środa, 27 czerwca 2012

-Liam-

Codziennie całymi dniami
siedziałaś przy tym szpitalnym łóżku
modląc i błagając Boga ,
aby wyzdrowiał.
Nie traciłaś nadziei
mimo że lekarze mówili Ci ,
że nie ma szans na przeżycie ...
Że leży już 4 miesiące w śpiączce ,
że to za dużo że On już nie żyje ...
Ale Ty nie wierzyłaś im.
Chciałaś Liama , całego i zdrowego , aby żył.
Przecież On nie mógłby Cię opuścić ,
przecież On Cię kocha ..
nie zostawiłby Cię samej.
Ty- Liam , kochanie ... proszę Cie naprawdę zaczynam się bać.. 4 miesiące w śpiączce ? to już dużo..proszę no ! obudź się. Lekarze nie pozwolą tu trzymać Cię wieczność ! a ja wiem że żyjesz...kochanie.
Zaczęłaś płakać,
czyli jak codziennie.
Nie rozstawałaś się z płaczem , ze łzami.
Oczy miałaś już od Nich całe opuchnięte i siwe.
Ale to nie znaczy , że źle wyglądałaś.
Uroda pozwalała dalej cieszyć się , mimo opuchniętych oczu.
Poczułaś jak ktoś kładzie Ci swoją rękę na Twoim ramieniu ,
obróciłaś wzrok to byli chłopcy.
Harry , Louis, Niall i Zayn.
Zrobili mały uśmiech w Twoją stronę który odwzajemniłaś.
Oni też przychodzili codziennie,
razem z Tobą wierzyli , że On Liam wyzdrowieje.
H- (T.I.) nie uważasz że powinnaś odpocząć ?
Ty- Nie jestem zmęczona ..
Z- Nawet na minute Go nie opuściłaś..ledwo co śpisz , nie jesz , cały czas płaczesz.
Ty- A Ty jakbyś się zachował na moim miejscu ?
Wszyscy- ...
Ty- No właśnie .. - znowu pojedyncze łzy zaczęły Ci spływać po bladym policzku.
Lou- (T.I.) 4 miesiące to chyba za dużo..on może się nie wybudzić.
Ty- Może , ale nie musi ! On żyje rozumiecie ?! żyje . Nie pozwolę Go odpiąć !
Wtedy do sali przyszła grupka lekarzy,
którzy kiwnęli do Was głową.
Wiedziałaś o co chodzi ..
od razu zaczęłaś krzyczeć.
Nie chciałaś pozwolić im na to.
O mało co nie doszło do bójki ...
Przekonywałaś lekarzy ,
jednak Oni nie dawali za wygraną.
Już Cię wyprowadzali z hukiem ,
a chłopcy uspokajali.
Gdy ..
ręka Liama się poruszyła.
Od razu każdy znieruchomiał ,
Ty trzymana przez lekarzy ,
wyrwałaś się im i podbiegłaś do chłopaka
leżącego na łóżku.
Ty- Liam ? Liam słyszysz mnie !?
Wtedy Jego śliczne brązowe oczy się otworzyły.
Widać było że były zmęczone ,
wiedziałaś że na razie nie ma sił ..
ale nie mogłaś tego nie zrobić.
Z całej siły wtuliłaś się z Liama ,
a On objął Cię rękoma.
Wtedy czułaś ,
jak jesteś przepełniona szczęściem.
Nic nie dało zepsuć tej chwili.
Właśnie wtedy , gdy każdy już stracił nadzieję ,
On ożył.
Tak bardzo się cieszyłaś ,
że zaczęłaś płakać jak małe dziecko.
Wyszłaś z sali , tak jak kazali Ci lekarze.
Oni musieli zrobić mu badania ,
dopiero po godzinie z powrotem weszłaś do sali z chłopakami.
Zaczęliście mu wszystko opowiadać ,
a On z dnia na dzień miał więcej siły
i był coraz to zdrowszy.
Już po około dwóch tygodniach mógł wyjść.
Bardzo się cieszyłaś ..
Sprawca wypadku został aresztowany,
a Ty i Liam wreszcie mogliście się cieszyć swoim szczęściem .
/ Tori :)
Oczy , usta , brwi , nos ,
w ogóle .. Liam ♥.♥
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wiem , krótki .. :D
taki sobie *.*
teraz dodam z Zaynem !
o ile się wyrobię.
A tak wgl Cześć ! :D
widzicie ?
specjalnie wstaje do Was przed 5 -.- xd
; *

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz