środa, 6 czerwca 2012

Okazyjnie z Harrym , Dziękujemy Wam !

Przepraszam , jeśli będą tu jakieś błędy ;x

Na co dzień byłaś miłą , pogodną , sympatyczną 18- latką.
Zazwyczaj Twoi rówieśnicy
już palili i pili alkohol.
Ty jednak taka nie byłaś.
Mieszkałaś wraz z rodzicami ,
w dość dużym domu w Londynie.
Byłaś Polką , ale musieliście się przeprowadzić ,
ze względu na pracę taty.
Musiałaś opuścić wszystkich przyjaciół w Polsce ,
i poznać nowe znajomości tutaj , w Londynie.
Na początku kłóciłaś się z rodzicami ,
ponieważ tam miałaś swojego kochanego chłopaka , Mateusza.
Byliście ze sobą 3 lata ..
ale dla Ciebie " związek na odległość " ,
- nie wchodził w grę , nie miałaś już tak dużo do Niego zaufania ,
aby zostawić Go samego tam , w Polsce.
Ponieważ raz już Cię skrzywdził i to mocno.
Dlatego też z trudem ,
postanowiliście zostać najlepszymi przyjaciółmi.
Były to dla Ciebie ciężki chwile ,
tak samo jak dla Niego.
- Bynajmniej tak twierdził , ponieważ mieliście ze sobą kontakt.
Pisaliście na TT , albo często do siebie dzwoniliście.
Dużo byś oddała , aby wrócić do Ojczystego Kraju ,
i znów być z Matem.
Bardzo za Nim tęskniłaś i dalej mocno Go kochałaś.
Po tygodniu Twoje przyjaciółki z Polski ,
napisały Ci że Mat ma nową dziewczynę ,
i żebyś się nie przejmowała Nim , bo widocznie nie był Ci pisany.
Od tamtego czasu często masz doła ,
a On prawie w ogóle nie dzwonił.
Myślałaś , że On Cię kochał zbyt mocno , aby przez tydzień ,
znalazł sobie nową..
Codziennie wieczorem chodzisz na spacery do parku.
Tam , dalej jest polanka przy rzeczce.
Nigdy tam jeszcze nikogo nie widziałaś ,
to było Twoje własne miejsce.
Przychodziłaś tam ze swoją kochaną gitarą , i śpiewałaś covery ,
a często próbowałaś komponować własne utwory.
Muzyka stała się dla Ciebie numer 1 .
Twoim ulubionym zespołem był " One Direction " .
Może jedynie z tego powodu , cieszyłaś się że tu jesteś ...
- że mieszkasz w Londynie , bo wielka była szansa że ich w końcu spotkasz.
To właśnie ich covery najczęściej śpiewałaś i nagrywałaś.
Oni byli dla Ciebie po prostu wzorem.
Nie byłaś ich psychofanką , lecz normalną fanką.
Miałaś kilka okazji ich zobaczyć , lecz zawsze ,
musiało stać się coś co Ci to uniemożliwiało.
Pewnego wieczoru , nagrałaś cover piosenki " Forever Young " .
Były przy tym wtedy Twoja najlepsza przyjaciółka Miky.
Obie po skończeniu , stwierdziłyście że wyszło ślicznie.
Po raz pierwszy podobało Ci się Twoje wykonanie aż tak bardzo.
Miky jednak zawsze mówiła Ci ,
że masz cudowny głos i powinnaś to wykorzystać.
Z resztą nie tylko Ona tak mówiła ..
Razem z BFF , przyszła Wam świetna myśl ,
i już po przyjściu do domu to zrobiłaś.
Mianowicie , przesłałaś swój cover Harremu.
Uwielbiałaś ich wszystkich , jednak w Harrym było coś ,
co właśnie do Niego Ciebie ciągnęło najbardziej.
Jednak minęły już trzy dni ,
a nie dostałaś ani jednej odpowiedzi od Niego na TT .
Tego dnia , Miky zaprosiła Cię na zakupy
do najpopularniejszej i największej galerii handlowej w Londynie.
Twoi rodzice się zgodzili.
Znali Miky , odkąd zostałyście najlepszymi przyjaciółkami ,
i wiedzą , że jest tak samo inteligentna i mądra jak Ty.
Z resztą rodziców Miky , Jole i Thomasa także znali.
Bardzo się polubili Wasi rodzice , i prawie codziennie
przychodzą do siebie na kawę i pogawędzić.
Do galerii doszłyście w 30 minut i już o 11:35 ,
byłyście na miejscu.
Po sklepach chodziłyście dobre 2 godziny.
Postanowiłyście wybrać się do ostatniego sklepu ,
i pójść potem do kawiarenki na ciasto.
Od razu w oko wpadła Ci piękna sukienka.
Wzięłaś Ją i poszłaś do przymierzalni ,
a w tym czasie Twoja przyjaciółka czekała na Ciebie aż wyjdziesz.
Ona już nic nie chciała kupować , ponieważ sporo tego już miała.
M- Wow ! ślicznie w Niej wyglądasz ! z resztą jak zawsze.. ej nie lubię Cię ! we wszystkim Ci ładnie .. i ta jeszcze Twoja figura , buzia i włosy...
Ty- Haha , nie przesadzaj ! podoba Ci się ?
M- Jest rewelacyjna !
W kabinie obok zadzwonił telefon.
Nie zwróciłabyś na to większej uwagi ,
gdyby nie to że sygnałem był Twój cover !
M- (T.I.) , słyszysz !? to Twój cover !
Z przymierzalni , ponieważ widocznie ten ktoś usłyszał ,
co mówi Twoja przyjaciółka ,
wyszedł jakiś chłopak.
Po chwili , ocknęłaś się , że to Harry Styles !
H- To- to Twój cover ?
Ty- T-tak .. to mój cover.
H- Szukałem Cię odkąd Go usłyszałem ! a TT mi się zepsuł .. masz niebywały głos ! musimy się spo...
P- Harry, musimy już iść !
Mężczyzna wziął Loczka pod rękę i go szturchnął.
Jak dobrze poznałaś , był to Paul -menadżer chłopaków.
H- Ale ja chciałem Ją poznać ! Ona jest wyjątkowa,  na pewno ! - usłyszałaś jeszcze z daleka , a chłopak cały czas odwracał się do Ciebie , ale na to Paul non stop Go obracał.
Razem z przyjaciółką , stałyście wryte w ziemię
i nie wiedziałyście o co chodzi i nie mogłyście uwierzyć ,
w to co przed chwilą się stało.
W końcu Miky przełamała się ,
i pierwsza coś wykrztusiła :
M- (T.I.) ! spodobałaś się mu ! aaa ... !!!
Ty- Co z tego , jak go już pewnie nie zobaczę ..
M- Spotkacie się na pewno !
Przyjaciółka poprowadziła Cię za rękę do kasy ,
gdzie Ty kupiłaś tą sukienkę.
Potem poszłyście do kawiarenki ,
i jeszcze raz wszystko powoli "analizowałyście".
Byłaś w szoku ,
ale jednak mocno szczęśliwa.
Właśnie spodobałaś się swojemu idolowi !
Ale szybko uśmiech Ci zniknął ,
gdy uświadomiłaś sobie , że On może mieć każdą ,
a tu akurat na Ciebie ?
Poszłyście potem w stronę domu ,
śmiałyście się i wygłupiałyście.
Niestety musiałyście się już pożegnać ,
i każda poszła w swoją stronę.
Haha , akurat nie było to ciężkie rozstanie ,
- mieszkałyście na przeciwko siebie.
W domu wszystko opowiedziałaś rodzicom ,
którzy cieszyli się razem z Tobą.
Rzadko to się zdarza , ale tak ..
Oni też słuchali zespołu One Direction ,
i bardzo ich lubili !
Byłaś szczęśliwa , latałaś cały czas po domu ,
i dalej nie mogłaś uwierzyć , że to się stało na prawdę !
Pisałaś wieczorem jeszcze z Miky ,
która tak jak Ty była podniecona tym wszystkim.
Ale w końcu się ogarnęłaś ,
zadzwoniłaś do przyjaciółek ,
które są w Polsce i wszystko im opowiedziałaś.
Słuchały Cię z nie dowierzaniem lecz po chwili cieszyły się razem z Tobą.
O Macie już nie chciałaś słyszeć , podobno ...
z tamtą zerwał i ma teraz nową.
` To już nie ten samy , mój dawny ukochany Mateusz ` - powtarzałaś sobie cały czas.
Jakoś około 23 , zmęczona wrażeniami poszłaś spać.
Rano obudzili Cię rodzice , razem z Miky.
Nie miałaś bladego pojęcia , co Oni tu robią ?
Wszyscy- Wszystkiego najlepszego !
Ty wytrzeszczyłaś oczy , i nagle przypomniałaś sobie ,
że masz dzisiaj urodziny !
Tak dzisiaj osiągnęłaś już pełnoletność.
Rodzice złożyli Ci życzenia ,
A Miky wskoczyła na Ciebie i także złożyła Ci życzenia urodzinowe.
Potem rodzice wręczyli Ci prezent.
Czułaś już , że prezent jest związany z Twoim ukochanym zespołem.
Ty- Mamo ! Tato ! kochaaaammm Was !
Rzuciłaś im się na szyję , prezentem był bardzo drogi bilet ,
na koncert chłopaków który miał się odbyć już jutro !
Niestety vipowych nie było ,
chłopcy od razu mieli po koncercie wolne.
Ale bilety miałaś z samego przodu ,
a w dodatku to nie był tylko jeden bilet , tylko dwa !
Od razu jeden wręczyłam Miky ,
a ta się ponownie na Ciebie rzuciła.
Rodzice poszli na chwilę na dół po tort .
M- No ! teraz mój prezent ;>
Ty- Ej ! dobrze wiesz mordko że nie musiałaś !
M- Haha , dobry żart , jak nie ?! otwieraj , no już !
Ty- Jeju ! Miky ! jesteś kochana ! kocham Cię i dziękuje !
Z opakowania wyciągnęłaś podkoszulek ,
z napisem :
* Harry Styles kocha mnie najbardziej na świecie ! *
 Potem szybko na dół , zeszłyście na tort.
Dzisiaj Miky nocowała u Ciebie , a więc całą noc
przegadałyście o tym , jak to będzie na koncercie.
M- Jeju , jak się ciesze że to ja mogę iść z Tobą na ten koncert !
Ty- A z kim innym debilu ? hmm ; > .
Zmęczone jakoś o 4 nad ranem zasnęłyście.
Spałyście tak do 12 , wypoczęte wstałyście.
Koncert miał się odbyć o 15.
Chciałyście wszystko mieć dopięte na ostatni guzik ,
wszystko przygotowane , jak najlepiej.
Razem stwierdziłyście , że pójdziesz ,
w niedawno zakupionej sukience.
Dobrałaś do tego lekkie szpilki i
rozpuściłaś swoje piękne długie aż do kolan włosy.
Ułożyłaś je tak uroczo ..
wyglądałaś ślicznie.
Tak mało , tak skromnie , a wyglądałaś jak " Nowa Ty ".
Miky także ślicznie wyglądała.
Tata już o 14.30 Was zawiózł .
Zajęłyście oczywiście swoje miejsca na samym przodzie .
Światła ,wzrost emocji , Oni , i " Na Na Na " .
Tańczyłyście jak szalone , bawiłyście się na całego.
Harry chyba Cię poznał , bo cały czas się na Ciebie patrzył.
Ty odwzajemniłaś to uroczym uśmieszkiem.
Koncert się skończył , tata już na Was czekał ,
bardzo się spieszył ,praktycznie już był spóźniony ..
szłyście w stronę auta , a za Tobą szedł Harry.
H- Ej ! piękna !
Ty się obróciłaś , jednak spojrzałaś na tatę , był trochę zły , ale tego próbował nie pokazywać.
H- Przepraszam za to w sklepie, nie mogłem nic zrobić ..
Ty- Harry , przepraszam ! śpieszę się , jestem już spóźniona !
Dałaś chłopakowi całusa w policzek , i szybko pobiegłaś do auta.
Pomachałaś , a On jeszcze biegł ale już odjechałaś.
W drodze skapnęłaś się, że wypadła Ci płyta ,
którą każdy dostawał przy wyjściu.
Pewnie Harry własnie dlatego biegł .
Ty- Eh ... no i znowu nie miałam okazji Go poznać ..
M- Ej ! sama widzisz , to zaczyna być bardzo romantyczne !
Ty- Taa ... a więcej razy mogę Go nie spotkać !
M- Ej , mała to samo mówiłaś w sklepie !
Ty- Haha , no ale na prawdę ..
M- Cii .. ! widać , że to właśnie Ty jesteś jego drugą połówką, a On Twoją.
Ty- Haha , gdzie to przeczytałaś ? jeszcze nigdy podobnie nie mówiłaś , haha !
M- Haha , ale taj na poważnie teraz .. kobieto , dałaś mu całusa w policzek !
Ty- Haha , tak i nawet nie wiem czy mu się podobało !
M- Podobało ! przecież widziałam Jego banan na twarzy ! haha
Ty- Mówisz serio ? ;>
T.T.- Oj kobiety ..
Ty&M- No co ?!
Zaczęłyście się śmiać .
Tata szybko wysadził Was pod domem ,
i sam popędził do pracy.
Rodzice Miky byli u Ciebie , a więc razem weszłyście z bananami na twarzach.
Padły od razu pierwsze pytania " Jak tam / dobrze się bawiłyście ? "
Opowiedziałyście całą historię .
T.M.-No , Miky ma racje ! t zaczyna być bardzo romantyczne z tym Harrym .
Wybuchliście śmiechem .
Żałowałaś , że nie mogłaś Go poznać .. w końcu miałaś już aż 2 szanse.
Bałaś się , że mogłaś mu się "przewidzieć".
Że stwierdził ,
że nie będziesz mieć dla Niego czasu , i tego typu rzeczy.
Spędziłaś ostatnie godziny dnia na polu spacerując z przyjaciółką.
Szłyście tak parkiem ,
goniłyście się , jedząc lody.
W końcu Miky stanęła w bez ruchu.
Nie wiedząc o co chodzi ,
podeszłaś do Niej i spytałaś się ,
co się stało :
M- (T.I.) ! o mało co nie zapomniałyśmy !
Ty- O czym ?! chyba za dużo lodów zjadłaś .. biedactwo.
M- Jutro spotkasz znowu Harrego !
Ty- Co ? jak to ? ale że co ?
M- Przecież Ci , którzy mieli miejsca do tej chorągiewki jutro maja przyjść , oczywiście jak chcą z tymi płytami !
Ty- Jezu Drogi faktycznie !
M- No , i teraz wreszcie Go na pewno poznasz !
Ty- W takim razie , musimy przyjść jakoś na końcu..bo pozostałe fanki nas zaatakują.
M- Dokładnie !
Ty- Ahh .. Miky , przecież Harry ma moją płytę !
M- No a moja ?
Ty- No Twoja ! ale nie moja !
M- Dam Ci ją , i Ty z Nią pójdziesz.
Ty- Haha , daj spokój ! mam lepszy pomysł , pójdziesz do podpisu a ja pójdę z Tobą i poproszę Harrego o tą moją płytę !
M- Zgoda !
Byłyście mega podekscytowane ,
nie dawno jeszcze mogłaś pomarzyć , aby Go spotkać ..
a teraz ? spotkałaś i to dwa razy !
mało tego , spodobałaś mu się a jutro trzeci raz
miałaś Go spotkać , liczyłaś się też tym że poznać.
Wstałaś rano o 7 - jak wskazywał budzik.
O 9 miało zacząć się podpisywanie płyt.
Zeszłaś krokiem na dół , i zjadłaś śniadanie.
Szybko ogarnęłaś się ,
pooglądałaś trochę TV i o 10.45 byłaś gotowa.
Nie miałaś po co być o 9 , skoro i tak
miałyście plan ,
a kontrolowałyście , ile jeszcze jest fanek.
Za dziesięć 11 Miky była u Ciebie ,
i pojechałyście wraz z Twoim tatą.
Byłaś mega szczęśliwa , że wreszcie Go poznasz ,
bynajmniej tak myślałaś.
Gdy przyjechałyście nie było tak dużej kolejki.
Właściwie jakieś 30 osób przed Wami .
Jak na takie coś , to to mała kolejka.
Tak , już ..
 jeszcze dwie osoby przed Wami , jedna ...
M- Cześć chłopaki ! podpiszecie ? dla Miky.
Ty- Em .. - nie zdążyłaś zacząć.
A Harry już wręczył Ci Twoją płytę ,
H- Proszę piękna.
Otworzyłaś płytę , wszyscy chłopcy się podpisali ,
była tam karteczka z numerem telefonu Harrego ,
uśmiechnęłaś się do Nich , Harry chciał coś powiedzieć ,
ale nagle tłum fanek przybiegł , i odepchnęły Cię na bok.
Praktycznie niektóre się na Nich rzuciły ,
a więc ochrona musiała interweniować ,
Wszystkie te dziewczyny  ,
wraz z Tobą , wyrzucono.
Słyszałaś jak Harry jeszcze krzyczał ochronie ,
że mają Cię zostawić , że
Ty nie jesteś winna.
Ale na marne ..
Pojechałaś z Miky zawiedziona do domu ,
M- Kurde .. a było tak blisko ! nie wierze .. no ! znowu kolejna podobna akcja i się z Nim nie spotkałaś !
Ty- Spokojnie ! wiem ,to przykre .. ale mam na szczęści.. o nie !
M- Co ?!
Ty- Harry mi napisał na karteczce jego numer , musiała mi wypaść gdy fanki się przepychały !
Dojechałyście do domu , rodzice wołali Miky ,
a więc nie mogła iść do Ciebie.
Byłaś mocno zdołowana ,
leżałaś na łóżku i płakałaś.
To już trzeci raz , ktoś lub coś musiało Wam przerwać znajomość.
` Widocznie nie jesteśmy sobie pisani` - pomyślałaś ,a potem jeszcze :
` Haha , ja normalna dziewczyna , pisana takiemu sławnemu , uroczemu przystojniakowi ? dobra , nie odbierajmy dzieciom marzeń , ale bez przesady ... `.
Nie wychodziłaś z pokoju , dochodziła już 16 ,
a Ty cały czas szlochałaś.
Nie było Miky , bo pojechała do rodziny i miała wrócić w nocy.
Przypomniało Ci się , że wiesz co Ci może poprawić humor.
Ogarnęłaś się , ubrałaś podkoszulek od Miky ,
który dostałaś na urodziny , krótkie shorty i rozpuściłaś swoje włosy.
Wzięłaś gitarę , którą spakowałaś do futerału ,
i poszłaś do swojego ulubionego miejsca.
Wyjęłaś swoją kochaną gitarę , usiadłaś na trawie ,
wśród kwiatów i zaczęłaś grać i śpiewać.
H- Wreszcie Cię znalazłem .. wreszcie mogę Cię poznać.
Przestałaś grać i śpiewać i obejrzałaś się do tyłu.
Tak , to był Harry.
Wstałaś , i położyłaś gitarę na trawię.
Harry się zbliżał , był coraz bliżej ,
Ty natomiast stałaś w tym samym miejscu.
W końcu dzieliło Was 10 cm , a potem ,
a potem Loczek złączył Wasze usta w namiętnym pocałunku.
H- Po tych incydentach , jestem pewien że jesteśmy sobie pisani , do końca życia ,a co do podkoszulka , to jest zupełna racja i prawda.
Ty patrzyłaś mu prosto w Jego piękne zielone oczy z uśmiechem ,
a potem Ty go pocałowałaś.
...
Harry miał racje ,
mimo że  początki Waszej znajomości były trudne ,
lecz wytrwaliście to , potem było już pięknie.
Nikt nie miał żadnych wątpliwości , że nie jesteście sobie pisani.
Razem z Harrym , byłaś mega szczęśliwa.
Dawał Ci to , co Ci zupełnie wystarczało , Jego miłość do Ciebie.
/ Tori :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Oby się podobał , długo nad Nim myślałam ,
i próbowałam Go jak najlepiej i fajnie rozciągnąć ; )
KOMENTUJCIE !.
I jeszcze raz , dziękujemy serdecznie za tyle wejść,
mam nadzieje że razem jeszcze wytrwamy ,
do podobnej liczby , tylko z dopisanym jeszcze jednym zerem <3

1 komentarz:

  1. Wow! Zajebisty czułam jakbym tam była! Jeszcze nigdy się tak nie wczułam. ^^

    OdpowiedzUsuń