Ze specjalną dedykacją dla Natalii , jeszcze raz ! :D
Tak samo jeszcze raz przepraszam za tamtego imagina ,
źle zrozumiałam ;3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze cztery dni.
Jeszcze trzy dni.
Jeszcze dwa dni.
Już jutro ..
Obudził Cię budzik punktualnie o szóstej rano.
Bez zastanowienia ,
ubrałaś się szybko już w przygotowane ciuchy ,
które leżały na krześle.
Szybko w biegu zdołałaś zrobić byle jakiego koka
- który i tak fajnie wyglądał na Twojej głowie.
Przez okno obok drzwi zobaczyłaś że już są.
Wybiegłaś z domu ,
i zaczęłaś krzyczeć.
Zauważyli Cię , i rozłożyli ręce.
Ty- Jak ja za Wami tęskniłam .. - wtuliłaś się w nich mocniej.
H- My też za Tobą tęskniliśmy , ale już na szczęście wróciliśmy.
N- Haha , specjalnie wstałaś o tej godzinie ?
Ty- Musiałam Was w końcu zobaczyć !
Paparazi nie marnowali czasu ,
i zaczęli robić zdjęcia.
Nie przeszkadzało Ci to ,
byłaś już przyzwyczajona ,
że ukazywałaś się na pierwszych okładkach gazet.
Z- Noo .. to idziesz do nas ? uczcimy to jakoś ?
Ty- Wiesz..dzisiaj akurat nie mogę , to znaczy nie teraz ,ale może wpadnę jakoś o .. 17 ?
H- Aa.. szkoda. No ale dobra , wyśpimy się i akurat będziemy o 17 gotowi .
Ty- Haha , więc to nawet lepiej zrobi , to pa !
Powiedziałaś , a potem pożegnaliście się buziakiem w policzek.
Cieszyłaś się że chłopcy wreszcie wrócili z tej aż 3- miesięcznej trasy.
Poszłaś potem do domu.
Miałaś tam pomóc rodzicom
posprzątać dom i inne rzeczy ,
ponieważ mieli do Was przyjechać goście.
Właściwie to rodzina .
Ciocia , wujek i ich czteroletni synek Adaś.
Dom po kilku godzinach był posprzątany na błysk.
Jeszcze pozostało pomóc mamie gotować .
Różne wypieki , obiad , kolacje , desery.
O 14 było już wszystko skończone.
Rodzice podziękowali Ci za pomoc ,
i byłaś już wolna.
Poszłaś do pokoju i wzięłaś laptopa.
Sprawdzałaś tam różne stronki , portale.
Oczywiście huczało w internecie,
o przyjeździe chłopaków i były zdjęcia jak wybiegasz z domu.
Może to było śmieszne ..
ale fanki chłopaków bardzo Cię polubiły.
Niektóre traktowały Cię jak.. jak po prostu siostrę.
Cieszyłaś się z tego powodu ,
bo raczej myślałaś że będzie hejtowana że się z Nimi przyjaźnisz
- bardzo mocno przyjaźnisz.
O 15 zaczęłaś się zbierać.
A po 20 minutach byłaś gotowa.
Przyjechali właśnie goście .
Od razu w ramiona wpadł Ci mały Adaś.
Uwielbiał Cię , czasami wolał się z Tobą bawić niż z rodzicami.
Raz musiałaś późno po północy przyjechać do nich bo mały nie chciał spać.
Usiedliście w salonie ,
no a Ty zaczęłaś się bawić z małym.
Dobiegała 17 , więc powiedziałaś :
Ty- No a teraz przepraszam .. muszę lecieć do przyjaciół.
A- mamo , tato .. mogę iść z (T.I.) ?
T.C.- No jeśli (T.I.) Ci pozwoli , i będziesz grzeczny to oczywiście.
Chłopczyk popatrzył na Ciebie ,
swoimi głęboko morskimi i zielonymi oczami.
Miał je niesamowite , w sumie .. podobne do Twoich.
Wzięłaś Adasia na ręce , bo się jeszcze bawiliście i poszłaś w stronę domu chłopaków.
Otworzył Ci , Wam Niall.
N- Oo cześć ! hmm .. Adaś ? dobrze pamiętam ?
A- Tak , Adaś.
Ty- Haha .. przepraszam , ale po prostu musiałam Go wziąć.
Li- Nic się nie stało ! tęskniliśmy za tym zbójem - powiedział wyskakując obok Nialla.
Poszłaś potem przywitać się z pozostałymi.
W końcu wszyscy razem usiedliście na kanapie.
Ty- No , to chyba wszystko jest już ogarnięte ?
Z- Haha , chyba tak , tak sądzę.
Ty- Co będziemy robić ?
H- Hmm .. może pooglądamy filmy ? akurat właśnie upiekliśmy ciasteczka i inne ..
Ty- Świetny pomysł ! tylko nie horrory ..
Li- Spoko ! kupiliśmy ostatnio w USA świetne komedie !
Niall z Zaynem poszli po smakołyki ,
a wy w tym momencie zajęliście miejsca i
byliście gotowi do oglądania.
Harry siadł koło Ciebie ,
ale szybko między Wami usadowił się mały Adaś.
Harry popatrzył lekko smutny
na jego wielki uśmiech i bielutkie zęby skierowane do niego
a Ty zaczęłaś się śmiać.
Blisko przed północą skończyliście oglądać.
Jako jedyna zasnęłaś.
*OCZAMI HARREGO*
Skończyliśmy oglądać blisko przed północą .
Gdy popatrzyłem na (T.I.)
ona słodko spała.
Nie chciałem Jej budzić.
Natomiast Adaś dalej siedział ,
jakby w ogóle się nie zmęczył.
Zadzwonił telefon.
Szybko się rzuciłem po Niego ,
a by Jego dźwięk nie obudził (T.I.).
Ja- Tak , słucham ?
- Harry ? oo cześć .. co robi (T.I.) i Adaś ?
Ja- Oglądaliśmy właśnie śmieszne komedię. (T.I.) zasnęła aa Adaś nie daje znaku że jest zmęczony.
- Zasnęła ? hmm ..
Ja- Spokojnie , mogą obydwoje przenocować tutaj.
- Naprawdę mógłbyś ?
Ja- Oczywiście ! to dla mnie , dla nas żadnej problem !
- Harry , dziękuję Ci bardzo .. dobranoc !
Ja- Dobranoc Pani !
Ucieszyłem się .
Po rozłączeniu się ,
powiedziałem chłopakom o co chodzi.
Oczywiście zgodzili się ,
w końcu wszyscy byliśmy paczką najlepszych przyjaciół.
* TWOIMI OCZMI *
H- Dobra , to ja Ją przeniosę do pokoju gościnnego.
Lou- Pomóc Ci ?
Li- Przecież Harry da radę , (T.I.) jest leciutka.
Harry pokiwał głową ,
i wziął Cię na ręce.
Gdy już dotarł razem z małym Adasiem do pokoju ,
niechcący wpadł lekko na szafkę ,
przy czym trochę obił Ci nogę.
Z tego powodu lekko się przebudziłaś.
Poczułaś że kładzie Cię na łóżko ,
i czułaś także na sobie Jego wzrok.
A- Harry .. kochasz Ją ?
H- Heh .. tak i to nawet nie wiesz jak bardzo.
A- A to czemu Jej nie powiesz ?
H- Wiesz , miałem zamiar dzisiaj .. ale zasnęła.
A- Harry ..
H- Co Adasiu ?
A- Ale powiem Ci , że jeśli Ją skrzywdzisz to będziesz miał dużo kłopotów.
H- Nie skrzywdzę , obiecuję .. Mały , Ty masz 4 latka ?
A- Tak .
Harry poczochrał Go po głowie.
Widać było że był zdziwiony ,
skąd On tyle wie i w ogóle ..
Czułaś na sobie jeszcze chwilę wzrok Harrego ,a potem poszedł.
H- Aa.. ii kładź się już spać mały , dobranoc .
Obudziłaś się rano.
Na końcu łóżka widziałaś Małego
i Harrego którzy układają coś z klocków.
H- Oo witam śpiącą królewnę.
Ty- Haha , czeeeść. Przepraszam że wczoraj zasnęłam.
H- Nic się nie stało.
A- Ja idę obudzić Lou i śniadanie zrobimy.
W chytry sposób Adasia ,
zostałaś w pokoju sam na sam z Loczkiem.
Ten się do Ciebie przybliżył ,
i siedział po turecku na przeciwko Ciebie.
Wyszłaś z pod kołdry
i usiadłaś tak samo jak chłopak.
Trwaliście tak chwilę w ciszy.
Harry chciał chyba coś powiedzieć ,
ale Ty mu przerwałaś.
Ty- Słyszałam wczorajszą rozmowę , Twoją i Adama.
H- Nie-nie spałaś ?
Ty- Hmm . wydaje mi się że spałam do póki nie poczułam bólu w nodze.
H- Ujć .. przepraszam było ciemno i nie zauważyłem półki.
Ty- Haha , nic się nie stało matole.
H- A wracając do rozmowy ..
Ty- No , na co czekasz ?
Harry uśmiechnął się ,
a potem złączył Wasze usta
w namiętnym pocałunku.
Z drzwi wystawało tylko takich pięć głów ,
które Wam się przypatrywały
i robili zdjęcia.
Potem zeszliście na śniadanie ,
i wspólnie je zjedliście.
W końcu wróciliście z małym do domu.
Adaś musiał już jechać do domu.
Chłopcy się z Nim pożegnali ,
tak jak i z Twoją ciocią i wujkiem.
H- Dzięki mały ,to też Twoja zasługa.
A- Spoko .. pamiętaj żeby dbać o moją kochaną kuzynkę !
Tobie chciało się płakać,
jak słyszałaś takie słodkie słowa od małego dziecka.
Mijały dni i tygodnie.
Twoi rodzice zgodzili się ,
abyś zamieszkała z przyjaciółmi i Harrym.
W końcu i tak mieszkali dom obok Ciebie ,
a więc daleko to to nie było.
Obudziłaś się dzisiaj rano ,
spojrzałaś na zegarek , 9 rano.
Harego nie było obok Ciebie.
- Pewnie robi pyszne śniadanie - pomyślałaś.
Przypuszczałaś takie myśli ,
ponieważ dzisiaj były Twoje urodziny.
Położyłaś się jeszcze na 20 minut ,
a Jego dalej nie ma.
Postanowiłaś zadzwonić :
H- Halo ?
Ty- Harry ? heejj gdzie jesteś ?
H- Hej ! przepraszam Cię , Paul .. musieliśmy szybko jechać udzielić wywiadu , przepraszam ..
Ty- No dobraa , nic się nie stało .. a za ile będziecie ?
H- Dopiero wieczorem ..
Ty- Wieczorem ? ehh.. dobra , pa kocham Cię.
H- Ja Ciebie też kocham pa !
Zrezygnowana upadłaś na łóżko
a zaraz ktoś do Niego wparował.
To była Dani , Twoja przyjaciółka .
D- Wszystkiego najlepszego kochana !
Ty- Pamiętałaś dziękuje.
D- A co Ty jeszcze w łóżku ?
Ty- Harry pojechał z chłopakami na wywiad .. i wrócą wieczorem.
D- Oj .. damy radę we dwie ! no już ubieraj się, zabieram Cię na imprezę !
Nie miałaś nic innego do roboty ,
więc się zgodziłaś.
Jeszcze przed dyskoteką
byłaś z Dani w galerii , kinie
i w różnych miejscach.
Na imprezę pojechałyście dopiero o 18.
Zaczęłaś tańczyć na parkiecie razem z Dani.
Świetnie się bawiłaś.
Może nie były to najlepsze urodziny ,
bo bez Harrego ..
ale za to świetne - naprawdę.
Nagle ktoś zasłonił Ci oczy ,
byłaś święcie przekonana że to Harry :
Ty- Simon ?
S- Wszystkiego Najlepszego .
Ty- Pamiętałeś ?
Z tego wszystkiego wyrwała Cię Dani.
D- (T.I.) Harry dzwonił do mnie , bo do Ciebie się nie mógł dodzwonić.
S- No .. Harruś wielka gwiazda ? nie ma czasu nawet spędzić z Tobą Twoich urodzin ?
D- Zamknij się Simon ! Ona Cię nie kocha ! zrozum to !
S- Ale ja Ją kocham ! (T.I.) , słyszysz !? kocham Cię wródź do mnie !
Ty- Przestańcie ! a zwłaszcza Ty Simon , to co było już nie wróci , zaraz wracam.
Poszłaś do łazienki , aby się poprawić.
Za Tobą poszedł Simon ,
gdy byłaś w łazience przyciągnął Cię do ściany,
i pocałował.
Ty natomiast szybko odepchnęłaś Go.
Ty- Spierdalaj !
Całej tej akcji przypatrywał się Harry.
Chyba nie wytrzymał , i rzucił się na Simona z pięściami.
Szybko Dani pomogła Ci oddzielić chłopaków.
Potem z Harrym wyszliście na dwór ,
i usiedliście na schodach.
Siedział i wpatrywał się w Ciebie ,
Ty natomiast chusteczką
wycierałaś krew , która leciała mu z nosa.
H- Przepraszam ..
Ty- Nic się nie stało.
H- Po prostu .. to jak się zachował , a ! ehh .. fajne urodziny , co ? to moja wina ..
Ty- Ej , One się jeszcze nie skończyły.
Uśmiechnęłaś się do Niego.
Harry odwzajemnił ten uśmiech ,
i resztę dnia spędziłaś z Nim.
Teraz już wiesz ,
że tych urodzin nie zapomnisz nigdy.
/ Tori :D
Jeszcze trzy dni.
Jeszcze dwa dni.
Już jutro ..
Obudził Cię budzik punktualnie o szóstej rano.
Bez zastanowienia ,
ubrałaś się szybko już w przygotowane ciuchy ,
które leżały na krześle.
Szybko w biegu zdołałaś zrobić byle jakiego koka
- który i tak fajnie wyglądał na Twojej głowie.
Przez okno obok drzwi zobaczyłaś że już są.
Wybiegłaś z domu ,
i zaczęłaś krzyczeć.
Zauważyli Cię , i rozłożyli ręce.
Ty- Jak ja za Wami tęskniłam .. - wtuliłaś się w nich mocniej.
H- My też za Tobą tęskniliśmy , ale już na szczęście wróciliśmy.
N- Haha , specjalnie wstałaś o tej godzinie ?
Ty- Musiałam Was w końcu zobaczyć !
Paparazi nie marnowali czasu ,
i zaczęli robić zdjęcia.
Nie przeszkadzało Ci to ,
byłaś już przyzwyczajona ,
że ukazywałaś się na pierwszych okładkach gazet.
Z- Noo .. to idziesz do nas ? uczcimy to jakoś ?
Ty- Wiesz..dzisiaj akurat nie mogę , to znaczy nie teraz ,ale może wpadnę jakoś o .. 17 ?
H- Aa.. szkoda. No ale dobra , wyśpimy się i akurat będziemy o 17 gotowi .
Ty- Haha , więc to nawet lepiej zrobi , to pa !
Powiedziałaś , a potem pożegnaliście się buziakiem w policzek.
Cieszyłaś się że chłopcy wreszcie wrócili z tej aż 3- miesięcznej trasy.
Poszłaś potem do domu.
Miałaś tam pomóc rodzicom
posprzątać dom i inne rzeczy ,
ponieważ mieli do Was przyjechać goście.
Właściwie to rodzina .
Ciocia , wujek i ich czteroletni synek Adaś.
Dom po kilku godzinach był posprzątany na błysk.
Jeszcze pozostało pomóc mamie gotować .
Różne wypieki , obiad , kolacje , desery.
O 14 było już wszystko skończone.
Rodzice podziękowali Ci za pomoc ,
i byłaś już wolna.
Poszłaś do pokoju i wzięłaś laptopa.
Sprawdzałaś tam różne stronki , portale.
Oczywiście huczało w internecie,
o przyjeździe chłopaków i były zdjęcia jak wybiegasz z domu.
Może to było śmieszne ..
ale fanki chłopaków bardzo Cię polubiły.
Niektóre traktowały Cię jak.. jak po prostu siostrę.
Cieszyłaś się z tego powodu ,
bo raczej myślałaś że będzie hejtowana że się z Nimi przyjaźnisz
- bardzo mocno przyjaźnisz.
O 15 zaczęłaś się zbierać.
A po 20 minutach byłaś gotowa.
Przyjechali właśnie goście .
Od razu w ramiona wpadł Ci mały Adaś.
Uwielbiał Cię , czasami wolał się z Tobą bawić niż z rodzicami.
Raz musiałaś późno po północy przyjechać do nich bo mały nie chciał spać.
Usiedliście w salonie ,
no a Ty zaczęłaś się bawić z małym.
Dobiegała 17 , więc powiedziałaś :
Ty- No a teraz przepraszam .. muszę lecieć do przyjaciół.
A- mamo , tato .. mogę iść z (T.I.) ?
T.C.- No jeśli (T.I.) Ci pozwoli , i będziesz grzeczny to oczywiście.
Chłopczyk popatrzył na Ciebie ,
swoimi głęboko morskimi i zielonymi oczami.
Miał je niesamowite , w sumie .. podobne do Twoich.
Wzięłaś Adasia na ręce , bo się jeszcze bawiliście i poszłaś w stronę domu chłopaków.
Otworzył Ci , Wam Niall.
N- Oo cześć ! hmm .. Adaś ? dobrze pamiętam ?
A- Tak , Adaś.
Ty- Haha .. przepraszam , ale po prostu musiałam Go wziąć.
Li- Nic się nie stało ! tęskniliśmy za tym zbójem - powiedział wyskakując obok Nialla.
Poszłaś potem przywitać się z pozostałymi.
W końcu wszyscy razem usiedliście na kanapie.
Ty- No , to chyba wszystko jest już ogarnięte ?
Z- Haha , chyba tak , tak sądzę.
Ty- Co będziemy robić ?
H- Hmm .. może pooglądamy filmy ? akurat właśnie upiekliśmy ciasteczka i inne ..
Ty- Świetny pomysł ! tylko nie horrory ..
Li- Spoko ! kupiliśmy ostatnio w USA świetne komedie !
Niall z Zaynem poszli po smakołyki ,
a wy w tym momencie zajęliście miejsca i
byliście gotowi do oglądania.
Harry siadł koło Ciebie ,
ale szybko między Wami usadowił się mały Adaś.
Harry popatrzył lekko smutny
na jego wielki uśmiech i bielutkie zęby skierowane do niego
a Ty zaczęłaś się śmiać.
Blisko przed północą skończyliście oglądać.
Jako jedyna zasnęłaś.
*OCZAMI HARREGO*
Skończyliśmy oglądać blisko przed północą .
Gdy popatrzyłem na (T.I.)
ona słodko spała.
Nie chciałem Jej budzić.
Natomiast Adaś dalej siedział ,
jakby w ogóle się nie zmęczył.
Zadzwonił telefon.
Szybko się rzuciłem po Niego ,
a by Jego dźwięk nie obudził (T.I.).
Ja- Tak , słucham ?
- Harry ? oo cześć .. co robi (T.I.) i Adaś ?
Ja- Oglądaliśmy właśnie śmieszne komedię. (T.I.) zasnęła aa Adaś nie daje znaku że jest zmęczony.
- Zasnęła ? hmm ..
Ja- Spokojnie , mogą obydwoje przenocować tutaj.
- Naprawdę mógłbyś ?
Ja- Oczywiście ! to dla mnie , dla nas żadnej problem !
- Harry , dziękuję Ci bardzo .. dobranoc !
Ja- Dobranoc Pani !
Ucieszyłem się .
Po rozłączeniu się ,
powiedziałem chłopakom o co chodzi.
Oczywiście zgodzili się ,
w końcu wszyscy byliśmy paczką najlepszych przyjaciół.
* TWOIMI OCZMI *
H- Dobra , to ja Ją przeniosę do pokoju gościnnego.
Lou- Pomóc Ci ?
Li- Przecież Harry da radę , (T.I.) jest leciutka.
Harry pokiwał głową ,
i wziął Cię na ręce.
Gdy już dotarł razem z małym Adasiem do pokoju ,
niechcący wpadł lekko na szafkę ,
przy czym trochę obił Ci nogę.
Z tego powodu lekko się przebudziłaś.
Poczułaś że kładzie Cię na łóżko ,
i czułaś także na sobie Jego wzrok.
A- Harry .. kochasz Ją ?
H- Heh .. tak i to nawet nie wiesz jak bardzo.
A- A to czemu Jej nie powiesz ?
H- Wiesz , miałem zamiar dzisiaj .. ale zasnęła.
A- Harry ..
H- Co Adasiu ?
A- Ale powiem Ci , że jeśli Ją skrzywdzisz to będziesz miał dużo kłopotów.
H- Nie skrzywdzę , obiecuję .. Mały , Ty masz 4 latka ?
A- Tak .
Harry poczochrał Go po głowie.
Widać było że był zdziwiony ,
skąd On tyle wie i w ogóle ..
Czułaś na sobie jeszcze chwilę wzrok Harrego ,a potem poszedł.
H- Aa.. ii kładź się już spać mały , dobranoc .
Obudziłaś się rano.
Na końcu łóżka widziałaś Małego
i Harrego którzy układają coś z klocków.
H- Oo witam śpiącą królewnę.
Ty- Haha , czeeeść. Przepraszam że wczoraj zasnęłam.
H- Nic się nie stało.
A- Ja idę obudzić Lou i śniadanie zrobimy.
W chytry sposób Adasia ,
zostałaś w pokoju sam na sam z Loczkiem.
Ten się do Ciebie przybliżył ,
i siedział po turecku na przeciwko Ciebie.
Wyszłaś z pod kołdry
i usiadłaś tak samo jak chłopak.
Trwaliście tak chwilę w ciszy.
Harry chciał chyba coś powiedzieć ,
ale Ty mu przerwałaś.
Ty- Słyszałam wczorajszą rozmowę , Twoją i Adama.
H- Nie-nie spałaś ?
Ty- Hmm . wydaje mi się że spałam do póki nie poczułam bólu w nodze.
H- Ujć .. przepraszam było ciemno i nie zauważyłem półki.
Ty- Haha , nic się nie stało matole.
H- A wracając do rozmowy ..
Ty- No , na co czekasz ?
Harry uśmiechnął się ,
a potem złączył Wasze usta
w namiętnym pocałunku.
Z drzwi wystawało tylko takich pięć głów ,
które Wam się przypatrywały
i robili zdjęcia.
Potem zeszliście na śniadanie ,
i wspólnie je zjedliście.
W końcu wróciliście z małym do domu.
Adaś musiał już jechać do domu.
Chłopcy się z Nim pożegnali ,
tak jak i z Twoją ciocią i wujkiem.
H- Dzięki mały ,to też Twoja zasługa.
A- Spoko .. pamiętaj żeby dbać o moją kochaną kuzynkę !
Tobie chciało się płakać,
jak słyszałaś takie słodkie słowa od małego dziecka.
Mijały dni i tygodnie.
Twoi rodzice zgodzili się ,
abyś zamieszkała z przyjaciółmi i Harrym.
W końcu i tak mieszkali dom obok Ciebie ,
a więc daleko to to nie było.
Obudziłaś się dzisiaj rano ,
spojrzałaś na zegarek , 9 rano.
Harego nie było obok Ciebie.
- Pewnie robi pyszne śniadanie - pomyślałaś.
Przypuszczałaś takie myśli ,
ponieważ dzisiaj były Twoje urodziny.
Położyłaś się jeszcze na 20 minut ,
a Jego dalej nie ma.
Postanowiłaś zadzwonić :
H- Halo ?
Ty- Harry ? heejj gdzie jesteś ?
H- Hej ! przepraszam Cię , Paul .. musieliśmy szybko jechać udzielić wywiadu , przepraszam ..
Ty- No dobraa , nic się nie stało .. a za ile będziecie ?
H- Dopiero wieczorem ..
Ty- Wieczorem ? ehh.. dobra , pa kocham Cię.
H- Ja Ciebie też kocham pa !
Zrezygnowana upadłaś na łóżko
a zaraz ktoś do Niego wparował.
To była Dani , Twoja przyjaciółka .
D- Wszystkiego najlepszego kochana !
Ty- Pamiętałaś dziękuje.
D- A co Ty jeszcze w łóżku ?
Ty- Harry pojechał z chłopakami na wywiad .. i wrócą wieczorem.
D- Oj .. damy radę we dwie ! no już ubieraj się, zabieram Cię na imprezę !
Nie miałaś nic innego do roboty ,
więc się zgodziłaś.
Jeszcze przed dyskoteką
byłaś z Dani w galerii , kinie
i w różnych miejscach.
Na imprezę pojechałyście dopiero o 18.
Zaczęłaś tańczyć na parkiecie razem z Dani.
Świetnie się bawiłaś.
Może nie były to najlepsze urodziny ,
bo bez Harrego ..
ale za to świetne - naprawdę.
Nagle ktoś zasłonił Ci oczy ,
byłaś święcie przekonana że to Harry :
Ty- Simon ?
S- Wszystkiego Najlepszego .
Ty- Pamiętałeś ?
Z tego wszystkiego wyrwała Cię Dani.
D- (T.I.) Harry dzwonił do mnie , bo do Ciebie się nie mógł dodzwonić.
S- No .. Harruś wielka gwiazda ? nie ma czasu nawet spędzić z Tobą Twoich urodzin ?
D- Zamknij się Simon ! Ona Cię nie kocha ! zrozum to !
S- Ale ja Ją kocham ! (T.I.) , słyszysz !? kocham Cię wródź do mnie !
Ty- Przestańcie ! a zwłaszcza Ty Simon , to co było już nie wróci , zaraz wracam.
Poszłaś do łazienki , aby się poprawić.
Za Tobą poszedł Simon ,
gdy byłaś w łazience przyciągnął Cię do ściany,
i pocałował.
Ty natomiast szybko odepchnęłaś Go.
Ty- Spierdalaj !
Całej tej akcji przypatrywał się Harry.
Chyba nie wytrzymał , i rzucił się na Simona z pięściami.
Szybko Dani pomogła Ci oddzielić chłopaków.
Potem z Harrym wyszliście na dwór ,
i usiedliście na schodach.
Siedział i wpatrywał się w Ciebie ,
Ty natomiast chusteczką
wycierałaś krew , która leciała mu z nosa.
H- Przepraszam ..
Ty- Nic się nie stało.
H- Po prostu .. to jak się zachował , a ! ehh .. fajne urodziny , co ? to moja wina ..
Ty- Ej , One się jeszcze nie skończyły.
Uśmiechnęłaś się do Niego.
Harry odwzajemnił ten uśmiech ,
i resztę dnia spędziłaś z Nim.
Teraz już wiesz ,
że tych urodzin nie zapomnisz nigdy.
/ Tori :D
jesteś na serio głupia hahahahhahahha, nie podoba? ten jest najlepszy ze wszystkich *.*
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJE DZIĘKUJE I zaraz wyśle wam imagina :D
Czekam na nn i za miesiąc znowu z harrym ale krótki i wesoły :D
aha i weź zacznij pisać z +18 *_* / Natalie <3
haha ,wiem bo głupia jestem ♥
Usuń+18 ?
haha , gdybym taki napisała to byłby najbardziej zboczony jaki kiedykolwiek czytałaś ;o .
ale postaram się napisać w sam raz :D .