poniedziałek, 7 maja 2012

-Harry-

Któregoś słonecznego dnia jechałaś po parku na rolkach.
Uwielbiałaś na nich jeździć. Akurat nie patrzyłaś przed siebie tylko w dół ..
tak jakoś. Miałaś w uszach słuchawki. Leciały piosenki Twojego
ulubionego zespołu , One Direction. Podniosłaś wzrok.
Nagle przed Tobą jakby spod ziemi wyrósł jakiś chłopak.
Skręciłaś , bo nie chciałaś w niego wjechać i wpadłaś w krzaki.
Chłopak natychmiast do Ciebie podbiegł.
Ch - o Boże ! przepraszam ! nic Cie nie jest ?! - pomógł Ci wstać.
Ty - Nie ni ... o jeju ! Ty jesteś Harry z 1D ?! - zaniemówiłaś.
H - Tak to ja ... Twoja ręka krwawi ! Ściągnął z siebie podkoszulek
i przyłożył Ci do rany. - Uciskaj tym ranę. To wygląda poważnie ,
zadzwonię po chłopaków żeby przyjechali i pojedziemy do szpitala !
Usiądź sobie na ławce - Harry pomógł Ci wstać i usiąść na ławce ,
po czym zadzwonił do chłopaków.
Porozmawiał z jednym z nich , rozłączył się i usiadł obok Ciebie na ławce.
H - jej .. naprawdę Cię przepraszam .. nie chciałem .. jak masz na imię ?
Ty - To nie Twoja wina .. powinnam uważać . Mam na imię [ T.I. ].
H - piękne imię .. prawie tak jak właścicielka .. że też musieliśmy
się spotkać w takich okolicznościach .
Ty - Haha , no dość nietypowy sposób poderwania dziewczyny - uśmiechnęłaś
się cwaniacko , patrząc Harremu w oczy.
Harry się zaśmiał.
Przyjechali po was chłopcy. Przywieźli też Harremu nowy podkoszulek.
 Wsiedliście do auta i pojechaliście do szpitala.
Przez całą drogę rozmawialiście śmiejąc się. Bardzo dobrze się dogadywaliście.
Nie mogłaś uwierzyć , że właśnie Twój ukochany zespół wiezie Cię do szpitala !
Gdy dojechaliście chłopcy zaczekali na korytarzu , tylko Harry wszedł ,
by Cię wspierać gdy rana będzie szyta. Cały czas trzymał Cię za rękę.
Prawie nie czułaś bólu , wszystko zagłuszały motyle , które fruwały w
Twoim brzuchu. Wreszcie doktor skończył i obandażował Ci rękę.
H - no to zapraszam Cię do nas ! Muszę Ci jakoś wynagrodzić to ,
że przeze mnie masz uszkodzoną rękę ...
Ty - to nie Twoja wina głupku ! Ale przyznam , że słodziutki jesteś jak
robisz taką skruszoną minę - uśmiechnęłaś się. Harry cały czas patrzył Ci w oczy.
H - no to muszę ją częściej robić - poruszył brwiami.
Ty - nie , bo się jeszcze zauroczę , haha ! - zaśmiałaś się.
H - a wiesz , że to jest dobry pomysł ? - zrobił cwaniacką minę.
Ty - dobra , dobra , niech Ci świta , haha .. chodź już - zaśmiałaś się
i poszliście z Harrym do reszty chłopców , którzy czekali na korytarzu.
H - Dzisiejsze popołudnie [ T.I. ] spędzi w naszym domu ! - powiedział do wszystkich Harry.
Ty - al , a , al , ale ...
Li - żadnego ale ! to świetny pomysł !
N - No właśnie !
Nie miałaś nic do powiedzenia , więc wszyscy pojechaliście do willi chłopaków.
Ty - łoo macie śliczny dom !
Z - haha , cieszymy się , że Ci się podoba !  - odezwał się brunet.
H - No to co ? może pooglądamy filmy ?
N - to ja pójdę po popcorn ! 
Wszyscy - Niall -.-
Zrobiliście więc to co zaproponował Harry.
Loczek usiadł obok Ciebie. Nie wiedziałaś o co chodzi w żadnym filmie,
ponieważ , któryś z chłopców cały czas coś robił i wszyscy zaczynaliście się śmiać.
W końcu nastał wieczór.
H - może zostaniesz u nas na noc ? jest już ciemno , a Ty masz trochę do domu ..
w dodatku masz uszkodzoną rękę .. nie pozwolę Ci się teraz stąd ruszyć !
Ty - no dobrze .. zobaczę co da się zrobić - pasowała Ci wizja zostania u
chłopców na noc , polubiłaś ich , a zwłaszcza Harrego.
Wyszłaś na taras , zadzwoniłaś do mamy i opowiedziałaś o wszystkim.
Powiedziała jednak , że Ci nie wierzy i znów coś kombinujesz  i
masz wracać do domu.
Harry wszystko słyszał , wziął od Ciebie komórkę i porozmawiał z Twoją mamą ..
Byłaś pod wrażeniem tego , jak Harremu zależy na tym żebyś została .. był słodziutki.
Gdy Hazza przestał rozmawiać , rozłączył się i podszedł blisko Ciebie.
H - no to mam rozumieć , że wybierasz moje łóżko ? - uśmiechnął się cwaniacko
patrząc Ci w oczy.
Ty - a mam jakiś wybór ? - uśmiechnęłaś się.
H - Nie ! - Hazza uśmiechnął się tak słodziutko ,  że ugięły Ci się nogi.
Ty - a Ty gdzie będziesz spał ?
H - hm. wygląda na to , że na kanapie ..
Ty - o nie ! odpada ! hmmm... w takim razie śpisz ze mną !
H - jesteś tego pewna ? - przygryzł wargę i chwycił Cię w biodrach -
bo wiesz .. jak przyjdzie mi na Ciebie ochota ? I tak ledwo się powstrzymuję
- wasze usta były tak blisko , a Harry patrzył Ci prosto w oczy.
Ty - No to wtedy zobaczymy co da się zrobić - uśmiechnęłaś się cwaniacko , odwróciłaś się i poszłaś do chłopaków.
N - i jak ? zgodziła się ?
Ty - na to wygląda ..
Wszyscy : to świetnie !
Nagle dostałaś od kogoś poduszką. Harry się zaśmiał.
Ty - chłopcze , jesteś pewien tego co teraz zrobiłeś ? - zwróciłaś się w strone
Hazzy z poważną miną.
H - zaczynam się bać ...
Ty - no i słusznie ! - w momencie wszyscy chwycili poduszki i zaczęli się bić.
Ty mogłaś tylko jedną ręką , więc byłaś słabsza ..
Wszędzie latał puch ... pokój wyglądał jak z bajki.
Harry do Ciebie podszedł i mocno chwycił Cię w biodrach .
H - no to teraz mi już nie uciekniesz ! - spojrzał Ci w oczy uśmiechając się.
Ty - wcale nie mam zamiaru uciekać - zagryzłaś dolną wargę.
Wasze usta się złączyły. Nad waszymi głowami latały poduszki , a dookoła
puch. Wszystko wyglądało jak z bajki , a Ty czułaś jakbyś latała.
Była to najwspanialsza chwila w Twoim życiu.
Liam zrobił wam zdjęcie. 
Harry i Ty oderwaliście od siebie usta. Chłopcy leżeli na kanapie
i trzymali się za brzuchy , bo bolały ich od śmiechu.
Lo - No to już chyba pora iść spać ...
H - mi to pasuje - popatrzył na Ciebie przygryzając dolną wargę.
Wszyscy zrobili " uuu " , a Ty się zarumieniłaś.
Ty - dobra , ja idę się umyć.
H - masz 30 min. zaraz tam przyjdę - uśmiechnął się Harry. - Weź sobie z
szafy jakieś moje ciuchy ...
Poszłaś szybko na górę. Poznałaś pokój Hazzy po napisie na drzwiach.
Poszłaś do łazienki i wzięłaś szybki prysznic.
Związałaś pofalowane włosy w niezdarnego koka.
Wyszłaś z łazienki zawinięta w ręcznik i otworzyłaś drzwi do garderoby
Harrego. Wzięłaś za dużą białą koszulę z kołnierzykiem.
Sięgała Ci lekko nad kolana , więc postanowiłaś , że pod spód nie będziesz ubierać spodenek. Rozpięłaś ją lekko pod szyją. Wyszłaś z garderoby , a w tym samym
momencie do pokoju wszedł Harry i zagwizdał.
H - ma Pani bardzo ładne nogi - poruszył brwiami.
Zrobiłaś pozę modelki i się zaśmiałaś po czym usiadłaś na łóżku.
H - idę się umyć , zaraz wracam.
Ty - czekam.
Za 30 min Harry wszedł do pokoju w samych bokserkach.
H - Sorry , nie wziąłem podkoszulka.
Zaśmiałaś się i przygryzłaś dolną wargę. Harry wziął z garderoby podkoszulek ,
spodenki i usiadł obok Ciebie na łóżku.
Ty - wiesz , mimo mojej uszkodzonej ręki , był to najlepszy dzień
w moim życiu ... cieszę się , że na mnie wpadłeś ..
H - tak .. ten dzień jest wspaniały .. no ale wiesz to jeszcze nie koniec..
Ty - Nie ? - zaśmiałaś się.
Harry się na Ciebie rzucił i zaczął namiętnie całować.
Czułaś się cudownie. Przy swoim Harrym.
Jak to mówią " szczęście w nieszczęściu " , i to wielkie szczęście...
Następnego dnia na TT pojawiło się zdjęcie jak całujesz się z Harrym gdy nad głową latają wam poduszki , a dookoła puch , które zrobił wam Liam. Było bajeczne. Jak z jakiegoś filmu. Po paru dniach pojawiło się na pierwszych stronach gazet z dopiskiem " Miłość jak z bajki.. Czy to nowa Panna Styles ? " a , pod zdjęciem wywiad z Harrym , w którym opowiada to jak się spotkaliście i jak Cię kocha ... Byłaś najszczęśliwszą dziewczyną na świecie.  / Yśka <3






1 komentarz: