poniedziałek, 9 lipca 2012

-Niall-

Rok temu przeprowadziłaś się z
Irlandii do Londynu.
W Irlandii mieszkałaś o dziecka,
poznałaś tam wielu przyjaciół i Niall'a. 
Niall był Twoim najlepszym przyjacielem
-a nawet było między wami coś więcej
niż tylko przyjaźń..
Ale nie miałaś wyboru,
musiałaś wszystkich porzucić
i zacząć życie od nowa.
Twoi rodzice zawsze mieli Cię gdzieś,
matka piła, 
a ojciec cały dzień bywał w pracy.
Jeszcze Twoja 
młodsza siostra Sarah musiała to 
wszystko znosić..
W dodatku Jej nie powinno
być, 
nie powinna się urodzić..(później się dowiecie xd) 
Gdy już skończyłaś 18 lat
spakowałaś swoje rzeczy,
kupiłaś bilet na samolot,
zostawiłaś tylko list,
w którym wszystko wyjaśniłaś..
Zmieniłaś numer telefonu,
aby nikt Cię nie szukał.
Tam w Londynie znalazłaś prace, 
a w niej poznałaś Kelly
-Twoją najlepszą przyjaciółkę.
A Kelly poznała Cię z Matt'em.
Razem w 3 byliście 
najlepszymi przyjaciółmi.
Pewnego dnia Kelly
zaprosiła Ciebie i Matt'a do siebie.
Powiedziała tylko,
że to coś ważnego.
No..
nie miałaś wyboru,
musiałaś iść.
Musiałaś iść pieszo,
bo w tych okolicach co mieszkacie
trudno złapać taksówkę
tak wcześnie- była 8 rano.
Zadzwoniłaś do drzwi.
Kelly z uśmiechem dała ci buziaka w policzek
i wpuściła do swojego
bogato urządzonego domu.
Matt już tam siedział,
i jadł jabłko.
Ty: A więc o co chodzi?- zwróciłaś się do Kelly.
M: No właśnie?
K: Zapraszam Was na imprezę!
Ty: Gdzie? Kiedy i o której?- zapytałaś zdziwiona.
K: Tu, u mnie. Dziś wieczorem o 19.
M: To na tyle?
K: Tak.
Ty: To ja już pójdę.
M: Ja też.
Razem z Matt'em wyszliście od Kelly.
Matt mieszkał tuż obok Ciebie,
więc szliście razem.
M: Kelly ostatnio jest dziwna,
jakby się zakochała, nie sądzisz?
Ty: Też tak myślę..poczekamy to się może dowiemy.
M: Racja.
Całą drogę rozmawialiście
o takich tam bzdurach.
W końcu byliście na miejscu,
pod twoim domem.
Matt jak na dżentelmena
przystało odprowadził Cię pod same drzwi.
M: Przyjadę po Ciebie i razem pojedziemy na tą imprezę.
Ty: Oke.. Pa Matt.
Dałaś chłopakowi buziaka w policzek.
M: Do wieczora.
Weszłaś do swojego domu
i zrobiłaś sobie herbatę.
Z racji tego,
że dziś była sobota,
miałaś wolne od pracy.
Poszłaś do salonu i włączyłaś telewizję.
Potem usnęłaś na jakimś
nudnym filmie.
Obudziłaś się o 15..
-czas się zbierać, pomyślałaś.
Najpierw wzięłaś gorącą kąpiel,
a potem w ręczniku poszłaś
sobie zrobić makijaż..
Dobiegała 17:30.
Musiałaś się w coś ubrać,
więc otworzyłaś swoją wielką szafę.
Po długich rozmyśleniach,
postanowiłaś wybrać czerwoną sukienkę,
czarne szpilki,
a swoje czarne włosy rozpuściłaś.
Jeszcze się po perfumowałaś
i byłaś gotowa.
Punktualnie o 18:50
zadzwonił dzwonek do drzwi
-Matt, pomyślałaś.
Otworzyłaś drzwi
i faktycznie to był On.
M: Gotowa?
Ty: Oczywiście.
Szybkim ruchem zamknęłaś drzwi na klucz
i wsiadłaś do samochodu.
Przez całą drogą prawie
nic nie rozmawialiście.
Nie był o czym.
Po 5 minutach byliście na miejscu,
początkowo nie mogłaś uwierzyć.
Ty: Matt, to na pewno tu?
M: Przecież wiem gdzie mieszka Kelly. Ale to jest dziwne..
Nie dziwić się, że dziwne,
w okół domu Kelly stało
około tysiąc ludzi,
a przed domem stali ochroniarze.
Wysiedliście z auta
i wyruszyliście do drzwi Kelly.
O: Nazwiska?
M: Smith.
Ty: [T.N].
O: Proszę.
Ochroniarz przepuścił was.
To było dziwne..
Weszliście do środka..
Zobaczyłaś,
że w Waszym kierunku idzie Kelly
z jakimś chłopakiem,
ale gdy Go zobaczyłaś,
zamurowało Cię..
To był On, Niall..
K: Hej. Poznajcie mojego chłopaka Niall'a.
N: Cześć.
Niall podał wam dłoń,
a Ty dalej stałaś nieruchomo..
Zrozumiałaś to,
że On Cię nie poznał,
ale w końcu się ocknęłaś
i podałaś dłoń.
Ty: [T.I].
K: [T.I], wiesz, że Niall pochodzi z tego samego miasta co ty?
Ty: Dziwne..
Zrobiłaś sztuczny uśmiech,
chociaż w sercu czułaś co innego..
Na imprezie potańczyłaś z przyjaciółmi Niall'a ,
z chłopakami z One Direction,
nie byłaś ich fanką,
ale ich polubiłaś.
Zastanawiało Cię to skąd Kelly zna Niall'a..
Po godzinie już miałaś dosyć.
Poszłaś do Kelly i powiedziałaś,
że już musisz iść.
K: A to szkoda, [T.I]
N: Zaraz, zaraz.. ja Cię kojarzę, [T.I]?
Wybiegłaś z domu,
nie chciałaś tego,
aby Niall zobaczył Twoje łzy,
ale On był szybszy i Cię dogonił..
N: [T.I] nawet nie wiesz jak tęskniłem!
Ty: Niall ja też, ale my nie możemy..
N: Ale to, że Twoja mama i mój ojciec mieli romans to nie oznacza, że my nie możemy być razem..(chyba już każdy się domyśla dlaczego nie powinno być Sarah.. )
Niall pocałował Cię namiętnie,
brakowało ci tego,
Jego ciepłych ust..
Kelly to wszystko słyszała
i zrozumiała..
Od teraz jesteście szczęśliwi,
Niall zamieszkał z Tobą i było jak dawniej.
Nie! Lepiej jest teraz./ Ania;D


Niall*______________*
Przepraszam, że musicie czytać moje 
beznadziejne imaginy! ;D
Dziś może wieczorem dodam,
ale nie obiecuje! ;>
Muszę jechać do dentysty;cccc
KOMENTUJCIE! 




2 komentarze:

  1. Nie wkurwiaj się na mnie . Sorry że nie pisze komentarzy do twoich imaginów ale dobrze wiesz że są ZAJEBISTE więc nie mam co pisać





    Przyjaciółka Oll...

    OdpowiedzUsuń