Rodzicom zawsze pomagałaś ,
dziękowałaś im za wszystko i mocno byłaś im wdzięczna.
Mieszkałaś , hmm ..
nie można powiedzieć że to była wieś ,
a ni miasto.
Po prostu na uliczce ,
w rządku były domu ,
tak samo jak i na przeciwko.
A za nimi był piękny park ,
do którego lubiłaś się wybierać na spacery.
Ale to tylko w dzień ,
w nocy się " zmieniałaś ".
Chodziłaś na dyskoteki ,
balowałaś praktycznie do rana.
Rzadko kiedy się upijałaś ,
zazwyczaj był to tylko 1 mały drink.
Ale dzisiaj jednak postanowiłaś wypić więcej ,
aby zatopić w alkoholu smutek.
Smutek , który wywołał teraz twój ex.
Tak po prostu powiedział ,
` znudziłaś mi się .. są lepsze `.
Nie mogłaś w to uwierzyć ,
w końcu ludzie Was chwalili ,
jak razem wyglądacie .. jaka cudowna z Was para
A okazało się całkiem inaczej ..
Balowałaś mocno ,
w tej chwili byłaś królową parkietu.
Wypiłaś już chyba z 3 mocne drinki.
Ale chciałaś jeszcze .
Podszedł do Ciebie jakiś chłopak ,
` Jego perfumy , mrr ` - pomyślałaś sobie w głowie.
Czułaś jego tors ,
był seksowny.
Tańczyliście razem , popijając kolejne drinki.
Po skończonej muzyce ,
chłopak wziął Cię za rękę i poprowadził w stronę toalety.
Przyciągnął Cię do ściany ,
nie mogłaś wyjść bo chwycił Cię mocno za rękę.
Powoli wkładał swoje ręce pod Twoją bluzkę ,
był już blisko rozpięcia stanika.
Nie mogłaś się uwolnić .
Raz , mocno Cię trzymał ,
Dwa , krzyczeć nie mogłaś bo zasłonił Ci buzię ,
Trzy , byłaś zbyt mocno pijana , i nie dokładnie wiedziałaś co się dzieje.
Ale nabrałaś siłę i mocno krzyknęłaś ,
Widziałaś już tło rozmazane ,
widziałaś jakiegoś blondyna.
Potem tylko ciemność i nic już nie słyszałaś.
Obudziłaś się z wielkim bólem głowy ,
był tak mocny że aż się chwyciłaś.
N- Witaj ..
Ty- Ała.. gdzie ja jestem ?
N- W moim pokoju.
Ty- Co się stało i jak się tu znalazłam ?
N- Zawsze się tak upijasz ?
Ty- Jak ?
N- Naprawdę nic nie pamiętasz z wczoraj ?
Zamknęłaś oczy ,
chciałaś sobie coś przypomnieć.
N- Hmm to może Ci pomogę. Tańczyłaś na parkiecie w dyskotece , potem dołączył się do Ciebie jakiś frajer z którym popijałaś kilka drinków. Gdy muzyka się skończyła wziął Cię za rękę i skierowaliście się do toalety. Potem było słychać krzyki , więc wiedziałem że coś złego się dzieje. Wszedłem , walnąłem Go w tym głowy On upadł a Ty straciłaś przytomność.
Ty- Przypominam sobie.. ja , ja naprawdę Cię przepraszam. Zazwyczaj tylko poje po jednym małym drinku..
N- Hmm .. czyli był jakiś powód ?
Ty- Powiedzmy ..
N- Zaraz wracam.
Niall wstał , i wyszedł z pokoju.
Po chwili przyniósł na tacy jedzenie , picie i zimny okład.
Razem z Nim , weszła jeszcze 4 chłopaków.
Ty- Nie trzeba było .. już zbieram sie do .. oo mój Boże. One Direction ? haha , teraz się skapnęłam.
Z- Nic nie szkodzi , fanka ?
Ty- Emm.. nie.. to znaczy ani fanka , a ni antyfanka. Ale słyszałam o was.
N- Ehm.. no szkoda. Ale teraz mi się przypomniało jaka to ze mnie fajtłapa że nawet nie znam Twojego imienia.
Ty- Ugh , to ja przepraszam moje maniery. nazywam się (T.I.) , miło mi.
Gdy skończyłaś jeść razem z chłopakami ,
powiedziałaś że musisz już wracać do domu.
Prosili Cię , abyś jeszcze została.
Widocznie `spodobałaś ` się im i bardzo Cię polubili.
Cieszyłaś się z tego powodu ,
ponieważ Ty zdążyłaś ich tak samo mocno polubić.
Mimo że zawsze było Ci łatwo poznawać znajomości ,
zaprzyjaźniać się ,
z Nimi było o wiele lepiej.
Może dlatego , że od razu poczułaś że są bardzo fajni.
Świetnie się z Nimi dogadywałaś ,
a więc uległaś.
Zadzwoniłaś do mamy , i powiedziałaś że żeby się nie martwiła.
Zgodziła się , więc się ucieszyłaś.
Jak się okazało , chłopcy mieli już cały dzień przygotowany.
Więc ubrałaś się i ruszyliście w miasto.
Do kina , potem do Zoo , potem wesołe miasteczko , restauracja ,
i było jeszcze wiele innych atrakcji.
Także świetnie się bawiłaś....
Właściwie , to nie pamiętasz kiedy ostatnio się tak bawiłaś.
Stwierdziłaś , że spędzanie z Nimi czasu choćby nawet w Zoo ,
jest o wiele fajniejsze niż dyskoteki.
Po prostu z Nimi czułaś się świetnie ,
jakby to byli Twoi bracia.
A zwłaszcza Niall ,
który od samego rana jest cały czas przy Tobie.
Chyba zakochałaś się w Jego słodkim uśmieszku..
Ale nie chciałaś jak na razie czegoś poważniejszego.
Chwilowo nie chciałaś mieć nikogo takiego..
Straciłaś dużo zaufania do chłopaków ,
Mark ( Twój ex ) to nie był pierwszy ,
miałaś jeszcze jakiś 4 przed Nim.
Których tak samo kochałaś ,
jeden Cię zdradził , tak samo drugi. Trzeci zostawił dla innej ,
a czwarty odszedł bez słowa.
Potem Był właśnie Mark ,
Odmienił chwilowo Twoje życie ,
i już nie płakałaś po nocach.
Ale potem sam po roku powiedział że mu się znudziłaś.
Dlatego straciłaś zaufanie do większości chłopaków.
Wolałaś uważać.
Około o 23 wróciliście do domu.
Chłopcy pod pretekstem ,
że jest chłodno, zimno , że mieszkasz daleko ,
chcieli abyś została na noc.
Pod długimi prośbami ,
dałaś się zgodzić.
Więc zadzwoniłaś do mamy ,
Ona wszystko rozumiała.
Też była kiedyś w Twoim wieku i miała podobnie.
Cieszyłaś się z tego powodu.
Ponieważ nie dawała Ci luzu , ale pewne rzeczy rozumiała.
Niall dał Ci swoją koszulę ,
przebrałaś się w Nią i byłaś gotowa do spania.
Mimo że dzień był pełen wrażeń ,
to nie byłaś zmęczona.
Nie miałaś ochoty spać..
Wyszłaś na taras ,
a tam patrząc w gwiazdy usiadłaś sobie i marzyłaś.
Z rozmyśleń wyrwało Cię otwieranie drzwi ,
przez które wchodził właśnie Niall.
N- O czym tak myślisz ? nie jest Ci zimno ?
Ty- Nie jest.. a tak sobie myślę o wszystkim i o niczym.
Zaszła cisza ,
długi ii krępująca cisza.
Czułaś na sobie wzrok Nialla ,
to jeszcze bardziej robiło niezręczną sytuację.
Na szczęście Niall przerwał tą ciszę.
N- A to jak dokładnie było z tym Markiem ?
Ty- Eh..byliśmy ze sobą rok , a potem powiedział że mu się znudziłam... i ma na oku inna. Dlatego stałam się niedostępna dla chłopaków , przed Nim była jeszcze 4. Jeden mnie zdradził , drugi tak samo a trzeci zostawił dla innej. I to wszystko szło tak pod rząd , że już teraz nie mam siły..
N- Czyli że teraz nie chcesz mieć nikogo , takiego ?
Ty- Nie.. nie chcę aby zdarzyło się coś podobnego piąty raz.
Mówiąc to wstałaś ,
i wpatrzyłaś się w niebo.
Niall szybko do Ciebie podszedł ,
i chwycił Cię za rękę.
N- Ale Ci nigdy bym Ci czegoś takiego nie zrobił ! Oni okazali Cię zwykłymi frajerami , dupkami. Jak można w ogóle zrobić coś takiego !? a w dodatku takiej dziewczynie jak Ty ! Tak ,mineęy dopiero 2 dni , a ja już się w Tobie zakochałem na zabój. Błagam , ja nie pozwolę Cię nigdy skrzywdzić. Przysięgam.
Ty- Niall , mówisz poważnie ?
N- Nie kłamałbym, w takiej sytuacji. Kocham Cię ..
Ty- Ale.. Niall ja nie mogę. Nie umiem już ..
N- Daj mi szanse..
Ty- Ale-a-al.
Nie zdążyłaś.
Niall chwycił Twoją twarz ,
i czule pocałował Cię w usta.
Było Ci tak przyjemnie ,
Jego usta były inne ,
tak czułe , dłonie ciepłe.
Czułaś jak przechodzą Cię ciarki ,
czułaś mrowienie w brzuchu ,
jak nowe motyle się rodzą w Twoim brzuchu.
Niall był inny niż pozostali.
Przy tamtych nic tak mocnego nie czułaś..
A to oznacza ,że właśnie znalazłaś swoją drugą połówkę ,
połówkę , z którą będziesz szczęśliwa już do końca życia.
/ Tori <3
On Chce mnie zabić !? jeju *_* zgon. Umarłam nie szukajcie mnie ♥ |
hmm... całkiem interesujące imaginy. <3
OdpowiedzUsuńten był świetny. <3
zapraszam do mnie. :D
Informuj mnie o nn . xx
Dziękuje <3
Usuńhmm..mogłabyś dać linka ?
bo strona mi się nie chce załadować -.-
bo chętnie wbije xoxo / Tori