Li- Ale to nie jest tak , że nie chcę !
Ty- Dopiero przed sekundą wróciłeś z 2- miesięcznej trasy , przez którą prawie w ogóle nie dawałeś znaku życia ,a teraz od razu wychodzisz a ledwo co się przywitałeś ?
Li- Kocham Cię ! ale naprawdę mam inne też sprawy !
Ty- Tak , fajnie może jeszcze zapomnisz o naszej 3 rocznicy która jest za dwa tygodnie ?!
Li- Nigdy w życiu bym o Niej nie zapomniał , uwierz mi.
Ty- Jak mam Ci wierzyć ? ostatnio zastanawiam się nawet czy wiesz że masz dziewczynę ? która do cholery jasnej tęskni za Tobą a Ty jeszcze mówisz że nie masz czasu i musisz wyjść !
Li- (T.I.) ! kochanie , poczekaj jeszcze kilka dni.. a zobaczysz że będzie lepiej niż na początku.
Ty- Aa.. idź sobie.
Zła , wściekła weszłaś na schody ,
i tak kierowałaś się w stronę sypialni.
Gdzie wskoczyłaś na łóżko i zaczęłaś płakać.
Usłyszałaś tylko zamykanie drzwi ,
co spowodowało jeszcze mocniejszy płacz.
Myślałaś że Liam zdecyduje się ,
i przyjdzie do Ciebie pocieszyć Cię.
Ale nie , ten jednak wybrał inną drogę i wyszedł.
Tak mocno Go kochałaś ,
i tak cholernie tęskniłaś.
Trudno było wytrzymać Ci jednej jedynej godzinki bez Niego.
Ale byłaś zła na Niego ,
że ostatnio zaczął w ogóle się Tobą nie interesować.
Cały czas powtarzałaś sobie w głowie :
` Gdzie jest mój Liam ? ja chcę tamtego Liama.. tamtego .`
Usłyszałaś trzask drzwi ,
od razu pierwsza myśl ,
to tak że Liam zdecydował się wrócić.
Ale od razu ta myśl wyszła ,
gdy zobaczyłaś Harrego i Zayna w drzwiach od sypialni.
H- Ej ! co się stało ?
Ty- Mnie się pytacie ? spytajcie się Liama !
Z- Co zrobił ?
Ty- No właśnie nie wiem ! ostatnio w ogóle nie ma dla mnie czasu.. wychodzi cały czas. Ledwo co przywitał się dzisiaj , i już wyszedł. A nie widzieliśmy się ponad 2 miesiące !
Chłopcy spojrzeli po sobie wzrokiem
po którym wiedziałaś .. że Oni wiedzą coś w tej sprawie.
Dlatego nie zawahałaś od razu się ich o to spytać.
Ty- Wiecie o co chodzi , mówcie !
Z- O niczym nie wiemy !
Ty- Widzę przecież. Znam Was nie od wczoraj , tylko od ponad 2 lat. Proszę..
H-Ale naprawdę nie mamy pojęcia o niczym !
Ty- Zdradza mnie , prawda ?a Wy wszyscy Go kryjecie ?
Z- Nie !
H- On miałby Cię zdradzić !? przecież wiesz że On nie umie bez Ciebie żyć ! nie poradził by sobie bez Ciebie. Poczekaj jeszcze kilka dni.. wytrzymaj.
Ty- Ale nie rozumiem ?
Z- Po prostu poczekaj. Przy okazji wyćwiczysz cierpliwość.
Chłopcy wstali z uśmiechem ,
puścili Ci oczko i wyszli z pokoju.
Uspokoiłaś się trochę ,
ponieważ wierzyłaś im , Oni nigdy Cie nie kłamali.
A mówili , jakby za kilka dni miało się coś wydarzyć.
Uspokoiłaś się ,
ale wcale jakoś bardzo ,
ponieważ dalej się tym przejmowałaś.
Zasnęłaś szybko ,
ponieważ byłaś zmęczona a było coś około 23.
Obudziłaś się rano ,
otworzyłaś oczy
no i tak ...
widok Cię nie zdziwił.
Obudziłaś się , sama .
A zazwyczaj było tak,
że budziłaś się w objęciach Liama.
Dlatego też uśmiech z Twojej twarzy spadł.
Ubrałaś kapcie ,
i zeszłaś schodami w stronę kuchni.
Tam przywitali Cię chłopcy ,
Louis , Niall , Zayn i Harry.
Ty- No tak , Liama nie ma.
N- No spokojnie ! musiał gdzieś wyjść.
Ty- Jakbyście nie zauważyli , On codziennie musi gdzieś wychodzić.
Lou- Pewnie załatwia bardzo ważne sprawy.
Ty- Umawianie się z innymi ?
Z- Ej no przestań.. wiesz że
Ty- Tak , wiem że mnie kocha. Ja Jego też , dlatego mnie to wkurza jak nie ma Go przy mnie .
Usiadłaś na swoim miejscu ,
i Harry podał Wam naleśniki.
Po skończonym śniadaniu ,
poszłaś wziąć zimny prysznic.
Ubrałaś potem krótkie dziurawe shorty ,
a do tego luźną niebieską bokserkę
pod którą miałaś sportowy stanik w odcieniu shortów.
Spięłaś włosy w byle jakiego koka , który i tak wyszedł Ci ładnie.
Zasiadłaś na łóżko z laptopem i czekoladą .
Pierwsze co , to jak zwykle sprawdziłaś twittera.
Sprawdzałaś wiadomości ,
odpisywałaś ,
ale jedna Cię zaciekawiła najbardziej.
Postanowiłaś wejść na link strony ,
która pewna dziewczyna Ci przesłała.
Na zdjęciach był Liam.
Liam który siedzi w kafejce z jakąś szatynką.
Zezłościłaś się ,
ponieważ data nie była jakaś stara ,
tylko wczorajsza.
Natychmiast postanowiłaś zadzwonić do chłopaka:
Li- Tak kochanie ?
Ty- Hm.. cześć. Czy znowu obok Ciebie siedzi jakaś szatynka ?
Li- O czym mówisz ?
Ty- Liam .. ja już nie mam siły. Kocham Cię cholera , ale zamiast umawiać się z jakimiś szatynkami może mnie być zaprosił ?
Li- Czekaj , już jadę do Ciebie.
Ty- Haha , żartujesz ? przyjedziesz ? nie masz już żadnych spraw do zrobienia ?
Li- Wszystko skończyłem jak na dzisiaj.
Ty- No właśnie , jak na dzisiaj .
Rozłączyłaś się ,
a telefon rzuciłaś gdzieś w kąt.
Zeszłaś na dół i gadałaś z chłopakami ,
opierając się o blat.
W końcu po 15 minutach przyszedł Liam ,
chłopcy spojrzeli po sobie i rozeszli się do swoich pokoi.
Li- Mówiłem że przyjdę.
Ty- A jutro znowu pójdziesz , śmieszne. - zaśmiałaś się ironicznie.
Li- Musisz zrozumieć że kocham Cię ,ale ostatnio mam dużo spraw do zorganizowania.
Ty- No to wytłumacz mi kim był ta szatynka z którą wczoraj siedziałeś w kafejce ?
Li- Tego nie mogę Ci powiedzieć..ale niebawem się dowiesz.
Ty- Liam .. nie może być tak dalej.
Li- Nie ! czekaj , do czego Ty zmierzasz !? przecież wiesz że Cię kocham ! proszę wytrzymaj jeszcze chwilę !
Ty- Też Cię kocham i nie potrafię tego zakończyć. Dlatego proponuję , abyśmy odpoczęli od siebie... na jakiś tydzień. Ja wyjadę do rodziców do Polski , i może po tygodniu wrócę.
Li- Może masz rację ..powinniśmy od siebie na chwilę odpocząć , a potem obiecuję że będzie lepiej.
Uśmiechnęłaś się ,
i poszłaś na górę pakować walizki.
Chłopcy całej tej rozmowie się przysłuchiwali.
Lotnisko nie mieliście wcale jakoś daleko ,
bo zaledwie 10 minut drogi od waszego domu.
Także szybko wyleciałaś , do kraju.
Powitałaś się tam z rodziną.
Liam próbował codziennie dzwonić gdy miał tylko czas.
Ale i tak codziennie też widziałaś nowe zdjęcia z tą samą szatynką.
Tydzień minął błyskawicznie szybko.
Zadzwoniłaś do Harrego , że już wylatujesz.
Wolałaś nie dzwonić do Liama ,
ponieważ byłaś pewna że On znowu coś tam załatwia.
Lot trwał kilka godzin ,
i już o 15.30 byłaś na lotnisku.
Było tam wiele ludzi ,
nie koniecznie tych którzy gdzieś wylatują.
Tak jakby czekali specjalnie na Ciebie ,
wywołało to uśmiech na Twojej twarzy.
Przywitałaś się z chłopakami .
Ty- Liama nie ma?
N- Zaraz go zobaczysz.. - zrobił cwaniacki uśmiech.
Spakowali Twoje walizki ,
do auta.
H- Siadaj tutaj - wskazał palcem.
Ty- Jak tutaj ?
H- Siadaj !
Zauważyłaś że chłopcy byli strasznie radośni,
nie wiedziałaś co w nich wstąpiło.
Ale to co się stało później ,
tego tym bardziej nie przypuszczałaś.
Bagażnik był otwarty ,
i właśnie tam miałaś wsiąść.
Zauważyłaś że na górze przymocowana jest kamerka
jak i głośniki
z których wydobyła się piosenka Bruno Marsa - Marry You
a auto powolutku ruszyło.
Chwyciłaś się za buzię ,
bo z wrażenia nie mogłaś w to wszystko uwierzyć.
Na chodnikach były setki ludzi ,
a przed Tobą występowały różni Twoi znajomi.
Na przykład taki Louis z Elką , taka słodka z Nich para.
Tańczyli Oni do piosenki .
To było coś cudownego.
Tak bardzo cieszyłaś się , że tak wiele osób cieszy się z Twojego przyjazdu ,
bynajmniej wtedy myślałaś że chodzi o przyjazd.
Żałowałaś tylko , że Liama nie ma ..
że nie mógł tego zobaczyć ,a przy okazji siedzieć i oglądać to razem z Tobą.
Łzy szczęścia spłynęły Ci po policzku.
Znajomi utworzyli poziomy do Ciebie szereg ,
a potem się rozszerzyli ,
środkiem zaczął iść Liam z uśmiechem na twarzy ,
i w pięknym garniturze w którym bosko wyglądał.
Łzy zaczęły Ci mocniej spływać , a serce mocniej bić.
Był On już przy Tobie , i pierwszy powiedział :
Li- Dziękuje że wytrzymałaś tak długo... to właśnie jest dzieło tego ,co tak długo starałem się przygotować. Ale to jeszcze nie koniec - powiedział to , po czym ukląkł na jedno kolano- (T.I.) , czy Ty , zechcesz sprawić mi przyjemność i zostać moją Panną Payne ?
Ponownie chwyciłaś się za twarz .
Potem rzuciłaś się kochanego w ramiona ,
a On obracał się z Tobą dookoła.
Ludzie zaczęli gwizdać , klaskać.
Podeszli do Was, potem wszyscy występujący
i zaczęli Wam gratulować.
Byłaś tak bardzo szczęśliwa .
Nie sądziłaś , że Liama właśnie dlatego nie było
bo przygotowywał zaręczyny i ślub.
Udało mu się to znakomicie.
Wiedziałaś że czegoś takiego nigdy w życiu nie zapomnisz.
A to , że wyjechałaś na tydzień tylko wzmocniło Wasze uczucie do siebie.
Za miesiąc ma odbyć się Wasze wesele ,
bo wszystko jest już przygotowane przez Liama.
Jeszcze tylko trzeba wybrać sukienkę ślubną.
5 miesięcy po Was, ślub wzięli Louis i Eleanor.
A co do filmiku ,
dowiedziałaś się że wszyscy ludzie którzy byli w mieście ,
lub przed telewizorami mogli to oglądać.
Teraz nazywasz się Pani Payne ,
i jesteś najszczęśliwszą kobietą ,
masz najlepszych przyjaciół ,
rodzinę i męża.
I kochany owoc Waszej miłości , który przyjdzie na świat zdrowe za 9 miesięcy.
/ Tori :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To jest filmik , z którego wzięłam te oświadczyny : <klik>
- Naprawdę niesamowity , oglądnijcie ! :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
A teraz powiedzcie mi , że Daniell nie jest szczęściarą *.* ale dobrze .. pasują do siebie , i kochają. A to jest najważniejsze <3 :) |
kurde ! świetny imagin ! < 3 będe tu zaglądać częściej : )
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do czytania, i komentowania moich imaginów : D http://everything-about-one-direction.blogspot.com/
Aww ♥.♥ dziekuje ! jeden komentarz , kilka miłych słów i jestem najszczęśliwsza *__* oczywiście zapraszam ! :D i już zerkam na Tw blga który pewnie jest świetny *_*
Usuńsuper imagin :D Ja też bym chciała takie zaręczyny :)
OdpowiedzUsuńJprdl 2 komentarz i mam zawał ♥.♥ Dziekuje .♥
Usuń/ Tori .. :D
Zapraszam na bloga mojej przyjaciółki:
OdpowiedzUsuńhttp://goodgirlwithbrokenheart.blogspot.com/2012/06/7-chapter-me-and-some-guys-from-school.html#comment-form
Polecam ;*
Haha , od niedawna czytam tego bloga *.* świetny jest xx
Usuń