Masz
18 lat. Twoim całym
życiem jest muzyka, śpiew i granie na gitarze. Wraz z rodzicami
mieszkasz w Londynie. Bardzo ich kochasz, to im zawdzięczasz
wszystko co dobre. Była już 19 i razem w salonie zaczęliście jeść
pyszną kolację przygotowana przez mamę. Ponownie tego dnia już od
jakiegoś miesiąca pojawił się ten sam temat. :
T.M.:
Córeczko, wiemy jak kochasz śpiewać..
T.T.:
Wiemy też że to Ci wspaniale wychodzi ! wejdź jeszcze raz do
swojego pokoju , i zobacz ile masz dyplomów i medali za I miejsce w
śpiewie ... masz cudowny głos..
T.M.:
Przynajmniej spróbuj ! zobaczysz na ile Cię stać !
Ty:
Eh...wiecie myślałam o tym dzisiaj. Dobrze, pójdę na cating do x
factora.
Rodzice
się uradowali , od dawna chcieli abyś się zgłosiła. I mieli
rację , przeszłaś ! To była kolejna rzecz którą im
zawdzięczałaś. Szło Ci doskonale ! Jutro miał odbyć się finał
, do którego doszłaś. Nie sądziłaś że masz aż taki głos , że
ludzie Go polubią. Zdobyłaś wielką sławę .. rodzice byli z
Ciebie dumni. Była 19 , jak zwykle o tej porze zjedliście kolację.
Chciałaś być wypoczęta na jutrzejszy wielki dzień, więc od razu
poszłaś się umyć i przebrać. Rano wstałaś o 8 , a o 15
zaczynał się finał. Więc miałaś dość czasu. Wspólnie z
rodzicami zjadłaś pyszne naleśniki , które zrobiła mama. Nikt
Jej nie mógł dorównać w naleśnikach. Potem weszłaś na TT ,
potem na strony plotkarskie.. a potem zeszłaś do salonu oglądać
jakieś komedie. Przećwiczyłaś sobie raz własną piosenkę ,
którą miałaś wykonać w x factorze, ponieważ nie chciałaś się
stresować. Miałaś swoje 2 single , które podbiły świat. 3 który
będziesz śpiewać w factorze po raz pierwszy ujrzy światło
dzienne. O 13.30 wzięłaś 30 minutową kąpiel. Potem ubrałaś się
w ładną , zwiewną i białą sukienke . Zrobiłaś sobie leciutki makijaż
i o 14.35 byłaś już gotowa. Razem z rodzicami pojechałaś do
programu . Wiele emocji , nie mogłaś opisać niczego.. Zdenerwowana
, ale zachwycona .. zła i ucieszona. Lecz gdy była pora na Ciebie ,
nie stresowałaś się już. Gdy przed Tobą były jeszcze 2 osoby ,
dowiedziałaś się że na scenie gośćmi specjalnymi będzie zespół
One Direction ! Twój ukochany zespół !. Przyszła pora na Ciebie ,
zaśpiewałaś swoją nową piosenkę prze pięknie ! każdy był
zachwycony. ! Po długim czasie nadszedł koniec. Wyniki.. stałaś
na scenie podenerwowana. Rodzice trzymali za Ciebie w kciuki ..
Prowadzący
: I miejsce , w x factorze zdobył/ zdobyła/ zdobyli.. - otwiera
kopertę- (T.I.)(T.N.) !
Nie
mogłaś uwierzyć ! wygrałaś I miejsce w x factorze ! . Stres
odleciał , czułaś tylko przepełnienie szczęściem. Gdy zeszłaś
ze sceny i poszłaś do garderoby podeszło do Ciebie 5 chłopaków ,
tak ! to było 1D.
H:
Gratulujemy piękna !
Z:
Byłaś niesamowita .. masz prze piękny głos !
Lou:
Życzymy o wiele większych sukcesów !
H:
Może się poznamy , i dasz się zaprosić teraz do Milkshake City ?
Ty:
Dziękuję bardzo , z przyjemnością !
Powiedziałaś
tylko rodzicom i oczywiście podziękowałaś im. Zgodzili się , o
23 miałaś być w domu. Razem z chłopakami pojechałaś ,
gadaliście 5 godzin , szybko leciał czas.. a z Nimi od razu
złapałaś wspólny język. Paparazi robili Wam zdjęcia , byłaś
do tego przyzwyczajona od czasu castingu. Teraz kiedy wygrałaś i
zaczynałaś karierę to dopiero się zacznie... Z Harrym rozmawiało
Ci się najlepiej , może dlatego że mieliście wiele wspólnych
pasji ? marzeń ? . Byliście do siebie podobni. O 23 , wróciłaś
do domu. Po cudownie spędzonym dniu. Od tygodnia codziennie
spotykasz się z chłopakami. Zaprzyjaźniliście się i to mocno...
Do Twoich 3 singli , pojawiły się teledyski. Na jednej z piosenek ,
która opowiadała o niezniszczonej przyjaźni występowali nawet
chłopcy. Oni zaproponowali Ci , abyś się do nich wprowadziła.
Upewniłaś się od nich , czy nie będziesz im przeszkadzać.
Odpowiedzieli że absolutnie nie.. Więc się zgodziłaś. Pojechałaś
się spakować i wprowadziłaś się do swojego nowego domu w którym
mieszkałaś w 5 najlepszych przyjaciół. Rodzice nie mieli nic
przeciwko , wręcz przeciwnie byli zadowoleni że tak pięknie masz
ułożone życie. Często ich odwiedzałaś , nawet chłopcy którzy
polubili Twoich rodziców. Minęły już 2 miesiące , codziennie
razem spędzacie dni. Jeździcie wspólnie w trasy gdzie razem
występujecie , razem jeździcie na niektóre wywiady. Dzisiaj
wstałaś wcześnie , ponieważ Harry obudził Cię o 5.30 :
Ty:
A.. ja chcę jeszcze spać Harry .. -.-
H:
Nie ma mowy - odkrył Cię - zrobimy sobie mały jogging ! zbieraj
się. ;>
Nie
podniosłaś się , wiec Harry wszedł na Twoje łóżko i wziął
Cię na ręce , a potem Cię postawił :
H:
Marsz się ubrać bo będzie kara ! ;D
Z
trudem poszłaś ubrać krótkie czarne leginsy i zielony podkoszulek
na grubszych ramiączkach. Spięłaś włosy w niezdarnego koka , i o
5.40 byłaś gotowa. Pozostali jeszcze spali , o 17 mieli udzielić
wywiadu w jakimś studio. Wyszliście na pole, i zaczęliście
powoli biegać a także rozmawiać wzdłuż parku. Paparazi
oczywiście nie spali nawet o 5. Biegłaś , i nagle potknęłaś się
i przewróciłaś na Harrego. :
H:
- podniósł Cię - nic Ci nie jest ?
Ty:
Ała... nie dam rady chodzić , chyba skręciłam kostkę.
H:
Co za głupi kamień . kto go tu postawił ?! O.O . Dobra ,
wracamy..
Ty:
Nie wiesz przypadkiem jak ? chyba nie biegając ?
H:
Mam lepszy i przyjemniejszy sposób dla nas.
Harry
wziął Cię na ręce i tak wracaliście 2km do domu. Chłopcy już
wstali , gdy przyszliście do domu spytali się co się stało :
Ty:
Nic poważnego , kostkę skręciłam ..
Z:
Nic poważnego.. rzeczywiście . -.-
Pozostałe
godziny spędziliście razem wszyscy siedząc i leżąc na kanapie ,
jedząc smakołyki i oglądając śmieszne komedie.
Li:
No , musimy się już zbierać.. jest 15.30 .
Chłopcy
poszli się przygotować do wywiadu. O 16.25 byli gotowi . Na
pożegnanie dali Ci całusa w policzek i powiedzieli abyś uważała.
Harry powiedział abyś oglądała wywiad.Przyszły Daniell i Eleanor
, które miały dotrzymać Ci towarzystwa. Kochałaś je jako
przyjaciółki. Siedziałyście na kanapie , jedząc chipsy , żelki
, cukierki. Wywiad się zaczął , gadali gadali , były różne
pytania. Teraz chłopcy mieli odpowiadać na pytania swoich fanów ,
które przesyłają e-mailami. Zaciekawiło Cię pytanie jednej z
fanek które brzmiało :
"
Czy macie jakieś dziewczyny na oku ? kochacie je ?
Li:
Ja kocham oczywiście Daniell , którą teraz całuję i pozdrawiam .
D:
Oo .. szkoda że nie jestem teraz z Tobą. Też Cię całuję..
Lou:
Ja kochaaam moją Eleanor . Która także pozdrawiam i całuję !
E:
Mm.. ja Ciebie też skarbie ..
N:
Ja oczywiście kocham moje kochany jedzenie ! :D
Wszyscy
na sali wybuchnęli śmiechem , tak samo jak Ty Elka i Daniell .
Z:
Ja w tej chwili nie mam nikogo.. czekam dalej na moją Pannę Malik .
Prowadzący
: " A Ty Harry , masz kogoś ?"
H:
Tak.. mam osobę, którą kocham. Ale Ona o tym nie wie.. i nikt o
tym nie wie oprócz chłopaków. Obiecali że się nie wygadają.
Prowadzący
: A możesz nam zdradzić kto to taki ?
H:
Nie mogę.. ale myślę że jeśli paparazi nie będą dzisiaj spać
to się dowiedzą wszyscy.
Prowadzący
: A.. czyli masz jakiś plan ? ; >
H:
Tak , Ona teraz siedzi w domu.. po wywiadzie zabiorę ją na
najwyższy budynek w Londynie..
Wywiad
potem się skończył. Z Daniell i Eleanor , myślałyście nad tym o
kim mówił Harry. Próbowałaś udawać uśmiechniętą , jednak nie
mogłaś. Od pewnego czasu zakochałaś się w Harrym.. a On teraz w
wywiadzie mówi że kogoś kocha.. Chłopcy przyjechali ,
przywitaliście się wszyscy. A potem Harry spytał się czy
pójdziesz z Nim gdzieś , na takie wynagrodzenie skręconej nogi. Ty
się zgodziłaś. Gdy Harry zaniósł Cię do auta , pozostali
powiedzieli dziewczyną co n knuje. Harry założył Ci opaskę na
oczy , abyś nic nie widziała. Wchodził gdzieś z Tobą na górę ,
Ty w ogóle nie wiedziałaś co jest grane. Żyłaś tylko tą chwilą
a to co działo się przed tym , kompletnie zapomniałaś. Harry
odwiązał Ci oczy opaską :
Ty:
Harry ! tu.. tu jest pięknie !
Byłaś
na ogromnym budynku , było z niego widać cały Londyn. Oprócz tego
były tam płatki róż i jedzenie na przytulnym kocu. W tej chwili
przypomniało Ci się co mówił Harry w wywiadzie :
Ty:
Harry, właśnie dopiero teraz przypomniało mi się co mówiłeś w
wywiadzie..
H:
Czyli oglądałaś jednak mała ? ; >
Ty:
Jak mogłabym nie oglądać ;> ?
Harry
nic nie powiedział , podszedł do krańca budynku. Spojrzał na dół
, wokół niego byli paparazi i nawet kamery. No tak , śledzili
Was.. w końcu Loczek powiedział że dzisiaj zabierze osobę którą
kocha na największy budynek w Londynie. Gdy tam stał , z całej
siły wykrzyczał :
"
Kocham (T.I.) ! To Ona jest tą dziewczyną , moim marzeniem.. Panną
Styles ! "
Ty
siedziałaś dalej na grubym i ciepłym kocu.. patrząc na Loczka i
nie mogłaś uwierzyć , że On odwzajemnia Twoją miłość. Nic nie
powiedziałaś , dalej patrzyłaś mu prosto w oczy , a On Tobie
podchodząc do Ciebie. Był już koło Ciebie . Zbliżył swoje usta
do Twoich , a po chwili złączyliście się w ciepłym namiętnym
pocałunku. Nie mogłaś sobie tego lepiej wyobrazić. Wasze usta
idealnie pasowały do siebie..
H:
Czy zostaniesz tylko moją Panną Styles ?
Ty:
Na zawsze. - po czym ponownie złączyliście się w pocałunku.
Potem jedliście przygotowane przez Loczka babeczki , i inne
smakołyki. Było tam romantycznie , były nawet świece.. mnóstwo
świec zapachowych. Po 3 godzinach wróciliście do domu.. wszyscy
tam na Was czekali z niecierpliwością.. pogratulowali Wam , a potem
razem spędziliście resztę dnia. Teraz mogło być tylko lepiej ,
do póki miałaś przy sobie Haroldzika.. Gdy szłaś już spać..
powiedziałaś do Harrego który patrzył Ci się prosto w oczy :
Ty:
Nie wierzę , że znalazłam mój ideał. Który mnie kocha.. mam
nadzieję że na zawsze..
H:
Jedynie mogę pokochać jeszcze jedną kobietę , która będzie
nasza córeczka.
Loczek
zbliżył się do Ciebie i na dobranoc pocałował Cię namiętnie.
kochałaś Jego usta , i takie coś od Harrego dostawałaś
codziennie na zakończenie dnia. / Tori <3
KOCHAM WASZE IMAGINY. <3
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszymy <3
Usuń