czwartek, 28 czerwca 2012

-Harry-

Wyszłaś z domu trzaskając drzwiami ,
i poszłaś w stronę cmentarza.
Nie miałaś już na nic sił ,
a zawsze pomagała Ci rozmowa z babcią.
Usiadłaś więc na ławce koło grobku ,
i zaczęłaś z Nią rozmawiać.
Wyżaliłaś się Jej z wszystkiego ,
opowiedziałaś dokładnie wszystko.
Nie zauważyłaś nawet ,
że temu wszystkiego przysłuchiwał się pewien chłopak
który potem podszedł do Ciebie.
Ch- Cześć , mogę ?
Ty- Jasne .. - otarłaś łzy.- przepraszam że to wszystko mówiłam na głos , ale zazwyczaj zawsze mi to pomagało..
Ch- Ej , razem damy radę. Jestem Harry , a Ty ?
Ty- (T.I.) .
H- Miło mi .. może masz ochotę przejść się , i opowiedzieć więcej o sobie ?
Ty- Wszystko byle by nie wracać do domu.
Wstałaś , tak samo jak chłopak
i poszliście w stronę parku.
Widział że Ci jest zimno ,
i cała się trzęsiesz dlatego dał Ci swoją bluzę.
Co chwilę wycierał Ci łzy ..
Ta cała sytuacja była śmieszna ...
nie znasz Go , a czujesz się przy Nim najbardziej bezpieczna.
Czułaś,
że to jedyna osoba której zależy na Tobie.
Spacerowaliście tak już aż 3 godziny.
Było grubo po północy , około może 3.30
Położyliście się na trawie ,
i podziwialiście gwiazdy.
Niebo było bezchmurne ,
a Wy cały czas ze sobą rozmawialiście.
Nie znacie się długo ,
a stwierdziłaś że Harry jest bardzo sympatyczny i miły.
Poczułaś że to Twój przyjaciel - jedyny
Nie miałaś innych ...
zazwyczaj wszystkich przeganiali Twoi rodzice.
Takim sposobem nie znałaś tu nikogo ,
bynajmniej nie tak bardzo.
Ty- Harry , znamy się kilka godzin...a ja wiem o Tobie wszystko.
H- To dobrze ?
Ty- Tak .. nigdy nie miałam takiego przyjaciela.
H- Ej.. jesteś silna i dzielna ! masz mnie . Gdy zauważyłem Cię na tej ławeczce , jak sama płakałaś .. od razu zauważyłem w Tobie coś . coś pięknego i się nie myliłem.
Ty- Nigdy mi nikt czegoś takiego nie mówił. W ogóle .. nigdy nie byłam taka szczęśliwa.
H- Szczęśliwa to dopiero będziesz , jak pozwolisz mi na to.
Gdy leżeliście tak wpatrzeni w siebie
na trawie ,
Harry zaczął się przybliżać.
Jego usta były coraz bliżej Twoich ,
a z każdym centymetrem czułaś jak motyle rozpruwają Ci brzuch.
Chłopak wreszcie musnął Twoje usta ,
potem niewinny pocałunek przerobił się w namiętny ,
delikatny i piękny , - nie zapomniany.
To była najlepsza chwila w Twoim życiu ,
Miałaś tylko nadzieje ,
że wreszcie nabierze kolorów.
Które nie będzie już takie szare ,
przepełnione łzami , smutkiem.
Wreszcie szczęśliwa ,
poszłaś z Harrym do jego domu.
Tam poznałaś Jego 4 przyjaciół ,
Nialla , Louisa , Zayna i Liama.
Okazali się być bardzo mili.
Spędzałaś z Nimi każdą sekundę ,
a od rodziców się wyprowadziłaś.
Oni zmienili Twoje życie ,
a przez Harrego całe było przepełnione kolorami i miłością.
/ Tori ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem , spieprzyłam tego imagina :D .
Przepraszam ;c
Postaram wziąć się w garść i zaczął pisać w końcu lepsze ! ;)

1 komentarz: