Miałaś 16 lat. Chodziłaś do szkoły w Londynie. Miałaś tam wielu znajomych..
każdy chciał się z Tobą przyjaźnić. Byłaś bardzo miła , pomocna , sympatyczna.
Mieszkałaś z rodzicami w dużym i pięknym domu. Miałaś tydzień wolnego.
-" Wreszcie wolne " , - pomyślałaś.
Był piątek , postanowiłaś wybrać się na wielkie zakupy. Niestety Twoja BFF nie mogła , ponieważ pojechała gdzieś z rodziną. Chciałaś kupić sobie jakąś piękną sukienkę , aby była idealna na tą porę.. taką letnią.
Weszłaś do sklepu , od razu w oko rzuciły Ci się dwie. I sukienka II sukienka .
Nakupowałaś wcześnie już dużo rzeczy. Musiałaś wybrać tylko jedną..
Ty: Hmm.. którą by tu wybrać - mówiłaś do siebie.
Ch: Takiej ślicznej dziewczynie we wszystkim jest ładnie. Więc nie wiesz którą wybrać kup dwie ;>
Ty: Dzięku.. Harry ? Harry Styles ?
H: Haha , tak ; > Tak , tak to ja. Jak się nazywasz piękna ? ; >
Ty: Nie przesadzajmy ;> nazywam się (T.I.) . Pomożesz mi wybrać którą ? ;>
H: Obie ! ;> śliczna jesteś , i w tej i w tej Ci jest pięknie - poruszył cwaniaczkowato brwiami.
Ty: Miło słyszeć coś takiego od samego Harrego Stylesa , haha.. ;> Ale muszę kupić tylko jedno.. tyle rzeczy już kupiłam. Postanowiłam że kupię jedną.
H: No to ja Ci kupię ;>
Ty: Ooo nie nie .. nie ma mowy !
H: Proszę , będzie mi miło ! ;>
Ty: Nie ! ;) z resztą teraz muszę iść szybko do domu ^^
H: W takim razie pozwól że Cię odprowadzę ? ;>
Ty: Jeśli chcesz , to będzie miło ^^
Postanowiłaś wybrać sukienkę w kwiaty. Zapłaciłaś za Nią i razem z Harrym wyszliście ze sklepu.
Paparazi od razu Was zauważyli i już zdjęcia był zrobione.
H: Przepraszam ! poczekaj kilka sekund , zapomniałem czegoś kupić zaraz będę !
Ty usiadłaś sobie na ławeczce , i czekałaś. Po 3 minutach Harry przybiegł a ręku trzymał siatkę w której było jakieś ładne pudełko duże .
Ty: Oo , co to ?
H: Yyy ... dla , dla Louisa bo chciał takie coś dla Elki ;>
Wyszliście z marketu , cały czas śmialiście się i wygłupialiście. Potem szliście przez park , który prowadził do Twojego domu. Harry wziął Cię za rękę . W tym samym momencie popatrzyliście sobie prosto w oczy.
H: Chyba się nie gniewasz ? ;> Bo co będzie jak ktoś mi Cię porwie !
Ty: N.. ni.. nie , nie gniewam się . - i słodko się uśmiechnęłaś..
H: Ale masz słodki ten uśmieszek ..
Ty: Haha , dziękuję .. ;>
Przez resztę drogi szliście za ręce dalej rozmawiając. Na początku może się krępowałaś..
W końcu ie każdy spotyka Harrego i idzie z Nim za rękę. Teraz gadacie ze sobą jakbyście się znali od pięknych paru lat.
Ty: No.. to już jesteśmy na miejscu .. ;)
H: Coo ? ej no .. szliśmy jakieś 10 minut !
Ty: Harry -.- szliśmy 30 minut -.-
H: Serio ? ;o
Ty: Haha , tak ! :D
H: A.. dasz mi swój numer ? ;>
Harry wyciągnął długopis i wystawił rękę. Ty chwyciłaś długopis i napisałaś mu swój nr. On potem tylko oprawił to w serduszko i nadstawił policzek , co oznaczało że chce całusa :
Ty: Proszę ;>
H: Widzisz do czego doprowadziłaś ? teraz nigdy policzka nie umyję ! Proszę , to dla Ciebie .
Ty: Co to ? a to nie miało być ..
H: Nie ;> .
Harry jeszcze raz słodko się uśmiechnął i poszedł do domu. Jeszcze gdy był dalej popatrzył się na Ciebie , pomachaliście sobie i weszłaś do domu z piskiem .
T.M.: Co się dzieję ?! O.O czy to nie był przypadkiem ten Ha..
Ty: Tak ! ;>
Opowiedziałaś mamie całą historię , Ona się zaczęła śmiać. I powiedziała że masz szczęście.
Pobiegłaś potem na górę do swojego pokoju i otworzyłaś pudełko od Harrego.
Była tam ta białą sukienka , nad którą zastanawiałaś się którą wybrać. I był też liścik.
" (T.I.) , jesteś niesamowita. Proszę , spotkaj się jeszcze raz dzisiaj ze mną w parku o 21 "
Od razu pojawił Ci się banan na twarzy. Nie mogłaś w to uwierzyć.. Kolejne godziny długo mijały.. ponieważ nie mogłaś doczekać się spotkania z Harrym. O 19.30 zaczęłaś się szykować.. umyłaś się , ubrałaś tą białą sukienkę od Loczka i rozpuściłaś swoje piękne , długie i kręcone włosy.
Noc była bardzo ciepła... dlatego też Ci nie było zimno. O 21 byłaś w wytyczonym miejscu.
H: Witaj .. ;> - pocałował Cię w policzek .
Ty: Hey Harry ! - odwzajemniłaś to . - Woo.. sam to wszystko przygotowałeś ?
H: Noo .. tak .. - Loczek powoli się zaczerwieniał ..
Ty: Haha ! Ty się czerwienisz ! :D
H: No to widzisz , jak mi jest gorąco jak jesteś przy mnie ? :D
Zaczęliście się śmiać. Potem usiedliście na kocu , gdzie były przygotowane różne smakołyki przygotowane przez Haroldzika.
H: Truskaweczkę ? ;>
Ty: A .. chętnie ; >
Loczek wziął najpiękniejszą truskawkę, włożył ją do bitej śmietany i Ci włożył do buzi.
H: Haha , zawsze chciałem to zrobić ! ^^
Ty: Haha , a teraz łap ! - wzięłaś kilka winogron , i obróciliście się tak że siedzieliście na przeciwko siebie po turecku. Rzuciłaś je tak , aby wleciały do buzi Loczka. Nie złapał ..
H: Ej no ! miałem złapać ! zrobiłaś to specjalnie ! ;D radziłbym Ci uciekać !
Zaczęłaś uciekać, powoli ponieważ .. :
Ty: Ej ! ale ja mam sukienkę !
H: Tym lepiej dla mnie ;>
Harry złapał Cię , trzymał Cię za ręce i obydwoje patrzyliście sobie prosto w oczy.
Wasze twarze się zbliżały..
Ty: Aa !
H: No w takiej chwili -.-
Zaczęły na Was lać spryskiwacze. Jednak po chwili znowu wróciliście do tej pozycji. Na przeciwko siebie ,oczy w oczy , twarze zbliżały się. Aż się pocałowaliście. Loczek miał ciepłe i urocze usta. Cudownie całował. Po chwili położyliście się na kocu , i spoglądaliście na niebo.
Ty: Popatrz ! spadająca gwiazda !
H: Ja już pomyślałem o życzeniu.. - popatrzył słodko na Ciebie ..
Ty się uśmiechnęłaś słodziutko , i powiedziałaś - Ja chyba też .. -
Minęły może 2 minuty.. Ty znowu powiedziałaś :
Ty: Ale te gwiazdy są piękne .. oo ! tam jest najpiękniejsza !- i wskazałaś palcem.
H: Niee.. najładniejsza gwiazda leży koło mnie ..
Ponownie spojrzeliście sobie prosto w oczy. Harry zbliżył się do Ciebie i zaczęliście się całować.
Po udanym wieczornym pikniku odprowadził Cię..Harry zdjął swój garniturek i włożył na Ciebie :
H: Proszę , widzę że Ci zimno .. - pocałował Cię w czoło .
Ty: Harry.. nigdy nie spotkałam takiego chłopaka jak Ty. Jesteś uroczy , romantyczny.. po prostu jesteś kochany.
H: Jesteśmy stworzeni dla siebie kochanie .
Ty: Wiem .. Dziękuję za mile spędzony wieczór. Kocham Cię.
Jeszcze ostatni raz pocałowaliście się. Potem oddałaś garniturek Loczkowi i weszłaś do domu. Ty jeszcze tylko usłyszałaś : Tak ! Ona jest moja ! jak ja Ją kocham ! "
Mama też to słyszała i po chwili wszystko jej opowiedziałaś. Szczęśliwa poszłaś spać.
Na drugi dzień poznałaś chłopaków. Polubiłaś ich bardzo , a Oni Ciebie.
Harry miał teraz sporo wolnego czasu , więc codziennie spędzałaś z Nim czas.
Gdy "wakacje" się skończyły , chłopaki zaproponowali Ci abyś jeździła z Nimi w trasy.
Że Daniell i Eleanor poznasz , że One też będą jeździć. Twoi rodzice się zgodzili.
Poznałaś dziewczyny,teraz są to Twoje najlepsze przyjaciółki.
Do tej pory nie wyobrażasz sobie życia bez tych 4 wariatów , 2 najlepszych przyjaciółek i kochanego Loczka. Z którym żyjesz jak w bajce. / Tori <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz