Siedziałaś na ławce w parku , nagle coś uderzyło
Cię w głowę. Podbiegł do Ciebie jakiś chłopak.
Ch - KEEEEEEEEEVIN ! Mówiłem , że nie wolno wlatywać w ludzi !
Przepraszam Cię piękna ..
Ty - haha , pierwszy raz wleciał we mnie plastikowy gołąb...
myślałam , że one nie latają - zaśmiałaś się i uśmiechnęłaś się cwaniacko.
Ch - Kevin jest wyjątkowy.. On tylko udaje plastikowego !
Świetnie się kamufluje - poruszył brwiami - a tak wgl. to jak masz na imię ? ; >
Ty -hahaha ... [T.I.] , a Ty ? ; >
Ch - Louis. Miło mi - podał Ci rękę
Ty - chwila , chwila... Ty jesteś Louis Tomlinson z 1D ! Jak mogłam
nie poznać swojego idola ?!
Lo - no wiesz ... świetnię się kamufluję , jak Kevin ! - uśmiechnął się cwaniacko
Ty - haha , tak oczywiście - zaśmiałaś się.
Lo - dasz się zaprosić do nas na obiad ? ; >
Ty - no nie wiem ..
Lo - no proooszę - zrobił minę szczeniaczka.
Wyglądał tak słooodziutko , że nie mogłaś się nie zgodzić.
Ty - eh , do dobrze ...
Lo - Yeah ! tak ! ... to znaczy ... CHODŹMY - zaczerwienił się.
Ty - haha , słodki jesteś jak się czerwienisz - zaśmiałaś się.
Lo - ja się nie czerwienię ! to kolejny kamuflaż ; > - poruszył brwiami.
Ty - tak tak , niech Ci będzie - zaśmiałaś się - to idziemy !
Poszliście do auta Louisa i pojechaliście do domu jego i chłopaków.
Gdy dojechaliście Lou otworzył przed Tobą drzwi samochodu.
Twoim oczom ukazał się piękny , wielki dom. Weszliście do środka.
Louis zawołał chłopaków , którzy w momencie się zjawili.
Lo - to jest [T.I.] ... Kevin w nią wleciał , więc musiałem jej to
wynagrodzić. - wszyscy oprócz Louisa zaczęli się śmiać.
N - Miło Cię poznać !
Z - baaardzo miło - uśmiechnął się i popatrzył Ci w oczy.
Lou uderzył go w brzuch , a on chwycił się za niego i zwijał się z bólu.
Lo - o widzę , że zaczął Cię boleć brzuch ! Biedny...
Powinieneś iść coś z tym zrobić !
Wszyscy ponownie zaczęli się śmiać.
Zabraliście się do robienia obiadu. Robiliście go wszyscy.
Kuchnia wyglądała jak po wojnie , a wy wszyscy byliście w mące.
Ty - nie wiem czy to będzie jadalne haha xd
Lo - oj tam , może się uda ; >
Gdy wyjęliście z piekarnika coś co miało być pizzą
zaczęliście się wszyscy śmiać ..
Ty - może zadzwonimy po pizze i będziemy udawać , że
sami ją zrobiliśmy ? xd
H - haha , świetny pomysł !
N - no , ale się pośpieszcie , bo mój brzuch domaga się jedzenia !
Li - on zawsze domaga się jedzenia !
Znowu wszyscy zaczęliście się śmiać. Bolały już was od tego brzuchy.
Zamówiliście więc pizze. Zjedliście ją na tarasie za domem.
Cały czas byliście brudni od mąki , bo jeszcze się nie umyliście.
Nagle Louis gdzieś zniknął. Zaraz jednak wyleciał z wężem ogrodowym i
zaczął was lać. Wszyscy się śmialiście i biegaliście po całym podwórku.
W końcu wyrwałaś mu z ręki węża i zaczęłaś go oblewać.
Ty - no , teraz wszyscy są mokrzy , bez wyjątków ! xd
Louis wziął Cię na ręce i zaniósł do swojego pokoju.
Lo - wiesz , że dzisiaj zostajesz u nas na noc ? jak nie to już wiesz ; >
Ty - Louis -.- pogięło Cię ?
Lo - no co ?! w końcu jesteś pełnoletnia więc nie ma problemów !
Rodzice nie muszą się zgadzać. ; >
Ty - ale nie o to chodzi ... ja po prostu nie chcę się narzucać !
Lo - nie narzucasz się matołku ! - pocałował Cię w policzek - a teraz
weź sobie coś z mojej szafy , przebierz się i pooglądamy jakieś filmy.
Ty - serio mogę coś z Twojej szafy ? ;O czuję się zaszczycona ; >
Louis wyszedł , a ty ubrałaś jego długą koszulę i spodenki , które
miałaś w torbie , bo wcześniej byłaś na plaży.
Zeszłaś na dół i dostałaś od wszystkich poduszkami.
Ty - o nie ! macie przechlapane !
Wszyscy zaczęli się bić poduszkami. Śmialiście się , a pierz wszędzie latał.
Rzuciliście się na kanape trzymając się za brzuchy , które
bolały was od śmiechu. Louis poszedł do kuchni po picie.
Z - łoo Lou dał Ci swoją koszulę , a wiesz jak on kocha swoje ubrania !
Musi naprawdę mu na Tobie zależeć - powiedział Zayn , a pozostali
chłopcy przytaknęli. Nic nie zdążyłaś odpowiedzieć , bo
przyszedł Lou i usiadł obok Ciebie. Oglądaliście jeszcze filmy ,
ale nie mogłaś się skupić , bo cały czas myślałaś o słowach Zayna.
Uznałaś jednak , że to nie możliwe , że sam Louis Tomlinson się w Tobie
zakochał... do 23 śmieliście oglądając filmy mimo tego , że były to
horrory. W końcu wszyscy zasnęliście na kanapie.
Obudziłaś się w objęciach Louisa , który już nie spał.
Przyglądał Ci się i bawił się Twoimi włosami. Chłopacy gdzieś poszli..
pewnie przebrać się do swoich pokoi.
Lo - dzień dobry kochanie - uśmiechnął się
Ty - dzień dobry panie Tomlinson. - zaśmiałaś się.
Lo - chodź , zjemy śniadanie.
Zrobiłaś dla wszystkich śniadanie , które zjedliście razem.
Ty - muszę już lecieć ...
Lo - co ?! czemu ?!
Ty - rodzice się będą martwić.. może i jestem pełnoletnia , ale i tak się
martwią jak nie wracam na noc..
Z - ehh , to szkoda ... daj nam swój numer , to się kiedyś zmówimy.
Wymieniliście się wszyscy numerami i chłopaki odwieźli Cię do domu.
Lou odprowadził Cię pod drzwi i pocałował w policzek na pożegnanie
Lo - do zobaczenia , piękna ...
Weszłaś do środka. Cały czas czułaś motyle w brzuchu...
obawiałaś się , że zakochałaś się w Louisie ..
Poszłaś się umyć i ubrać. Ubrałaś szare rurki i ładną , brązową bluzkę.
Umyłaś też , wysuszyłaś i wyprostowałaś swoje długie włosy.
Zabrałaś się do sprzątania domu. O 16 skończyłaś.
Przyszedł Ci sms od Louisa " Hej kochanie , wyjdziesz dzisiaj ze mną
do kina ? " odpisałaś " oczywiście , że tak " .
Zaraz ktoś zapukał do Twoich drzwi. Otworzyłaś. Stał za nimi Lou.
Lo - miałem nadzieję , że się zgodzisz ; >
Wzięłaś torbę i pojechaliście do kina. Kupiliście popcorn , cole
i zajęliście dobre miejsca na sali. Zaczął się film.
Ty - Lou , a tak wgl. to co to będzie ? bo nie chciałeś mi powiedzieć ..
- wyszeptałaś mu do ucha.
Lo - Cii , oglądaj - uśmiechnął się.
Nagle na wielkim ekranie pojawiłaś się Ty i Louis jak spaliście na kanapie ,
przytuleni do siebie. Potem jak wszyscy robiliście obiad , a potem
jak laliście się wodą. Wszystko było tak pięknie zrobione ..
A w między czasie pojawiały się różne napisy.. Jednak w końcu
na ekranie pojawiłaś się Ty jak siedzisz a parku i wielki napis
" już gdy zobaczyłem Cię wtedy w parku , wiedziałem , że będziesz kimś wyjątkowym w moim życiu... " Potem pojawiło się zdjęcie jak Louis i Ty bijecie
się poduszkami śmiejąc się przy tym i napis " ...i stało się . Stałaś się kimś wyjątkowym w moim życiu ... [ T.I.] zakochałem się w Tobie" oglądając to z oczu poleciały Ci łzy. Łzy szczęścia. Potem na ekranie pojawił się on. Powiedział wszystko co do Ciebie czuje , za co Cię kocha i jak mocno ... Rzuciłaś się mu na szyję.
Ty - ja .. ja też Cię kocham - powiedziałaś przez łzy.
Złączyliście swoje usta w czułym pocałunku.
Lo - będziesz moją Panią Tomlinson ?
Ty - to jedyne czego pragnę ! - znowu się pocałowaliście.
Byłaś taka szczęśliwa. Właśnie całował Cię chłopak , którego kochałaś najbardziej na świecie i z wzajemnością ... i pomyśleć , że wszystko zawdzięczasz
plastikowemu gołębiowi .. / Yśka <3
Haha , końcówka :
OdpowiedzUsuń" i pomyśleć że wszystko zawdzięczasz plastikowemu gołebiowi " haha xdd jeju , śliczne Yśka ;*