Początek imaginu wymyśliła Nasza przyjaciółka Kasia ;) . <3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Była ładna i słoneczna pogoda. Nie miałaś zamiaru marnować takiej pogody ,
więc postanowiłaś wraz se Swoim pięknym psiakiem wyjść na dłuższy spacer.
Ubrałaś niebieskie rurki , trampy i bokserkę z flagą Uk.
Nałożyłaś słuchawki na uczy i włączyłaś playlistę piosenek 1D - Lubiłaś ten zespół.
Może nie był najlepszym dla Ciebie ale po prostu uwielbiałaś słuchać ich piosenki.
Szłaś z Lessy na smyczy wzdłuż parku. Lessy wyrwała Ci się ze smyczy i pobiegła do ławki gdzie siedział chłopak i pies .
Ch: Chyba się polubili ;) - Ty właśnie teraz dobiegłaś do chłopaka.
Ty: Przepraszam bardzo , Lessy się wyrwała mi i ... zaraz.. Niall ? Niall Horan z 1D ?
N:Tak to ja ;> i mój psiak , Nandos.
Ty: Haha , Nandos ? czemu mnie to nie dziwi .
N: Heh , jak się nazywasz piękna?
Ty: (T.I.) , a to ja już wiesz Lessy .
N: Miło mi. ;>
Ty: Haha, mi również. W końcu nie codziennie dzieje się taka sytuacja z Tobą ;>
N: No nie .. to pierwszy raz ;>
Ty: Chyba się polubili ;) .
N: Tak samo jak ich właściciele ;D . Zgłodniałem , może dasz się zaprosić do Nandos ?
Ty: Hmm , też w sumie jestem głodna. Więc czemu nie ;) .
Wstaliście z ławki i razem z Swoimi przyjaciółmi poszliście do restauracji.
Rozmawialiście o wszystkim aż 4h Tak szybko czas leciał.. Na początku się trochę krępowałaś, ale teraz gadacie jakbyście się znali kilka pare ładnych lat.
N: Dasz mi swój numer ?
Niall wyjął swój telefon i zapisał Twój numer , a Ty Jego.
N: Jesteś na serio super. Koniecznie musimy się jeszcze kiedyś spotkać. A teraz muszę iść , pa !
Pożegnaliście się i po chwili wyszłaś. Z powrotem wracałaś do domu z Lessy.
Uśmiechnięta do końca dnia , poszłaś spać i śnić o nowo poznanym blondasku.
Na drugi dzień o 9 obudził Cię dźwięk sms-u który symbolizował że przyszedł sms.
Był On Od Nialla.
* Witaj ! mam nadzieję że Cię nie obudziłem. - a jednak.. pomyślałaś - może spotkamy się w parku tam gdzie się wczoraj poznaliśmy ? Niall xx
Odpisałaś mu " Jasne ;) xx " i po chwili ubrałaś szare rurki i trampy. Do tego niebieską koszulę.
Razem to się bardzo fajnie komponowało , idealnie na ta porę roku.
N: Witaj !
Ty: Hey ! ;)
N: Hmm.. chciałem abyś tu przyszła bo .. usiądź .
Zrobiłaś to co kazał Irlandczyk. Po chwili siedzieliście na przeciwko siebie patrząc sobie prosto w oczy.
Niall wyjął gitarę , i zaczął grać i oczywiście śpiewać. Ludzie przechodni zbierali się wokół Was ,
patrzyli , klaskali. Niall skończył :
N: Wiesz.. bo ja nie jestem dobry w wyznawaniu miłości. Jestem raczej nie śmiały.. ale już od kąt zobaczyłem jak biegniesz , za tym psiaczkiem słodkim to już poczułem miłość od pierwszego wejrzenia. Po prostu wtedy kiedy rozmawialiśmy ze sobą 4 godziny , poczułem to..poczułem że jesteś i będziesz tą jedyną. Ja..tą piosenkę napisałem dla Ciebie. Mówi Ona o Tobie , Jaa.. Kocham Cię (T.I.) .
Ludzie wokół zaczęli klaskać , gwizdać. Tobie poleciała lekka łza z oczu.
Zbliżyłaś się i zaczęliście się namiętnie całować.
Gdy ludzie się rozeszli , Niall spakował gitarę do futerału i postanowiliście na drzewie obok wyryć napis :
* N.H.+ ( Twoje inicjały) = ♥ NZ ( na zawsze )
Niall potem zaproponował Ci wspólnie spędzić dzień. Oczywiście zgodziłaś się.
Wspólnie spędzaliście codziennie dni. Były najpiękniejsze w Twoim życiu i życiu Nialla.
Pewnego dnia , Blondasek zaprosił Cię do parku , tam gdzie zawsze. Obok Waszego drzewka.
N: Czeeeść ..
Ty: Cześć , stało się coś ?
N: (T.I.) , musimy to zakończyć.
Ty: Co zakończyć ?!
N: Nasz związek.. On dłużej nie przetrwa . Przepraszam.. żegnaj .
Po tych słowach , po prostu obrócił się i podszedł przed siebie.
Nie mogłaś uwierzyć.. tak po prostu powiedział że " To koniec " ? i odszedł ?
W rozpaczy , pobiegłaś do domu. Opowiedziałaś wszystko mamie która zaczęła Cię pocieszać.
Teraz tylko Ona Cię rozumiała.. Miałaś życie jak z bajki , i zamieniło się w koszmar.
Codziennie przez ten cały tydzień płakałaś. Nie wychodziłaś z domu..
Codziennie widziałaś Nialla , czy to w necie , w Tv czy w gazetach.
Miałaś tego dość , chciałaś już Go nie widzieć. Nigdy ..
Minął kolejny tydzień. Bez Niego.. Jego już nie było. Nie widziałaś Go .
Dlatego że nie wchodziłaś na żadne strony plotkarskie, nie czytałaś gazet ani nie oglądałaś TV.
Siedziałaś i płakałaś sama w 4 ścianach. W dodatku zaczęłaś się kłócić z rodzicami.. Dzisiaj kolejna awantura. Nie zniosłaś już tego , non stop na Ciebie narzekali.
Może nie mogli się pogodzić ze śmiercią Twoich babci ?
Które akurat 3 dni temu jechały razem. I miały wypadek , który nie przeżyły.
To był kolejny cios dla Ciebie. Postanowiłaś odpocząć. Nie miałaś już sił.
Spakowałaś walizkę i wyszłaś z domu nic nie mówiąc. Szłaś w stronę domku na drzewie ,
który wybudowałaś z tatą jak byłaś mała. Był jakieś 2km od Twojego domu.
Spędziłaś tam 5 nocy. Telefonu nie zabrałaś.. teraz chciałaś po prostu uciec od wszystkich.
Pojawiałaś się w Tv, jako zagubiona. Podobno wszyscy Cię szukali..ale po tych 3 dniach
mieli Cię nawet za martwą. O 2 nocy postanowiłaś pójść do parku. Do Twojego drzewka , które kiedyś tak bardzo kochałaś.. KIEDYŚ . Zbliżałaś się już , chciałaś aby nikt Cię nie rozpoznał.
Przy ławce ktoś siedział i płakał , próbowałaś się wycofać ,ale Ten ktoś szybko Cię zobaczył i podbiegł:
N: (T.I.) ?! To Ty ?! (T.I.) - podbiegł do Ciebie ze łzami w oczach i Cię przytulił. Ty nic nie powiedziałaś - Myślałem już że.. żee.
Ty: Że nie żyję.
N: Gdzie byłaś ?! każdy Cię szukał !
Ty: Ale co Ci do tego ? nie jestem już Twoja.. jak nigdy niby nic , powiedziałeś że to koniec i odszedłeś !
N: Zrozum , miałem trasę. Bałem Cię krzywdzić , myślałem że zapomniemy o sobie szybko. Że nie będziesz cierpieć przeze mnie , że będę daleko od Ciebie. Ale myliłem się.. jak nie mogę zapomnieć , nadal Cię kocham. !
Rozpłakałaś się już wtedy razem z Niallem. Wtuliłaś się w Niego , a On zabrał Cię do Twojego domu.
Na drugi dzień obudziłaś się, wstałaś.. Wyjaśniłaś sobie wszystko z rodzicami.
Przeprosili Cię , byli po prostu smutni z powodu ich mam , twoich babci. Jeszcze raz Cię przepraszali i przepraszali. Oczywiście wybaczyłaś im.. Potem spotkałaś się z Niallem.
Sobie też wszystko już wyjaśniliście.
N: Kocham Cię..nie mogę bez Ciebie przeżyć nawet 3 minut ! więc .. wczoraj gdy byłem Cię odwieść do domu, i zasnęłaś porozmawiałem z Twoimi rodzicami. Zgodzili się abyś pojechała ze mną i z chłopakami trasę. Teraz będziemy mieć siebie cały czas , oczywiście jeśli chcesz..
Ty: Oczywiście że chcę !- Rzuciłaś mu się na szyję , a On zaczął się kręcić.
W końcu teraz , z powrotem czujesz się jak w bajce. / Tori
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz