września 2012

-Harry-

No to na początek imagin z Haroldem ,
od razu piszę , że będzie On ..
trochę inny , bo ...

- Byłaś córką prezydenta Anglii.
( wiem że tam jest inaczej ale to w końcu tylko imagin )
Dlatego Twoje życie nie było jakoś łatwe ,
a tym bardziej normalne.
Hejty i inne groźby były Ci bardzo dobrze znane ,
jednak było jeszcze kilka osób które były na Twoją rodziną.
Nie , Twój ojciec nie był idealnym prezydentem ,
a ojcem był jeszcze gorszym.
Kompletnie nie umiał rządzić ,
często musiałaś się za Niego wstydzić.
Miałaś 17 lat , i jeszcze nie mogłaś się wyprowadzić.
Z resztą sama nie wiesz czy Ci pozwoli gdy skończysz pełnoletność ,
zdolny jest do tego aby Cię przetrzymać w pokoju.
A pro po domu , mieszkam w wielkiej białej willi.
Masz swój własny ogromny pokój , dwie ściany na przeciwko siebie są w kolorze zieleni ,
a dwie pozostałe w odcieni brązu.
Wszystko ładnie się komponuje z kremowymi meblami.
Drzwi masz do własnej łazienki i garderoby.
Byłaś znana w swoim kraju z pięknych kreacji.
Byłaś odważna i uwielbiałaś igrać z modą ,
na szczęście zawsze Ci się do udawało i ludzie Cię chwalili.
Dzisiaj z resztą jak w każdą niedziele miałaś wybrać się z ojcem
i macochą na rodzinny 'sport' jakim był golf.
Twoja mama umarła rok temu ,
zachorowała na raka.
Do tej pory nie możesz pozbierać się po Jej śmierci.
Była jedyną osobą jaką miałaś , która Cię rozumiała i wspierała.
Tak bardzo Ci Jej brakuje.
6 miesięcy po Jej śmierci ojciec znalazł sobie nową ,
byłaś na Niego wściekła , już nie wspominając że czuł się wtedy świetnie
jakby nic się nie stało.
Nie przepadasz za nową " panną " ,
jesteś dla Niej chamska , to Ci sprawia nawet satysfakcję.
Pokojówka obudziła Cię o 8 rano.
Wzięłaś poranny prysznic i ubrałaś białe shorty a do tego niebieską koszulę z kołnierzykiem.
Dobrałaś do tego białe skarpetki i białe vansy.
Miałaś długie , po pupę kręcone włosy w kolorze czerni.
- Gotowa ?
Na dole czekała już 'rodzinka'
Z grymasem na twarzy wyszłaś z willi do limuzyny.
Flesze od razu rozbłysły , co Cię wkurzyło.
Zawsze chciałaś być normalną dziewczyną ,
mieszkającą na wsi mieć przyjaciół.
Po 10 minutach dojechaliście na pole golfowe.
Twój tata właśnie je 'zrobił ' wszyscy mogli ty przychodzić i grać.
Ojciec postanowił pobić rekord swój własny  ,
czyli w zasadzie pobić rekord całego tego boiska ,w końcu był ' Królem golfa " .
Patrzyłaś jak macocha - Kristina przymila się do Twojego ojca.
Specjalnie udawała głupią , sama nie wiesz czemu ..
skoro to jest głupie , bo inteligencja jest fajniejsza.
Dobrze wiedziałaś że nie umie grać , z resztą podobnie jak Ty.
Nie przepadałaś za tym sportem , o wiele wolałaś siatkówkę.
- No , teraz Twoja kolej córeczko.
Z grymasem na twarzy podeszłaś do piłeczki.
Wzięłaś zamach , już myślałaś że trafi , bo leciała dość blisko ,
ale jednak nie.
Szybko pobiegłaś w stronę chłopaka który dostał Twoją piłką.
- Jeju ja Cię przepraszam ! wierz mi że celowałam w dołek..
- Hahaha , nic się nie sta.. Ooo , księżniczka (T.I.) ?
- Jaka tam księżniczka ..
- Rodzinny sport , prawda ?
- Taa.. jednak nie przepadam za Nim.
- Golf jest naprawdę fajny , zniechęciłaś się od razu.
- (T.I.) !
- Oho , dobra .. muszę iść. Przepraszam Cię..
- Harry.
- Harry ..
Puściłaś uśmiech w stronę chłopaka , o pięknych zielonych oczach i brązowych lokach.
Obróciłaś się i pobiegłaś w stronę 'rodziny' .
Po 30 minutach uprosiłaś wszystkich abyście wracali.
Jednak Oni sami odwieźli Cię do willi i gdzieś pojechali.
Przebrałaś się w ładną kwiecistą sukienkę ,
ubrałaś na to czary sweterek i ubrałaś trampki.
Nie , nie lubiłaś szpilek , jednak czasami byłaś zmuszona je założyć.
Zajęłaś się czymś , a po dwóch godzinach zgłodniałaś.
Była co prawda po 20 , więc zrobiłaś sobie kolacje.
Usiadłaś do stołu i zajadałaś jakąś sałatkę.
W końcu gdy skończyłaś do domu weszła para.
Mieli obydwoje uśmiechu na twarzy ,
co nie wróżyło nic dobrego.
- Chcemy Ci coś powiedzieć - powiedziała z szatańskim uśmiechem Kristine.
Uniosłaś jedną brew i stanęłaś z progu.
- Oświadczyłem się Kristine.
Zrobiłaś wielkie oczy i momentalnie wykrzyczałaś " Co !? "
Natychmiast sięgnęłaś po klamkę od drzwi i wybiegłaś.
- Spokojnie , przejdzie Jej.
Zatrzymała Go macocha.
Nie spodziewałaś się tego po nim ,
przecież to była zwykła tapeciara lecąca na Jego kasę !
Sama nie wiesz gdzie biegłaś ,
byłaś chyba w parku.
Mało co widziałaś,  nie dość że było ciemno to zaczynało padać.
- Aa !
W tym momencie wpadłaś na kogoś.
- Przepraszam , mam słaby dzie..oo , Harry ?
- Haha , znowu na siebie wpadamy ?
- Przepraszam Cię..
- Nic się nie stało , ej czemu płaczesz ?
- Nie , nic takiego.
- No przecież widzę.
- Ojciec oświadczył się Kristinie.
- To jest ta..
- Tapeciara ?
- Nie bierz tego tak do ..
- Spokojnie , ja ... ja Jej nienawidzę. Nie chcę żeby byli razem.
-  Wiesz, powinienem Cię pocieszyć , że Twój ojciec ma prawo być szczęśliwy.. ale , no z Nią na pewno nie będzie.
- Haha - zaśmiałaś się.
Przesiedzieliście tak godzinę , świetnie się czułaś w Jego towarzystwie.
Był taki miły , uroczy topiłaś się tylko gdy na Niego spojrzałaś.
- Ja chyba będę musiała już lecieć..
- Odprowadzę Cię.
- Nie... naprawdę na pewno masz ważniejsze sprawy.
- Oj , wcale nie.
W połowie drogi zaczęło padać ,
a gdy Harry tylko wyczuł gęsią skórkę na Twoim ciele
podarował Ci kurtkę skórzaną.
- Dziękuje Ci za wszystko ... przez Ciebie się nawet śmiałam.
- haha , to nic. Mam nadzieję że Cię jeszcze zobaczymy ?
- Na pewno. Pa - dałaś chłopakowi kurtkę i weszłaś do willi.
Już na drugi dzień w gazetach było pełno na temat wczorajszej nocy ,
na okładkach byłaś z Harrym.
- Hoh , na pewno czeka aż da mu sławę , potem rozkocha i porzuci
- nie prawda ! z resztą On już ma zespół !
- no to tym bardziej kochana.
Najeżdżała na Ciebie macocha.
- Nie nazywaj mnie ' kochana ' !
- Weź zauważ że za niedługo będziesz mnie słuchać , gdy nie będzie ojca.
- haha , mylisz się , bo do niczego nie dojdzie !
- zobaczymy.
- no zobaczymy.
Od tamtej pory minął tydzień ,
w ciągu niego działo się dużo.
W nocy wymykałaś się przez balkon i noc spędzałaś z Harrym ,
łaziliście tam , tam i tam.
Poznałaś nawet Jego czwórkę przyjaciół , są świetni !
Dla macochy byłaś jeszcze bardziej chamska ,
ślub miał się odbyć za trzy miesiące , a Ty próbowałaś robić wszystko
aby do tego nie dopuścić.
Razem pomagał Ci Harry , knuliście różne plany.
Wiele przy tym się zmieniło , oczywiście chodzi o relacje.
Wystarczył tydzień abyś się w Nim zakochała ,
ale wiedziałaś że to nie mogło się stać.
To był tylko przyjaciel ..
Wmawiałaś sobie te i inne kłamstwa.
Każdy już dobrze wiedział że w nocy spotykasz się z Harrym w parku.
Każdy oprócz rodziny mieszkającej w willi.
No , oprócz kucharza , którego po prostu ubóstwiałaś.
To był w zasadzie obcy , na którego mówiłaś Wujek.
Pracuje dla Was już kilka lat, i teraz w domu tylko jemu się zwierzałaś.
Jak dawno się okazało On też nienawidzi panny Kristiny.
Zbierałaś coraz większe szyki aby to udowodnić ojcu.
- Dobranoc.
- Pa tato.
Gdy tylko zgasił światło wyszłaś z pod kołdry i zeszłaś po drabinie na dół.
Tam już czekał na Ciebie Harry.
- Witam piękna - przywitał Cię soczystym buziakiem w policzek.
-Co dziś robimy ?
- Szalejemy !
Byliście w wesołym miasteczku , w parku , nad jeziorem , na małej imprezie.
Nigdy się jeszcze tak nie bawiłaś.
Szliście właśnie parkiem , już powoli w kierunku domu.
Opowiadaliście sobie żarty , i śmialiście się.
- Hahaha , kocham Cię.
- Coo ? - stanęłaś i spytałaś się z niedowierzaniem.
Harremu zniknął ten promienny uśmiech ,
i miał już poważną twarz.
- Tak ... już od dawna.
Wziął Twoją twarz w dłonie i musnął je w usta ,
z tego niewinnego muśnięcia wydobył się namiętny pocałunek.
W życiu nie czułaś się tak dobrze.
Nogi Ci się ugięły , a w brzuchu poczułaś przyjemne mrowienie.
Popatrzyłaś potem prosto w Jego piękne zielone oczy ,
a tą chwilę przerwał telefon.
- Kurde,  przepraszam .. ale mam nadzieję że dojdziesz te 4 minuty sama ?
- Jasne ! do zobaczenia - pocałowaliście się jeszcze raz a Harry zniknął w mgle.
Szłaś prosto drogą marząc i wspominając tą piękną chwilę.
Gdy nagle przerwało to mocny ból ,
a potem tylko ciemność.
Słyszałaś jakieś głosy , próbowałaś otworzyć oczy ..
jednak nie udawało Ci się.
Ale czułaś dłoń Harrego.
- Gdyby nie Ty nic by Jej się nie stało !
- Naprawdę przepraszam ! musiałem pilnie iść !
- Aaa... cicho już bądź !
To były głosy Harrego i ojca.
Udało Ci się otworzyć swoje piękne oczy.
- Obudziła się !
- Kochanie ! jak się czujesz !? - pierwszy spytał ojciec.
- Dobrze , co się stało ? - odpowiedziałaś.
- Ktoś na Ciebie napadł .. jednak siedzi już w więzieniu.
- a to szkoda - słyszałaś ciche słowa Kristiny ,
które właściwie chyba tylko Ty słyszałaś.
- Co Ona tu robi !?
- Jak to co ? - odpowiedziała sucho.
- Nie chcę Cię tu , więc się wynoś !
- (T.I.) ! to będzie Twoja matka !
- Żartujesz sobie chyba !? Ona matką !? hahahahah !
- Raczej prostytutką. - odpowiedział Harry , na co zrobiłaś wielkie oczy.
- Jak śmiesz tak mówić ?! wynocha mi i to już ! - odpowiedział ojciec ,
przeczuwałaś taką reakcję.
- Dobrze , ale niech pan zobaczy te zdjęcia.
Loczek rzucił je na łóżko i wyszedł , ale zaraz z ciekawości chyba chciał
zobaczyć reakcje i stanął w drzwiach puszczając mi oczko.
Na zdjęciach była Kristine z kilkoma chłopkami,
na każdym zdjęciu z innym.
Ona zrobiła wielkie oczy i wybiegła.
Nigdy Jej już nie wiedzieliśmy ..
Minęły 2 miesiące .
W końcu wszystko się zmieniło ,
pokochałaś ojca od nowa , był teraz jednocześnie dobrym ojcem jak i prezydentem.
- Czy Ty , bierzesz Oto tą Dani za żonę ?
No tak , zapomniałam ..
Mój tata bierze ślub ze swoją dobą przyjaciółką ,
uwielbiam Ją.
Wiem że mama jest z niego zadowolona i dumna ..
tak samo jak ze mnie.
I cieszy się z ich szczęścia i mojego.
Teraz stoję obok pary młodej , trzymając obrączki ,
a Harry stoi obok mnie.
W pierwszym rzędzie już słychać głośne płacze wzruszonych chłopaków.
- Możesz pocałować pannę młodą.
Zaraz po tym Harry podszedł też do mnie , po czym mnie pocałował.
Nie mogłam mieć lepszego życia ,
i nie chce się z nikim zamieniać.
/Tori.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem końcówkę zjebałam , przepraszam ;O
nie wiem czyby nie zacząć pisać bloga ..
Tzn opowiadania , o Haroldzie ;'3
Ale czy ktoś to będzie czytał i komentował ?
<3


4 komentarze:

  1. Świetny imagin :D Czekam na kolejny ;) Kocham waszego bloga <3 Ja na pewno bym czytała opowiadanie z Harrym ;) Zapraszam też do mnie :) onedirectionimaginyyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. AJBDHSAK. *___* BRAK SŁÓW. *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Mawwwww! Moje mordki utalentowane! <3 Czekam na nowe wpisy. Rozumiem, że szkoła i tak dalej. Ale będę czekać.

    OdpowiedzUsuń
  4. CUDO *.* MASZ TALENT! CZEKAM NA NN <3

    http://shadow-dark-ff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń