niedziela, 6 maja 2012

-Zayn-

Byłaś z Zaynem od 3 lat. Przez pierwsze 2 lata byliście
cudowną parą. Każdy wam zazdrościł. Cały czas pojawialiście się
na pierwszych stronach gazet. Byliście całością ,
poza sobą nie widzieliście świata. Jednak od roku coś zaczęło
się psuć ... Często się kłóciliście o błahostki . Ty płakałaś , on chodził wkurzony.
To wszystko miało coraz mniej sensu. Zauważyli To nawet chłopcy.
Często pytali go co do cholery się z nim dzieje , ale on to zlewał.
Miał wszystko gdzieś. Jakby zamknął swoje serce i nie chciał go otworzyć.
Dla nikogo.
Pewnego wieczoru także się pokłóciliście...
Ty - Musisz do cholery cały czas palić te papierosy ?!
Z - Tak.. i nic Ci do tego !
Ty - Wybieraj .. Ja albo papierosy !
Zayn się tylko mocno zaciągnął i wypuścił dym z ust.
Ty - Już zupełnie nic dla Ciebie nie znaczę ? - łzy poleciały Ci z oczu.
Poszłaś na górę , do swojego pokoju i spakowałaś najpotrzebniejsze
rzeczy. Zeszłaś na dół.
Ty - To nie ma sensu... - stanęłaś przed nim zapłakana.
Z - Ale co ty chcesz zrobić ?! - popatrzył na torbę , potem na Ciebie.
Ty - Wyprowadzam się , to nie ma sensu ! Już mnie nie kochasz !
Widzę to ! - wyszłaś z domu z płaczem.
Zayn wybiegł przed dom i zaczął krzyczeć :
- [ T.I. ] wracaj ! Kocham Cię do cholery ! Kocham !Ja bez Ciebie nie żyję !
Wróć ....
Jednak Ty szłaś przed siebie płacząc.
Poszłaś do swojej przyjaciółki. Przyjęła Cię z otwartymi ramionami.
Pozwoliła Ci mieszkać u niej ile tylko chcesz .
Cieszyłaś się , że ją masz.
Byłaś załamana.Siedziałaś w swoim pokoju i płakałaś.
Przyszedł Ci sms od niego :
" Proszę wróć , jesteś całym moim światem. Ja bez Ciebie nie istnieję.
Jestem frajerem , przepraszam... "
- Tak , jesteś frajerem ... - powiedziałaś do siebie i rzuciłaś telefonem o ściane.
Gdy rano się obudziłaś miałaś podpuchnięte oczy ...
Postanowiłaś wejść na internet. Otworzyłaś laptopa i weszłaś na
jedną ze stronek z imaginami. Czytałaś wszystkie o Zaynie i myślałaś
- heh , kiedyś miałam takie życie .. - po czym łzy spływały po Twoich policzkach.
Przez tydzień nie wychodziłaś z domu. Twoja przyjaciółka była
załamana Twoim stanem ...
Któregoś wieczoru weszłaś na jedną ze stronek plotkarskich ,
ujrzałaś tam zdjęcie Zayna całującego się z jakąś laską w dyskotece..
- Co za skurwiel - pomyślałaś i trzasnęłaś laptopem .
Wzięłaś z barku koleżanki butelke czystej i poszłaś przed siebie.
Popijając wódkę szłaś środkiem drogi. Była ulewa więc nie było
widać Twoich łez. Byłaś cała mokra , wykończona psychicznie i uczuciowo..
Było Ci teraz wszystko jedno. Miałaś ochotę zginąć.
Nagle usłyszałaś głośne trąbnięcie...
Zayn siedział akurat przed swoim domem myśląc o Tobie.
Zadzwoniła do niego Twoja przyjaciółka i z płaczem zawiadomiła ,
że jesteś w szpitalu w stanie krytycznym , wjechał w Ciebie
samochód z dużą prędkością. Od razu pojechał do szpitala.
Gdy dotarł na miejsce leżałaś na sali przypięta do kroplówki i
innych różnych urządzeń ...Usiadł obok Ciebie na krześle wziął Twoją rękę
 i zaczął płakać.
- Kocham Cię [ T.I. ] ... Jesteś jedyną dziewczyną w moim życiu którą tak mocno kocham. Proszę zostań ze mną. Nie zostawiaj mnie. Nie teraz. Nie tu.
Chcę żebyś umarła jako staruszka. Żebyśmy jako starcy umarli w swoich
objęciach. Proszę ... - płakał i mówił do Ciebie z nadzieją , że słyszysz. - Jesteś całym moim światem , ja bez Ciebie nie istnieję , jeśli umrzesz teraz możesz być
pewna , że będę leżał obok Ciebie pod ziemią... - mówił dalej nie przestając
płakać.
Nagle poruszyłaś ręką. Podniósł głowę patrząc Ci w oczy.
Przejechałaś dłonią po jego mokrym policzku.
Ty - Kocham Cię Zayn , nie zapomnij mnie... - po tych słowach
usłyszał głośne * PIIIIII * natychmiast przyleciał lekarz i kazał mu wyjść.
Pielęgniarki go wyciągnęły na korytarz , a on się szarpał i krzyczał
- [T.I.] nie opuszczaj mnie ! proszę !
Po 30 minutach na korytarz wyszedł lekarz. Byli już tam wszyscy chłopacy z 1D i wspierali Zayna.
L - Panie Malik , ona ... - powiedział z smutną miną.
Zaynowi poleciały łzy z oczu. Wszyscy wiedzieli o co chodzi..
lekarz jednak się uśmiechnął i powiedział - niech Pan do niej idzie
Ona naprawde Pana kocha ... - Zayn był zaskoczony , nie wiedział
co się dzieje , dopiero gdy chłopcy krzyknęli " no idź ! "
ocknął się i poszedł na sale.
Usiadł na krześle , chwycił Twoją dłoń i ją pocałował.
Milczeliście.
Ty - Nie kłamałeś gdy mówiłeś , że "gdybym umarła to leżałbyś
obok mnie pod ziemią" ?
Z - Skarbie przecież połowa mego serca należy do Ciebie ,
gdybyś odeszła zabrałabyś ją , a człowiek z jedną połową chyba nie może żyć ,
prawda ? Jesteś moim światem .. nigdy bym już nie pokochał innej .. dopełniasz mnie.
Czasem jestem do niczego , ale dzięki Tobie staję się kimś wartościowym ...
Ty - Kocham Cię Zayn ....
Z - Ja Ciebie też skarbie - po tych słowach z jego oczu
poleciały łzy. Łzy szczęścia , że jest z nim osoba , którą kocha całym sercem.
Byłaś szczęśliwa , bo przekonałaś się , że Zayn naprawdę Cię kocha.
Od tej pory wasz związek tylko się wzmocnił.
Kochaliście się jeszcze bardziej niż na początku i z każdym dniem
pragnęliście siebie bardziej , bo wiedzieliście , że kiedyś któreś z was
może stracić to drugie ... Mieliście nadzieję , że "umrzecie razem
jako staruszkowie" jak to mówił Zayn. / Yśka <3



2 komentarze:

  1. <3333333333333333
    Mam pytanie : ile Harry miał prawdziwych dziewczyn? Bo czytałam że 2.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Harry Miał 5 dziewczyn ;)
      Powiedział że miał właśnie 5 dziewczyn i żadnej nigdy nie zapomni ;)

      Usuń