środa, 11 lipca 2012

-Liam-

Hmm .. zauważyłam że ostatnio mało jest Liama !
Bardzo przepraszamy ..
ale jak na razie są praktycznie te na zamówienie .
Yśka ma jeszcze 3 , a ja jeden .
Droga Natalio , postaram się jutro dodać z Hazzą . xx
- Jak mnie najdzie wena ^ ^
A teraz Liam :
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Raczej byłaś normalną dziewczyną.
Byłaś pełnoletnia , miałaś osiemnaście lat ,
no .. prawie dziewiętnaście.
więc pracowałaś już sama , na siebie.
Od rodziców się wyprowadziłaś .
Nie , na szczęście nie miałaś z Nimi złych relacji ,
wręcz przeciwnie.
Bo jeśli tylko dawałaś radę ,
co drugi dzień u Nich byłaś.
W końcu nie miałaś daleko ,
jakieś może 15 minut pieszo.
Jak co sobotę wybierałaś się na jakieś zakupy.
Zazwyczaj chodziłaś ze swoją najlepszą przyjaciółką - Kelly
jednak Ona nie dała rade , ponieważ wyjechała do rodziców - do Niemczech.
Po galerii handlowej chodzisz już od 8
a od tamtej pory minęły 4 godziny.
Zakupy zawsze poprawiały Ci humor .
Z resztą , uwielbiałaś ciuchy .. sama miałaś bardzo dobry gust.
Z resztą , o czym tu mowa ..
nawet stare potargane ubrania wyglądały na Tobie świetnie ..
- zawdzięczałaś to urodzie.
Nakupowałaś trochę rzeczy ,
miałaś zamiar dzwonić po taksówkę ,
byłaś tak wpatrzona w telefon że w kogoś wpadłaś.
Ty- Ooo Jezu przepraszam ! zapatrzyłam się ii ..Liam ?
Li- Haha (T.I.)  ? wow .. wyglądasz..wyglądasz świetnie !
H- Liam , kto to jest ? ;>
Li- Aa.. poznajcie się , (T.I.) to jest Harry , Louis , Zayn i Niall , chłopcy to jest (T.I.) . Moja przyjaciółka , znamy się od dzieciństwa,  chodziliśmy przez całe życie ze sobą do szkoły .. ale potem kontakt się chwilowo urwał , tak .. tylko  realu ! bo pisaliśmy do siebie często , haha .
Ty- No tak ..z resztą mieliśmy się spotkać jakoś za tydzień.
Li- Co Cię w ogóle sprowadza tutaj do Londynu ?
Ty- Hmm .. wiesz nie dawno przeprowadziłam się tutaj z rodzicami , teraz mieszkam sama.
Li- Haha , oj wiele mamy sobie do opowiedzenia.
Ty- No trochę się tego nazbierało , aż rok ?
Li- No .. roczna trasa. Ej.. może wpadłabyś do nas dzisiaj ? teraz ?
Ty- Noo .. nie wiem .. naprawdę nie chcę narzucać się ani przeszkadzać ..
Li- Co Ty mówisz ! ejj chłopcy zgodzicie się ?
Wszyscy- No jasne !
H- Chętnie ja też Ją poznam ;>
Li- Haha , nie przesadzaj Styles.
Jeszcze nie dawno myślałaś ,
co się stało z Paynem ..
tak dawno nie widziałaś swojego przyjaciela ,
a tu nagle wpadasz w Niego.
Chłopcy pomogli Ci wziąć torby,
i poszliście razem do ich samochodu ,
gdzie po drodze rozmawialiście ,
a po 25 minutach dojechaliście pod wielką wille.
Ty- Wo.. no to ładnie się urządziliście.
N- Hmm .. zgłodniałem , może upieczemy coś ?
Z- Oo ! mam lepszy pomysł , seans filmowy ?
Li- Jest dopiero 13 .. nie opłaca się tak wcześnie.
Lou- Poopowiadaj nam o sobie (T.I.) , mało coś o Tobie wiemy, nie licząc Liama.
Chłopcy jednogłośnie stwierdzili ze to dobry pomysł.
Razem usiedliście na kanapie ,
i zaczęłaś opowiadać.
Dziwnie się czułaś ,
normalny życiorys a chłopcy byli mocno wsłuchani .
Pod koniec opowiadałaś z Liamem wasze wspólne chwile.
Byliście najlepszymi przyjaciółmi ,
zawsze trzymaliście się tylko we dwójkę.
Kariera trochę zniszczyła relacje ,
ponieważ chłopak jeździł wszędzie.
Ale na szczęście mieliście ze sobą kontakt przez skype,
i inne komunikatory.
Potem była zamiana ,
i chłopcy zaczęli opowiadać o siebie.
Tak się wciągnęliście ,
że nie zauważyliście że jest już po 17.
Li- (T.I.) pomożesz nam w kuchni ?
Ty- Haha trafiliście na odpowiednią osobę.
Zaczęliście się śmiać ,
i w szóstkę przystąpiliście do robienia różnych deserów.
Były to babeczki , oczywiście przeróżne .
Lody zostawiliście na koniec , aby się nie roztopiły.
Wszystko to smakowało wybornie ,
ale coś za coś ..
kuchnia po wypiekach wyglądała jak po wojnie.
A wy ? cali w mące a Louis miał nawet na głowie rozbite jajko.
Około 20 siedzieliście już przy TV z wszystkimi smakołykami.
Oglądaliście pierw dwa horrory , a potem jedną komedię.
Na początku wszyscy się baliście ,
ale były momenty w których śmialiście się przez komentarze
które dodawaliście od siebie.
Już nie mówiąc o komedii ,
która była najśmieszniejsza.
Wszystko oglądać skończyliście grubo po północy.
Ty- Haha , świetnie było .. dziękuje Wam za wszystko ,ale na mnie już pora.
Li- Żartujesz chyba ?
H- Z resztą nie pozwolimy Ci o tej godzinie wracać do domu !
Ty- Nie mogę tu zostać , haha .
N-  niby czemu nie ? już za późno , nocujesz dzisiaj u nas.
Li- A koszule jakąś Ci dam ..
Ty- Czyli .. nie mam innego wyboru ?
Wszyscy jednogłośnie odpowiedzieli " nie ".
Przewróciłaś śmiesznie oczami ,
a Liam pobiegł do pokoju przynieść Ci koszulę.
Chłopcy mieli wielką tą willę ,
więc znalazł się wolny pokój.
Zasnęłaś około czwartej nad ranem ,
z resztą tak jak wszyscy.
Nie lubiłaś długo spać , obudziłaś się o 9.
Wszyscy jeszcze spali ,
a Ty zeszłaś do kuchni i postanowiłaś posprzątać ,
po wczorajszych wybrykach i zrobić śniadanie.
Wszystko było gotowe już o 11.
Kuchnia na błysk ,
a naleśniki z piciem były już na stoliku.
Chłopcy wszyscy razem zeszli ,
chyba nie sądzili że wszystko będzie gotowe.
Ty- Smacznego !
N- Ooo ! (T.I.) Ja Cię kocham ! i nie żartuje ! kocham Cię.
Ty- Haha .
Chłopcy podziękowali Ci bardzo ,
po śniadaniu zdołałaś "uciec" .
Wiadomo , nie chwieli Cię jeszcze żegnać ,
ale Ci się udało.
Obiecałaś im że jeszcze wieczorem wpadniesz.
Ogólnie popołudnie było udane ,
byłaś  rodziców.
Opowiedziałaś im o wszystkim .
Cieszyli się , ponieważ Oni dobrze pamiętali Liama ,
jako dobrego i fajnego ,przystojnego chłopaka.
O 19 tak jak obiecałaś ,byłaś pod domem chłopaków.
Ty- No hej ! - dałaś każdemu chłopakowi całusa w policzek.
Oni także przywitali się z Tobą.
Li- Mamy niespodziankę ! siadaj .
Ty- Wow , niespodziankę ? haha .
H- Jedziesz z Nami do Francji !
Przez kilka sekund nie kontaktowałaś ,
ale udało Ci się zaraz ocknąć.
Ty- Jak to że ja ?
Z- No to jest ta niespodzianka !
Ty- Nie.. nie mogę , nie mam kasy na to i w ogóle ..
Lou- Wszystko jest już opłacone !
Ty- oo nie , nie mogę !
Li- A właśnie że możesz i już jutro wieczorem wylatujemy.
Ty- Jesteście nie normalni ..
H- wiemy , ale to nic ...
Ty- Ale Wy serio mówicie ?
Lou-serio , serio .
Nie wiedziałaś jak im masz dziękować.
Zawsze marzyłaś aby wyjechać do Francji.
A w dodatku z przyjaciółmi ?
to było już coś nie do wiary ..
Byłaś u chłopaków jeszcze dość długo.
Jakoś o 3 w nocy wróciłaś do domu.
Zmęczona poszłaś spać.
Oczywiście w gazetach już dawno był artykuł o Tobie.
Fanki jednak Cię nie atakowały..
no może czasami zdarzyło się ,
ale jednak większość stała po Twojej stronie.
Obudziłaś się o 13.
Szybko ogarnęłaś swój dom i zaczęłaś się pakować.
Idealnie o 17 byłaś już gotowa .
a chłopcy po Ciebie przyjechali.
Spakowali bagaże do auta ,
i pojechaliście na lotnisko.
Lot trwał kilka godzin.
Jeszcze w nocy powitaliście Francję.
Pojechaliście do swoich hoteli.
Rozpakowaliście się tam ,
i poszliście spać.
No cóż , a samolocie cały czas się wygłupialiście ,
więc się nie dziwić że byliście zmęczeni.
Przedpołudniem obudziliście się ,
i spędziliście razem ostatnie godziny tego dnia.
Było ich oczywiście więcej.
Bo tak minął tydzień świetnej zabawy.
Dzisiaj w nocy mieliście wylatywać do UK.
Było to trochę śmiesznie ,
ponieważ od czasu przyjazdu tu nie byłaś z Liamem na wierzy Eiffla.
Chłopcy byli , ale Tobie nie pozwolili.
Ciekawa byłaś dlaczego ,
ale chyba potem już zrozumiałaś ..
Miałaś opaskę na oczach gdy wchodziliście do góry.
Gdy byliście na miejscu , Liam Ci ją ściągnął.
Zobaczyłaś piękne widoki ,
było tam tak cudnie ..
mogłabyś tam siedzieć godzinami ,
i patrzeć na piękne miasto.
W końcu odwróciłaś się do tyłu ,
gdzie stał Liam ,
a raczej kończył wszystko.
Stał tam stoliczek ,
wokół pełno świec i innych wystrojów.
Tak pięknie to wyglądało ..
Ty- Liam .. sam to przygotowałeś ?
Li- Sam wpadłem i przygotowałem.
Odsunął Ci krzesło ,
abyś mogła usiąść ,
a potem sam usiadł.
Rozmawialiście tak i piliście wino.
Było tak romantycznie ..
Li- (T.I.) , nie przygotowałem tej kolacji jako że to ostatni tu spędzony dzień , no .. w sumie to też może. Ale bardziej chodzi mi o coś innego ..
Liam wyjął z kieszonki małe czerwone pudełeczko ,
w kształcie serduszka.
W środku był przepiękny pierścionek.
Li- Czy Ty , wyjdziesz za mnie ?
Ty- Liam .. ja nie wiem co mam powiedzieć , ja .. nawet ze sobą nie byliśmy ..
Li- Wróć do przeszłości , pamiętasz ? byliśmy ze sobą .. a potem obiecaliśmy sobie że będziemy na siebie czekać , na naszym drzewku , pamiętasz ?
Ty- Liam .. kocham Cię.
Wtuliliście się  w siebie mocno.
To była najpiękniejsza chwila jaką do tych czas przeżyłaś.
Potem było ich znacznie więcej ,
Wasz ślub , narodziny Waszego dziecka .
Właśnie kilka lat później byliście szczęśliwą rodziną .
Nie zamieniłabyś swojej rodziny na żadną inną ,
tak samo jak przyjaciół na innych , i męża.
/ Tori :)
Kocham ten Jego uśmiech . ♥

2 komentarze:

  1. okej okej, wybaczam i czekam z Hazzą xd
    A WŁAŚNIE, podajcie mi tego emaila bo zgubilam bo chce was wyslac imagin z Niallem i Zaynem :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Milordzie za wybaczenie *,*
      ggaabbii151@interia.pl
      Proszę ;)

      Usuń