niedziela, 6 maja 2012

-Harry-

* Wródźmy do zmyślonej młodości Pana Stylesa :D *
1 część.


Miałaś 14 lat. Mieszkałaś w Londynie , w rodzinnym pięknym i dużym domu ze swoimi rodzicami których bardzo mocno kochałaś. To im zawdzięczałaś że Cię dobrze wychowali , że w tym wieku nie palisz i podobne tego typu rzeczy. Że jesteś normalną nastolatką , taką dobrą , sympatyczną miłą i masz wiele innych cech. Jesteś także bardzo ładna , i to chyba za bardzo.. skoro obcy ludzie gdy idziesz uliczką z rodzicami gratulują im takiej pięknej córki , a Ty zawsze wtedy dziękujesz a potem się lekko śmiejecie. Chodzisz do szkoły , jest to wielka szkoła. Są tam klasy od przedszkola do 3 gimnazjum po kilka klas. Więc w całej szkole jest blisko ponad półtorej 1000. Masz tam wielu znajomych , ogólnie jesteś sławna w tej szkole. Znana z udziału w konkursach tanecznych , czy śpiewanie. To były Twoje 2 żywioły , bez których nie mogłaś się obejść. Kochałaś to , ludzie to zauważali. Widzieli jak podchodzisz do tych rzeczy i jak to wykonujesz. Dlatego miałaś zazwyczaj I , II miejsce. Byłaś uzdolnioną nastolatką , lubiłaś też rysować , malować. Świetnie Ci to wychodziło. Masz dużo przyjaciół , ale masz jedną BFF . Taka najprawdziwsza , rozumie Cie , może dlatego że jesteście bardzo podobne ? nazywa się Alice. Kochasz Ją jako przyjaciółkę a Ona Ciebie. Zawsze spędzacie razem czas, ten wolny czas i nie. Zbliżały się urodziny Alice , jasna rzecz musiałaś Jej coś kupić ale to było za mało. Postanowiłaś że urządzisz Jej przyjęcie urodzinowe. Gdy Twoja BFF była u cioci Jej w czymś pomóc , Ty przyszłaś do Jej domu i porozmawiałaś z Jej rodzicami. Oni się zgodzili , ponieważ znali Cię i ufali w 100 % tak samo jak Swojej córce.Dni szybko minęły, a więc jutro urodziny Alice ! . Był piątek , dzisiaj mieliście wolne od szkoły a także tydzień który będzie po niedzieli. W sobotę czyli jutro planowana była impreza urodzinowa. Która miała się zacząć o 16 a kończyć , a .. mogła trwać Ona nawet do rana. Dzisiaj właśnie zrobiłaś Jej kolejny prezent , ale to potem. Zmęczona załatwieniami , poszłaś spać o 23.
*RANEK*
Wstałaś o 9 musiałaś szybko się zbierać ! Rodzice Alice na Twoje życzenie zabrali Ją gdzieś , chyba na wielkie zakupy a potem do Wesołego Miasteczka jako prezent. A Ty w tym czasie przyszłaś do ich domu i zaczęłaś dekorację. Sama , sama to wszystko robiłaś , ponieważ wiedziałaś że to Ty jesteś jedyną taką Naaaaajlepszą przyjaciółką Alice i wzajemnie. Dom był cały wystrojony , balony , serwentynki , światła , play lista była już gotowa. O 14 wszystko zostało skończone. Dom wyglądał bajecznie , na stołach pojawiło się jedzenie , napoje które były zamówione , a niektóre ciasta upiekłaś Ty i Twoja mama. Wróciłaś w pośpiechu do domu , i zaczęłaś się przygotowywać. Ubrałaś piękną niebieską sukienkę Klik . Do tego dobrałaś buty Klik . A także ładną biżuterię. Do tego rozpuściłaś swoje piękne , zdrowe i dłuuugie włosy które lekko pofalowałaś.
T.M.: Wyglądasz bajecznie córeczko ! udanej zabawy !
Już o 15.14 byłaś gotowa. Poszłaś do domu Alice , w końcu mieszkała 4 domu obok Ciebie. Nikogo jeszcze nie było , wszystko było już idealnie przygotowane. Pierwsi goście zaczęli się zjawiać o 15.50 każdy miał ze sobą prezent. Wszyscy byli już o godzinie 16.25 Alice miała przyjechać o 16.30 Światła były pogaszone , okna zasłonięte więc była idealna ciemność. Rodzice Alice zostali u cioci więc Twoja BFF wracała sama. Weszła do domu
WSZYSCY: Niespodzianka !
Światła się włączyły, muzyka zaczęła grać. Ty podbiegłaś do Alice i złożyłaś Jej życzenia. Obok była cała kupa prezentów od wszystkich. A wszystkich było może tylko coś koło 60 . Alice Ci podziękowała. Natomiast do Ciebie podszedł jakiś chłopak :
H: Hey , jestem Harry Styles a Ty ?
Ty: Ja nazywam się (T.I.)
H: Może wyjdziemy na zewnątrz , głośno trochę
Ty: Okey ! ;)
H: Wow , na prawdę podziwiam Cię.. wszystko to sama przygotowałaś , Alice musi być szczęśliwa że ma taką wspaniałą przyjaciółkę , i do tego taką ładną !
Ty: O Dziękuję. A , przyjaźnimy się w końcu od zawsze, to był mój obowiązek !
Rozmawialiście jeszcze tak 30 minut , polubiłaś Harrego. Kilka razy widywałaś Go w szkolę ale nie znałaś.
Ty: O przepraszam na chwilę , kolejna niespodzianka !
Weszliście do środka , i na wielkim telewizorze puściłaś nagranie .
Ty: To dla Ciebie Alice !
Nagranie to własnie robiłaś wtedy w piątek , zahaczałaś nawet nie znajomych ludzi i prosiłaś ich aby złożyli Alice życzenia. Dzisiaj jeszcze to dokończyłaś i wszystkich znajomych poprosiłaś o to samo. Alice się rozpłakała ze szczęścia powiedziała że to Jej najlepsze urodziny i że dziękuje Ci że jesteś. Dj puścił wolną muzykę , Harry podszedł do Ciebie :
H: Może masz ochotę zatańczyć ?
Ty: Dobrze .
Tańczyłaś wtulona w Niego . Strasznie Go polubiłaś. Alice całą imprezę bawiła się ze swoim chłopakiem Mattem , który też pomagał Ci w organizowaniu imprezy , tylko On zajmował się innymi rzeczami a Ty dekorowaniem. A Ty całą imprezę przetańczyłaś z Harrym także rozmawiając. Chyba Ci się spodobał , gdy wróciłaś do domu , i ogarnełaś się pisałaś z Loczkiem na gg . Przez cały wolny tydzień się z Nim spotykałaś. Spędzałaś cały tydzień w Jego towarzystwie. Staliście się przyjaciółmi. Był poniedziałek , zrobiłaś wszystkie czynności i zbierałaś się do szkoły. Już przed Nią stał Loczek , Alice i Jej chłopak Matt. Teraz w szkole wy " rządziliście " w sensie tym , że każdy zazdrościł Wam że 4 takich najlepszych przyjaciół.  Wszyscy byliście nie rozłączni. Po miesiącu z Harrym zostałaś oficjalnie parą. Wyznał Ci miłość na dachu jakiegoś dużego budynku. Gdzie widok było prze piękny , a On przygotował kolacje. Z dnia na dzień , Wasza miłość rosła. Nie było innej obcji chyba że rosła podwójnie.Harry tak samo jak Ty kochał śpiewać , miał prze piękny głos.. postanowiłaś Go namówić do wzięcia udziału  programie " X Factor " Zgodził się .. tam właśnie zaczynało się Jego nowe życie. Poznał tam 4 przyjaciół , Louisa , Liama , Nialla i Zayna z którymi założył zespół o nazwie One Direction. Od razu Cię polubili. Wygrali Oni w programie III miejsce. Wtedy zaczęły się ich koncerty , trasy i takie tam podobne. Dalej utrzymywaliście kontakt z Waszymi przyjaciółmi , Alice i Mattem ale pogorszył się. Poszli Oni na studia , i musieli się przeprowadzić. Ale cieszyłaś się że idą razem i są szczęśliwi i tak codziennie gadaliście czy to na skype czy przez tel. Chłopaki postanowili wykupić dom , w którym będą w 6 mieszkać. Przyjaźń wasza rosła i rosła z dnia na dzień tak samo jak miłość Twoja i Loczka. Poznałaś Daniell i Eleanor były to dziewczyny Liama i Louisa. Zaprzyjaźniłaś się z Nimi. Były to teraz takie 2 Twoje BFF oczywiście jeszcze Alice. Z Harrym byłaś już 4 lata. Codziennie pojawialiście się w gazetach z wpisem * Miłość już na zawsze ? * lub podobych treściach. Wstałaś rano , kolejny piękny ranek. Tylko brakowało Ci Harrego :
Ty: Gdzie On jest ?
Zasnęłaś z Jego objęciach , pomyślałaś że pewnie robi śniadanie wszystkim. Zeszłaś więc na dół , nie było Go .. zobaczyłaś czy może jest gdzieś na polu ? to co zobaczyłaś .. upadłabyś na podłogę gdyby nie Louis który prędko podbiegł do Ciebie. Zobaczyłaś na podwórku Harrego , którego całuje jakaś blondynka. Szybko pobiegłaś do pokoju , zobaczyłaś tylko że Louis wychodzi zbulwersowany na pole. Położyłaś się na łóżko i zaczęłaś płakać. Gdy ktoś wszedł do Twojego pokoju :
H: Kochanie, to nie tak jak myślisz ! dobrze wiesz że Cię kocham !
Ty; Idź z tond ! jak się z Nią całowałeś też mnie kochałeś ?
H: Słońce , to Ona się na mnie rzuciła , ja ją potem odepchnąłem ale Ty już byłaś w pokoju jak powiedział Louis. On to widział !
Ty wstałaś , Harry otarł Ci łzy.
Ty: Na pewno ?
H: Nie zdradziłbym Cię nigdy ! wiec że teraz dużo plotek może krążyć że się zdradzam , dużo osób jest takich co chcą wszystko zniszczyć.
Ty: Przepraszam Cię .. ale wiesz że Cie kocham.. ii - nie dokończyłaś bo Wasze usta się złączyły ze sobą. Były ciepłe , delikatne.. kochałaś gdy Cię całował. Zeszliście na dół do wszystkich na śniadanie.
Lou: Już okey ?
Ty: Tak , już w porządku .
Zjedliście razem śniadanie , śmiejąc się przy tym. Dzisiaj miała przyjść Daniell i Eleanor i wszyscy w 8 mieliście się wybrać do jakiegoś klubu. Mieliście zamiar się świetnie , na całego bawić.
Z: Wszyscy gotowi ?
Wszyscy: TAK !
Li: No to jedziemy !
Jechaliście 10 minut , nie mieliście daleko. Weszliście , każdy po drinku i potem każdy wskakiwał na parkiet. Bawiliście się na całego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz