czwartek, 12 lipca 2012

-Louis-

Wiem ... dawnooo nie było Pana Tomlinsona . ♥
Natalia poprosiła mnie , abym napisała imagin +18
no cóż , na co dzień jestem baaardzo zboczona <lol>
To jest mój pierwszy taki imagin ,
więc błagam , zrozumcie , haha xdd
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Lou- Cześć kochanie.
Ty- Hey Lou .
Lou- Jak się spało ?
Ty- Hmm.. całkiem dobrze.
Louis podniósł się
i patrzył Ci prosto w oczy.
Lou- Wszystkiego Najlepszego skarbie !
Ty- Pamiętałeś ?
Lou- No chyba nie sądzisz że mógłbym zapomnieć ?
Zbliżył się do Ciebie ,
a potem namiętnie pocałował.
W końcu się od Ciebie oderwał.
Lou- Ja idę zrobić śniadanie ,a Ty w tym czasie przygotuj się , bo cały dzień spędzasz ze mną.
Ty- Słodki jesteś .. dziękuję
- Pocałowałaś Go w nosek.
Louis uśmiechnął się i wyszedł.
Upadłaś jeszcze raz na łóżko ,
a potem sama do siebie posłałaś uśmiech.
Już nie mogłaś się doczekać tego dnia .
Postawiłaś na ubiór lekko elegancki ,
i zeszłaś na dół.
Lou- Mrr.. świetnie wyglądasz. - zrobił cwaniacki uśmieszek.
Ty się tylko zaśmiałaś i siadłaś do stołu.
Louis potem podał na Niego przepyszne śniadanie.
Zjedliście je dość szybko .
Umyliście twarze , żeby
i byliście gotowi i otwarci na dzień.
Lou- No , to teraz pierwszy przystanek kino.
Poszliście na romantyczny film.
Siedzieliście tam wtuleni w siebie jedząc popcorn.
W pewnych chwilach aż marzyłaś sobie o tym ,
że tak naprawdę to wy jesteście w tym filmie.
Z kina wyszliście z jeszcze większym entuzjazmem.
Louis powiedział ,że teraz pójdziecie do galerii handlowej.
Tam świetnie się bawiliście.
Kupowaliście sobie to co Wam wpadło do oczu.
Chodziliście dość długo po galerii ,
więc zgłodnieliście.
Dlatego kolejnym przystankiem była droga restauracja
- z resztą Wasza ulubiona.
Zjedliście dobry obiad , wypiliście po kawie ,
i byliście gotowi na następne .
Nie sądziłaś ,
ale Louis wziął Cię teraz do Zoo.
Zaczęłaś się śmiać .
Z resztą obydwoje się śmialiście ,
ale musisz przyznać.. zwierzątka były słodkie.
Dochodziła 16.
Dzień dalej trwał.
Louis zabrał Cię potem do wesołego miasteczka.
Szaleliście tam na wszystkich karuzelach jakie były.
Bez wątpliwości , czułaś się świetnie i rewelacyjnie.
Wieczorem już twój kochany Lou wziął się na dach pewnego
bardzo wielkiego budynku.
Przygotował On tam kolacje ,
świeczki , lampiony , pachnidełka .
Wszystko tam było cudowne.
Czegoś takiego nawet nie mogłaś sobie wyobrazić ,
a teraz to wszystko było przed Tobą.
Zjedliście tam romantyczną kolację.
Wykonaliście nawet scenkę z kundla , i spaghetti.
Louis stawił jeszcze na spacer.
Kochałaś z Nim rozmawiać , i śmiać się.
Kochałaś Jego całego ..
O 22 trafiliście do domu.
Pomyliście się ,
i poszliście do salonu.
Tam siedliście przy stoliczku ,
i piliście wino.
Ty- Louis .. dziękuję Ci. Ten dzień ..wspaniały.
Lou- Kochanie , dzień się jeszcze nie skończył , kto powiedział że nie mam jeszcze planów ?
Zwrócił do Ciebie cwaniacki uśmiech.
Po czym wstał i wziął Cię na ręce.
Szliście do Waszej sypialni.
Louis położył Cię na łóżko ,
położył się na Tobie i zaczęliście się namiętnie całować.
Louis po chwili zaczął ściągać z Ciebie ubrania ,
najpierw bluzka , a potem spodenki.
Robiłaś to samo .
Już po kilku chwilach zostaliście w samej bieliźnie.
Jednak było Wam mało .
Louis dobrał się do Twojego stanika i rzucił do na podłogę ,
to samo zrobił z dolną częścią bielizny ,
a Ty ściągnęłaś mu bokserki.
Louis zaczął całować się po całym ciele.
Po chwili przeszedł trochę wyżej ,
i zaczął pieścić Twoje piersi , a potem bawić się
Twoimi sutkami.
Z podniecenia wbijałaś swoje pazury w jego plecy.
Było Wam tak przyjemnie.
Louis cały czas przejmował inicjatywę ,
to On był u góry.
Kiedy dalej Cię całował po szyi ,
i schodził coraz niżej ,
Ty bawiłaś się Jego ` przyjacielem ` .
Widziałaś , z resztą też wiedziałaś ,
że go to podnieca.
Po chwili włożyłaś go do buzi.
Widziałaś Jego minę , jego przyjemną minę.
Zaczęłaś Go potem całować po szyi ,
a On próbował lekko w Ciebie wejść.
Bardzo Cię to podniecało .
Potem wszedł mocno ,
jęknęłaś z bólu .
Louisa to podniecało i jęczał razem z Tobą.
Zaczął coraz mocniej i szybciej wchodzić.
Ciebie coraz bardziej bolało ,
a jęczałaś prawie na cały dom.
Było Ci tak dobrze.
Louis robił to coraz mocniej i ostrzej.
Ty- Louis, Louis , dość .
Nie przestawał ,
robił to dalej .
W końcu zaczęłaś lekko krzyczeć ,żeby przestał.
Doszliście.
Potem Louis wyszedł ,
jeszcze trochę się bawiliście i pieściliście sobą.
Zmęczeni po chwili opadliście.
Poszliście wziąć zimny prysznic ,
a potem w pidżamach wróciliście do sypialni i się położyliście.
Lou- Byłaś cudowna ..
Ty- Ty też skarbie. To są moje najlepsze urodziny w życiu ..
i szczęśliwi zasnęliście.
/ Tori .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Natalia zabije Cię ! O.O
Ja mam dopiero 13 lat i pisze przez Ciebie takie rzeczy ! O.O
haha , wiem nie udany :D
ale to mój pierwszy , i chyba ostatni , mwhah xd .
Branoc <33

2 komentarze:

  1. HAHAHHAHAHAHAHHAHAHHAHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHAHAHHAHA. XD AAAAAAAAAAAA ONA MNIE ZABIJĘ. POMOOOCYYY HAHAHAHAH XD
    NIE NIE :C PISZ DALEJ Z +18 TYLKO ŻE RAZ NA MIESIĄC, CO TY NA TO? XD JAK TO NIE UDANY? ZAJEBISTY :D
    + ZA TYDZIEŃ MA BYĆ DLA MNIE Z HAZZĄ ^ ^ A NO I ZARAZ CI WYSLE MEJLA BO WCZORAJ NIE UDAŁO MI SIĘ O_O XDDDD


    CZEKAM NA NN HEUUHEUHEUH :D

    OdpowiedzUsuń
  2. WWWWOOOOW! JAK NA PIERWSZY RAZ TO SUPER WYSZŁO! <3
    BAAARDZO UDANY ;)

    OdpowiedzUsuń