piątek, 20 lipca 2012

-Wszyscy-

To jest imagin od Naszej kochanej Offfcusi ;33


Dzień raczej słoneczny i ciepły.
Byłaś w Polsce na wakacjach u rodziców,
ale jutro miałaś wracać do Wielkiej Brytani do zjebów,
znaczy chłopców.
Strasznie się za nimi stęskniłaś.
Ostatni wieczór w Polsce spędziłaś przy grilu z rodzinką,
oglądając zachód słońca.
Poszłas wcześniej spać,
bo samolot miałaś o 8:00.
O tej godzinie chłopaki mieli wywyad w programie porannym.
Chciałas wiedzieć jak im pójdzie,
więc szybko przebiegłaś przez bramki,
wsiadłaś do samlotu i usiadłaś na miejscu.
Włączyłaś szybko laptopa.
Ty-Jest! O yeah! - krzyknęłaś i wszyscy się na Ciebie spojrzeli.
Ty-No co? - spojżałaś bykiem na pasażerów i wróciłaś do oglądania programu.
C-Witajcie w PoranekTV. Jestem Clara Shmit i dziś porozmawiam z pięcioma słodkimi chłopcami z grupy ONE DIRECTION!
Zaczełaś się śmiać do monitora.
C- Dzobra chłopcy.. chwilka, a gdzie wasza "PRINCESA" ?
H- [t.i] wraca z Polski i jest właśnie w samolocie, pewnie nas teraz ogląda.
Wysłałaś do Zayn'a esemesa,
że oglądasz ich i że pozdrawiasz.
Z- [t.i.] napisała, że nas ogląda i pozdrawia.
Redaktorka pomachała i powiedziała,
że miała do Ciebie kilka pytań,
ale może następnym razem się uda.
Napisałaś,
że możemy pogadać przez Skype.
Redaktorka była zachwycona i od razu was połączyło.
C- Witaj [t.i] Jak tam lot?
Ty- Witaj Claro, za godzinę wyląduje.
C- Mam do Ciebie kilka pytań..
Pytania trwały do Ciebie zadawała przez 20 minut.
Ostatnie Cię zaniepokoiło.
C- [t.i] ostatnie pytanie. Jak myślisz czy chłopcy się rozpadną? Czy 1D przestaną istnieć?
Ty- Emm.. Dziwne pytanie, ale postaram się odpowiedzieć. Nie chce, żeby się rozpadło. One Direction jest wieczne i będzie wieczne. Ja w to wierze i chłopcy też. Co nie?
Wszyscy - Taaa... Księżniczka ma racje.
Ty- Jaka księżniczka? Przestaniecie mam 16 lat!
Wszyscy się zaśmiali.
C- Dobrze do cb już nie mam pytań. Miłego lotu i do zobaczenia w innym wywiadzie.
Ty- Dziękuje i do zobaczenia. Paaaa...
Rozłączyło więc wróciłaś dalej oglądać resztę programu.
Reszta czasu szybko Ci minęło i wylądowałaś w Londynie.
Na lotnisku przywitały Cię fanki oraz twój szofer Spencer.
Uścisnęłaś go i pojechaliście do domu.
Gdy weszłaś,
nikogo nie spotkałaś.
Weszłaś do kuchni,
zauważyłaś karteczkę.
"Idz do łazienki <3"


Poszłaś i zobaczyłaś koleją kartkę.
"Idź do salonu"


Zobaczyłaś tam koleją kartkę.
Miałaś już dość.
"Widzę, że masz już dość karteczek, więc idź do swojego pokoju".


Wchodzisz i widzisz zjebów z mega zacieszami,
przytuliłaś każdego.
Strasznie się stęskniłaś za nim.
Resztę dna spędziliście radośnie,
ale w głowie miałaś ciągle to ostatnie pytanie redaktorki.
Wieczorem kiedy poszłaś spać,
jak zawsze na dobranoc dostawałaś do Hazzy całusa w czoło.
Pożegnałaś się i zasnęłaś.
Miałaś sen.
Widziałaś chłopaków w smutnych minach z walizkami.
Przytulili Cię i wyszli za drzwi.
Widziałaś załamanego wujka Paula z gazetą w ręku.
Podeszłas i przeczytałaś tytuł.
"TO KONIEC ONE DIRECTION."
Obudziłaś się i szybko wybiegłaś z pokoju.
Chłopcy szybko do ciebie podbiegli.
Lou- Co sie stało?
Ty- Miałam zły sen.. śniło mi się, że.. że wy.. że mnie zostawiliście.
Z- Spokojnie [t.i] spokojnie.
N- Nigdy Cię nie zostawimy!
Usiadłaś na schodach.
Podszedł  do Ciebie Harry i mocno przytulił.
H- Nigdy nie zostawimy naszej księżniczki.
Spojrzałaś na Harrego i się przytuliłaś.
Momentalnie poczułaś się senna.
Ziewałaś.
Harry wzioł Cię na ręce i zaniósł do łóżka.
Położył Cię i okry kołdrą.
Ty- Kocham Cię braciszku. - powiedziałaś śpiąco
H -Ja Ciebie też siostrzyczko. <3
Zasnęłaś z uśmiechem.
Rano obudziłaś się przez promyki wpadające prze okno.
Radośnie zbiegłaś na dół.
zobaczyłaś Hazzę przy patelni.
Nailla i Liama rozkładającego talerze,
Zayna palącego na tarasie i Lousia leżącego na kanapie.
Pobiegłaś najpierw do Zayna i krzykłaś,
że ma przestać niszczyć sobie płuca.
Potem do Nailla i Liama,
żeby pomóc,
a następnie do Harrego po naleśniki.
Zanieśliście na stół.
Oczywiscie pierwszy przy stole był Lou.
Zjedliście  z wielkim uśmiechem na twarzy.
Teraz każdy poranek taki był.
ONE DIRECTION SIĘ NIGDY NIE RODZIELI,
A TY ZAWSZE BĘDZIESZ ICH MASKOTKĄ./Offfcusia <33








Monika! 
Po raz kolejny pisze ci,
że ten imagin jest zajebisty! 
Wgl Ty masz wielkii talen! ;3 
I nie śmiesz mi zaprzeczać! :D
~~~~~~~~~~~~~~
Wysyłajcie nam swoje imaginy! :) 
Z chcęcią je opublikujemy i podpiszemy. 
Moje gg- 20971003 :)
~~~~~~~~~~~~~
Właśnie piszę imagina z Niall'em! *_*
Będzie długi. :D/ Ania:D



3 komentarze:

  1. Nie chciałam, żeby to było opublikowane. Ja tylko opisywałam sen. Troszkę po koloryzowałam, żeby miało trochę sensu. I tak zaprzeczę Ci Aniuu kochana, że talentu ani za grosz nie mam. Pozdrawiam. Offfcusia. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jak ja nie miałam dodac takiego zajebistego imagina? ;o
      Masz talent i koniec! ;33/ Ania;D

      Usuń