Najpierw poznałaś Louisa na castingu do programu " X Factor ".
Tam się z Nim zaprzyjaźniłaś.
Gdy założył potem zespół , poznałaś resztę chłopaków.
Byli to Harry , Zayn , Niall i Liam.
Z Nimi potem także się zaprzyjaźniłaś.
Od tamtego momentu minęły 2 lata ,
teraz mieszkacie w 6 w wielkie willi.
Chłopaki zawsze zabierają Cię w trasę ze sobą ,
w końcu i tak skończyłaś już szkołę więc wszystko było okey.
Rodzice wyrazili na to zgodę ,
mieli do Ciebie zaufanie tak jak i do chłopaków.
Akurat teraz mieli około 3 tygodni wolnego ,
zero koncertów, tylko 2 wywiady .
Dzisiaj stałaś rano , kot Harrego Cię obudził ,
nie wiedziałaś jakim cudem wszedł do pokoju , ale dobra.
Zeszłaś na dół , do kuchni z myślą że śniadanie już tam na Ciebie czeka.
Na stole leżała karteczka :
* Przepraszamy Cię (T.I.) , ale zapomnieliśmy Ci powiedzieć że mamy dzisiaj wywiad o 9.
Ale przygotowaliśmy dla Ciebie za to jedzenie na przeprosiny , jest w lodówce , usiądź wygodnie przed plazmą i oglądaj nas ! xx . - Twoi chłopcy .*
Nie byłaś na Nich zła , wręcz przeciwnie , zaśmiałaś się sama do siebie.
Wzięłaś jedzenie które było w lodówce i usiadłaś wygodnie na sofie.
Punktualnie o 9 zaczął się wywiad.
Pytań było ich mnóstwo , oglądałaś uważnie , pewnych rzeczy sama byłaś ciekawa.
Prowadząca zadała kolejne pytanie , którego byłaś bardzo ciekawa odpowiedzi. :
Prowadząca- Chłopcy , jak na razie wiemy tylko że Liam i Zayn nie są singlami , Harry , Niall , Lou , a Wy ? macie kogoś na oku ? kochacie kogoś ?
Prowadząca- Chłopcy , jak na razie wiemy tylko że Liam i Zayn nie są singlami , Harry , Niall , Lou , a Wy ? macie kogoś na oku ? kochacie kogoś ?
W tej chwili wszyscy cwaniackim spojrzeniem przenieśli wzrok na Louisa , który się zaczerwienił.
Nie wiedziałaś o co biega , w końcu tą cichą chwilę przerwał Niall :
N- Dobra , dajcie mu pokój , haha ja mam na oku , hmm .. jedzenie ! tak kocham najbardziej , i pozdrawiam je ! nic nas nie rozdzieli .
N- Dobra , dajcie mu pokój , haha ja mam na oku , hmm .. jedzenie ! tak kocham najbardziej , i pozdrawiam je ! nic nas nie rozdzieli .
Wszyscy zaczęli się śmiać :
Prowadząca - Hmm , a co miało znaczyć to spojrzenie na Lou ? czy o czymś nie wiemy ?
Li- Ooo , nie wiecie wielu rzeczy , haha .
Lou- Tak , jest pewna osoba którą kocham. Od kiedy Ją poznałem , zakochałem się. Po prostu teraz to Ona mnie trzyma przy ziemi ,przy życiu i nie żartuję. Ale na razie nic więcej nie powiem.
W myślach przelatywały Ci wszystkie dziewczyny o których mógłby mówić Louis.
Niestety nie miałaś pojęcia o kim mówi ,
gdy chłopcy mieli przyjechać , miałaś się spytać o kim mówił Lou.
Byłaś bardzo tego ciekawa , może lekko zazdrosna ...
w Lou kochałaś się już od paru tygodni.
Nie chciałaś mu nic mówić , nie chciałaś niszczyć Jego kariery.
A wiedziałaś że możesz to zrobić.
" Kocha muzykę , kocha to co robi , nie będę mu psuć kariery " - pomyślałaś.
A potem sama powiedziałaś do siebie :
Ty- Z resztą i tak teraz sam powiedział że kogoś kocha , eh.. tym bardziej się o tym nigdy już nie dowie.
Byłaś potem załamana , lecz gdy chłopaki wrócili udawałaś że wszystko jest okey.
Po obiedzie , który ugotowałaś z Lou , zasiedliście wszyscy do stołu i ze smakiem zajadaliście.
Lou- Mmm , pyszne ! a teraz kto jedzie ze mną na przejażdżkę rowerową ? no nikt nie chce ? - zrobił smutne i błagalne oczka jak ze shreka.
Ty- No dobra , to ja mogę.. i tak nie mam nic do roboty.
Na twarzy Louisa od razu zagościł uśmiech.
Poszłaś ubrać krótkie shorty i luźny podkoszulek i trampy.
Wyszliście na pole, do garażu i wyjęliście swoje rowery.
Ty- Jaki kierunek ?
Lou- Specjalny i mój ulubiony.
Spojrzał cwaniacko na Ciebie , a Ty zrobiłaś minę typu " wtf o.O "
Wsiedliście na rowery i pojechaliście.
Wsiedliście na rowery i pojechaliście.
Przyjemny wiatr rozwiewał Ci dłuuugie włosy , jechaliście specjalną ścieżką
obok siebie , cały czas na siebie patrząc i uśmiechając się.
Przy Nim czułaś motyle w brzuchu , przyjemne mrowienie ,
a ciarki czułaś na całym ciele.
Te Jego oczy , uśmiech.
Czułaś się jak w bajce , chciałaś aby ta chwila trwała wiecznie.
W końcu musiałaś się pogodzić , że nie masz szans ...
Nawet zapomniałaś zapytać się o tą dziewczynę , w której wspomniał w wywiadzie.
Na ścieżce pojawiły się malutkie kamyczki , i Lou zaraz wylądował na nich.
Szybko zahamowałaś , zeszłaś szybko z roweru i już byłaś koło Niego :
Ty- Lou nic Ci nie jest ?! - patrzyłaś z przerażeniem , ale jednak mówić to ze śmiechem w głosie , po chwili stałaś się już poważna , widziałaś jak Louis zwija się z bólu , na prawdę teraz już się bałaś.
Może i był to mały wypadek , ale widać było że Louisa wszystko boli .
Lou- Ja umieram ! nie przeżyję ! wszystko mnie boli ! chcę Ci powiedzieć ostatnie moje słowa , kocham Cię ! zawsze Cię kochałem ! ale teraz odchodzę w stronę światła ! Żegnaj !
Przeleciałaś Lou wzrokiem , i zrobiłaś minę " -.- " po czym powiedziałaś :
Ty- Lou Ty głupku nawet zadrapania nie masz ! wstawaj ! wiesz jak się bałam ?!
Louis otworzył szybko oczy , po czym zaczął się śmiać jak opętany :
Lou- żebyś widziała swoją minę , hahaha .
Ty- Tak , tak bardzo śmieszne... ej czekaj .. te ostatnie słowa , kochasz mnie ?! to o nie mówiłeś w wywiadzie ? , ale skleroza .. miałaś się spytać od razu.
Lou- Tak (T.I.) , kocham Cię. Od początku , od kiedy Cię poznałem wiedziałem że jesteś inna , wyjątkowa. Masz w sobie coś , co sprawia że chcę być z Tobą do końca życia.
Louis dalej siedział na ziemi , a Ty klęczałaś koło Niego.
Zbliżaliście swoje usta , dzielił Was w końcu cm , i złączyliście swoje usta w namiętnym pocałunku.
Czułaś jak motyle rozpruwają Ci brzuch , ciarki przeszły Cię po całym ciele.
Ta akcja wyglądała bajecznie , jak w jakimś filmie romantycznym.
Gdy się oderwaliście , wasze twarze pozostały w odstępie około 6 cm.
A Ty szybko krzyknęłaś :
Ty- Lou wielki wąż za Tobą !
Louis szybko wstał i zaczął się drzeć i krzyczeć jak mała dziewczynka.
Zaczął skakać , jakby coś po Nim chodziło.
Ty tylko kładłaś się ze śmiechu na trawie.
Lou po chwili zakapował , że zrobiłaś go balona i zrobił poważną minę.
Ty dalej kładłaś i turlikałaś się ze śmiechu.
Po chwili Lou wylądował na Tobie i ponownie się całowaliście.
Lou- Nie wolno mnie tak straszyć.. powinnaś dostać karę.
Zagryzłaś wargę , po czym wsiedliście na rowery i pojechaliście w stronę domu.
Oznajmiliście chłopakom , że jesteście razem a Ci powiedzieli tylko :
* No wreszcie ! "
Po czym Wam pogratulowali.
Myliłaś się , jednak wasz związek nie zagroził Lou karierze.
Nie dostawałaś gróźb , a ni innych nie miłych rzeczy od fanek.
Oni zdążyli Cię już poznać i polubić , z czego mocno się cieszyłaś.
Dalej mieszkałaś z chłopakami , tylko że nie spałaś już osobno , tylko z Twoim ukochanym Louisem.
/ Tori ;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Napiszę jeszcze zaraz jednego imagina , albo może i 2 ale nie obiecuję.
Zależy czy się wyrobię , ponieważ o 15 mamy w sql "święto rodziny" ..
Yśka dzisiaj powinna dodać imagina , ( strasznie mi się podoba *___* ) ,
ale to zależy czy Jej się będzie chciało -.- , haha xdd .
Komentujcie , prosimy !! ♥ / Tori
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz