Już od `piaskownicy` jako dzieci ,
mocno się zaprzyjaźniliście.
Właśnie ta przyjaźń ,
przetrwała aż te kilka pięknych lat ,
i trwa dalej.
Pomagacie sobie ,
pocieszacie ,
w różnych sprawach ..
Nawet gdy chłopak poszedł do x factora ,
nie zostawił Cię ,
lecz zapoznał z chłopakami ,
z którymi teraz ma zespół " One Direction " .
Jeździsz z Nimi w trasy ,
wszystko wygląda pięknie.
Zaczynało się euro ,
a Ty i Lou byliście kibicami.
Chłopcy dali się zachęcić i pojechali z Wami.
Grała Anglia i Francja.
Oczywiście , kibicowaliście Anglii.
Już zasiedliście , ludzie Was rozpoznawali ,
ale wokół Was była ochrona ,
abyście mogli spokojnie obejrzeć mecz.
Grali świetnie , już w pierwszej połowie strzelili gola.
45 minut się skończyło , i nadeszła przerwa.
Ty- Lou , haha co się stało ?
Lou- Ale że co ?
Ty- Dzisiaj od rana jesteś sztywny , jakbyś się stresował i się cały czas rozglądasz.
Lou- Ale że co ?
Ty- Dzisiaj od rana jesteś sztywny , jakbyś się stresował i się cały czas rozglądasz.
On nic nie powiedział ,
spojrzał na Ciebie z uroczym uśmieszkiem ,
patrząc przy tym Tobie prosto w oczy.
Wstał i zaczął skakać , i
machać rękami na wszystkie strony.
Ty- Louis co Ty głupku robisz ?
H- Haha , zobaczysz kochana.
H- Haha , zobaczysz kochana.
Popatrzyłaś na Harrego z miną typu " wtf o.O ? "
A On się zaczął śmiać ,
A On się zaczął śmiać ,
jak pozostali chłopcy.
Li- Chce zwrócić uwagę kamer na Niego.
Ty- Co ? po co ?!
Stało się ,
Louis wykonał robotę.
Pojawiliście się w kamerach przed telewizorami ,
i na ekranie w stadionie.
Wszyscy Was widzieli ,
nie wiedziałaś o co chodzi ,
ale mogłaś się domyślać.
Louis spokojnie stał koło Ciebie ,
w końcu odwrócił wzrok do kamer i zaczął mówić :
Lou- Jako że jest przerwa , i wolny czas.. chciałbym coś ogłosić. Nazywam się Louis Tomlinson , gram w zespole , może ktoś kojarzy .. i jestem tutaj na meczu z 4 wspaniałych najlepszych przyjaciół , i jedną niesamowitą dziewczynę , w której kocham się na zabój. (T.I.) , będziesz ze mną ?
Lou- Jako że jest przerwa , i wolny czas.. chciałbym coś ogłosić. Nazywam się Louis Tomlinson , gram w zespole , może ktoś kojarzy .. i jestem tutaj na meczu z 4 wspaniałych najlepszych przyjaciół , i jedną niesamowitą dziewczynę , w której kocham się na zabój. (T.I.) , będziesz ze mną ?
Nie mogłaś uwierzyć ,
ludzie zaczęli klaskać i robić fale ,
patrzyli się na Ciebie z miłym uśmiechem ,
Ty- Lou , tak ! kocham Cię głupku.
Wskoczyłaś na chłopaka ,
a ten namiętnie Cię pocałował.
Miał takie słodkie i czułe usta ,
tak idealnie pasowały do Twoich.
Ciarki Cię przechodziły ,
i czułaś miłe mrowienie w brzuchu.
Najchętniej chciałabyś ,
aby to uczucie nigdy nie mijało.
Aby ta chwila trwała wiecznie.
Z- Dobra gołąbeczki , bo już się zaczyna 2 połowa.
N- Gołębie ? gdzie ?!
H- Niall .. czasami nie mam do Ciebie słów.
Zaczęliście się śmiać ,
potem spokojnie usiedliście.
Komentujący mecz , panowie Wam pogratulowali.
Wtuleni w siebie zajęliście z powrotem miejsce.
Anglia wygrała 3:2 .
Więc szczęśliwie uradowani wróciliście do domu.
Razem spędziliście koniec dnia ,
a potem zasnęłaś w objęciach Louisa.
Tak mijały dni , tygodnie , miesiące , lata.
Z Nim byłaś szczęśliwa ,
ludzie zaakceptowali Wasz związek.
Twoi rodzice byli szczęśliwi ,
ponieważ zawsze mówili że Lou to wspaniały chłopak.
Mieli rację , był naprawdę przeuroczy .
Minęły już aż 4 lata.
Dalej jesteście parą , z dnia na dzień coraz mocniej się kochacie.
Oni dalej grają ,
dalej jeździsz z Nimi w trasy.
Niedawno codziennie budziłaś się z nadzieją ,
że Louis zrobi coś fantastycznego.
Chciałaś , żeby Ci się oświadczył.
Myślałaś tak ,
bo przez ostatnie dni inaczej się zachowywał ,
był spięty , zestresowany , i często gdzieś wychodził.
Z resztą chłopaki dawali znać ,
że coś się szykuję , ale nie chcieli Ci nic mówić,
i zwyczajnie mówili że wszystko jest okey.
Darowałaś sobie.
Pomyślałaś , że ` może jeszcze chce mieć pewność , że jestem tą jedyną ? `
Takie myśli latały Ci w głowie ,
darowałaś sobie.
Dzisiaj wstałaś ,
Louisa nie było przy Tobie.
Zeszłaś na dół ,
okazało się że robi śniadanie z chłopakami.
H- Stres ?
Lou- I to wielki !
Lou- I to wielki !
Ty- Ale co jaki stres ? ; > - powiedziałaś wchodząc do kuchni.
Lou na powitanie dał Ci soczystego buziaka w policzek ,
a potem zasiedliście do stołu .
Ostatnie umalowanie , ubranie się w jakieś ciuchy ,
barwy , wszystko gotowe.
Jak co 4 lata byliście już gotowi na mecz.
Chłopcy pojechali z Wami ,
Ty- Co się stało , haha ?
N- No bo dzisiaj wyjątkowy i ważny dzień !
N- No bo dzisiaj wyjątkowy i ważny dzień !
Louis szturchnął Nialla .
Z- No bo w końcu Anglia gra !
Ty- aaha ?
H- I zostałem zdradzony ! a dzisiaj zostanę jeszcze bardziej !
Harry zaczął Ci płakać na ramieniu ,
ale rozumiałaś że to na żarty.
Chłopcy dziwnie się zachowywali ,
ale normalnie usiedliście , i zajęliście sobie miejsca.
Piłkarze dawali z siebie wszystko ,
dobrze im poszła pierwsza połowa.
Lou- ja zaraz wracam.
Ty- Gdzie On poszedł ?
H- Em , może po coś do jedzenia ?
N- Właśnie ! zgłodniałem ..
H- Em , może po coś do jedzenia ?
N- Właśnie ! zgłodniałem ..
Mimo że była przerwa ,
siedzieliście dalej i rozmawialiście.
W końcu cisza i skupiłaś wzrok na Louisa,
który szedł już w Twoją stronę.
Wskazał palcem ,
do góry.
Nie mogłaś uwierzyć ,
tak jak 4 lata temu ,
pojawiłaś się na ekranie na stadionie ,
tylko tym razem Louis normalnie podszedł prosząc o to operatora ,
a nie skakał jak jakaś dzicz.
Ty- Kochanie ..
Lou- To ja zacznę. Witam Państwa , może mnie pamiętają Państwo 4 lata temu , poprosiłem tu o to cudowną kobietę aby ze mną była. Do tej pory jesteśmy razem , i kochamy się z dnia na dzień coraz mocniej. Powoli zaczyna mi to już nie wystarczać .. chcę .. chcę ..
H- To jest takie piękne ! - Harry zaczął płakać.
Louis popatrzył na Niego w błagalnym wzrokiem ,
który potem przeodział się w surowy wzrok.
Lou- (T.I.) - ukląkł - czy Ty , zechcesz uczynić mi tę przyjemność , i zostać Panią Tomlinson ?
Łzy zaczęły Ci lecieć po policzku ,
Łzy zaczęły Ci lecieć po policzku ,
dłońmi próbowałaś je tamować ,
ale to były łzy szczęścia.
Ty- Tak ! Tak !
Tak jak te kilka lat temu ,
rzuciłaś się w ramiona kochanemu ,
nie mogłaś uwierzyć w to ..
czekałaś na to tak długo.
Wreszcie się doczekałaś.
Anglia wygrała ,
Byliście szczęśliwi.
Wasz związek był idealny ,
nie chciałaś nic w Nim zmieniać.
Lou- No .. ja bym zmienił może jedną , rzecz ?
Ty- Co jest nie tak ?
Lou- A może by tak nasza rodzina , powiększyła Cię ? ; >
Zaczęliście się śmiać.
Ty- Co jest nie tak ?
Lou- A może by tak nasza rodzina , powiększyła Cię ? ; >
Zaczęliście się śmiać.
Owszem , wasza rodzina z wiekiem się powiększała.
A tak poza tym , miłość dalej wiecznie trwała.
/ Tori ;)
Taki lipny jakiś imagin wyszedł ...
no ale w nocy nad Nim myślałam.
1:3 dla Chorwacji ;c
W życiu tyle nie przeklinałam ,
jak podczas tego meczu :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mama- jedziesz córeczko na lody ? Ty - Nie chce mi się.. * Mama- Nawet nie wiesz kto był w lodziarni i mi lody sprzedał ! tam był ten chłopak z Twoich plakatów ten w lokach ! Ty- Mamo , zabij mnie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz