Proponuję aby włączyć smutną i dołującą piosenkę ;) .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gdy byłaś mała , miałaś 7 lat , rodzice pojechali kupić Ci wspaniały prezent urodzinowy , ponieważ Twoje urodziny miały być za tydzień. Gdy wracali , napadli na nich jacyś przestępcy , i postrzelili ich bo im przeszkodzili. Mama zginęła na miejscu. A także braciszek , który żył w Twojej mamie już 5 miesięcy. Tata walczył w szpitalu tydzień. Jego ostatnie słowa to :
" Teraz dołączę do rodziny. Pamiętaj o nas , Kochamy Cię . "
Nigdy nie zapomnisz tych słów , a także dźwięku * Piii...* który potem rozległ się po sali. Musiałaś zamieszkać z babcią. Była dla Ciebie bardzo dobra. Kochała Cię. Gdy miałaś 16 lat zmarła. Twoje życie zawaliło się już kilka lat temu , a teraz jeszcze bardziej. Z niechęcią musiałaś się potem przeprowadzić do ciotki która mieszkała w Londynie ze swoim chłopakiem. Ona Cię nienawidziła , tak samo jak Ty ją. Jej chłopak non stop Cię bił i poniżał. Miałaś tego dość i uciekałaś z domu. Oni tego nawet nie zauważali. Miałaś tylko jedną przyjaciółkę , która musiała wyjechać z rodzicami na drugi koniec Londynu. Jako jedyna wiedziała co przeżywasz. Teraz tylko z Nią , czasami pisałaś. A tak ? już nie mogłaś się do Niej przytulić , chodzić z Nią do szkoły i na zakupy. Teraz jedynie co Ci pomagało i było lekiem na wszystko to była muzyka - i gra na gitarze. Wstałaś rano , spałaś tylko 3 godziny. Dostałaś po buzi od Carla ( chłopaka ciotki ) za to że nie przygotowałaś śniadania. Pobił Cię do krwi , a ciotka tylko śmiała się w kuchni. Nie wytrzymałaś , spakowałaś się i wzięłaś gitarę i wyszłaś z domu z krawawiącym policzkiem. Poszłaś szybko nad jeziorko , tam mogłaś się zawsze wyciszyć. Ktoś do Ciebie podbiegł :
Ch.: Heey ! co się stało ?! Jestem Niall.
Ty: Hey , ja jestem (T.I.)
N: Czemu płaczesz ?! ojej , Ty krwawisz !
Opowiedziałaś całą historię poznanemu chłopakowi. On od początku zajął miejsce obok Ciebie i Cię słuchał ,słowo w słowo.
N: Chodź mała.. - przytulił Cię -
Ty: Tego mi brakowało od kilku lat .
N: Już dobrze , chodź pojedziesz ze mną .!
Chłopak pomógł Ci wstać i skierowaliście się do auta. Dopiero w Nim, przypomniałaś sobie ze to Niall Horan z 1D. Przepraszałaś Go , że nie poznałaś swojego idola. Powiedział że nic się nie stało , że miałam takiego doła że mi się nie dziwi. Gdy dotarliście do domu , poznałaś resztę chłopaków , tak samo wsłuchali się to , co mówiłaś. Mówili że Cię podziwiają że tyle masz siły i ile cierpienia znosisz.
H: Z nami poczujesz się lepiej , zobaczysz .
Mieli rację , mieszkałaś z Nimi już 3 miesiące. Stałaś się sławna , przez to że się z Nimi przyjaźniłaś. Twoje życie obróciło się o 180 stopni i nabrało wreszcie kolorów. Po tygodniu zostałaś oficjalną parą z Niallem. Byliście mega szczęśliwi. Nikt nie mógł Was rozdzielić ,zniszczyć Waszej miłości. Była silna. To było niesamowite że taka miłość istnieje. Gazety i strony plotkarskie szumiały o Was. Niall przynajmniej z 2 razy w ciągu tygodnia robił Ci jakieś niespodzianki. Zrobił ją wczoraj. Cały dzień był idealnie zaplanowany. Przeżyliście na zakończenie niespodzianki tego dnia niesamowitą noc. Najlepszą w Twoim życiu. Chłopaki pojechali na wywiad , Ty zostałaś w domu. Niall potem wracał sam , każdy z chłopaków pojechał w odwiedziny do swoich rodzin. Zadzwonił Ci telefon , był to Harry :
H: Słyszałaś ?!
Ty: Co .?!
H: Jadę po Ciebie !
Nie mogłaś już o nic innego zapytać , bo Harry się rozłączył. Za 5 minut był pod Twoim domem z resztą chłopaków. Opowiedzieli Ci że niall jest w szpitalu , jest w stanie krytycznym , bo jakiś pijany kierowca w Niego wjechał. Miał operację która trwała 3 godziny. Przez ten cały czas siedzieliście na krzesłach i nie odzywaliście się. Lekarz wyszedł :
Wszyscy: I jak ?!
L: Na razie jest w porządku , jutro będzie można go zobaczyć.
Wróciliście do domu z ulga. Ty miałaś dalej jednak łzy. Chłopcy pocieszali Cię jak najbardziej potrafili. Na drugi dzień pojechaliście do szpitala , było wszystko w porządku , miał wrócić do zdrowia. Co dzień , i tak przez tydzień odwiedzaliście Go. Dzisiaj także przyszliście , lecz Jego nie było w sali. Okazało się że ma kolejną operację. Po godzinie lekarz wyszedł :
L: Mogę z Panią porozmawiać ?
Ty: Stało się coś ?!
L: Zdrowie pacjenta się pogorszyło. Nie ma szans żeby przeżył ..
Ty: Żadnych ?!
L: Przykro mi.. żadnych .
Ty: Jak to ?!
Od razu pobiegłaś w stronę sali gdzie leżał Niall. Ryczałaś jak małe dziecko.
N: Hej kochanie , pewnie lekarz Ci wszystko powiedział...
Ty: Niall Ty nie możesz umrzeć ! Nie rób nam tego !
N: Nam ?
Ty: Byłam dzisiaj u ginekologa , jestem w ciąży ! - mówiłaś przez łzy dalej - będziemy mieli chłopczyka ! zostaniesz tatusiem Niall ! Proszę , nie rób nam tego ! - ryczałaś jeszcze bardziej i głośniej. A Niall dotknął Twojego brzuszka :
N: Cześć mały , wiesz masz piękną mamusię. Najpiękniejszą na świecie ! masz szczęście że z Nią będziesz żył , ja już niestety nie będę. I nie będziesz miał tatusia przy sobie - Niallowi spływały pojedyncze łzy, a Ty dalej ryczałaś jak opętana - Ale zawszę będę przy Was ! Zawsze. Kocham Was , na zawsze. i najbardziej.
Po chwili rozległ się dźwięk , taki jaki słyszałaś przy śmierci Taty. Nie mogłaś uwierzyć. Jego już nie ma przy Tobie ciałem , odszedł. Płakałaś jak opętana , chłopcy wyprowadzili Cię , zemdlałaś. Obudziłaś się w domu, płakałaś dalej , bo przypomniałaś sobie wszystko. Że Twój kochany Niall nie żyje. Po kilku dniach odbył się pogrzeb. Dalej płakałaś... chłopcy Cię wspierali jak mogli. Po pogrzebie , siedziałaś jeszcze tam godzinę i rozmawiałaś z Nim. 1D przestało istnieć. Ale chłopcy nadal byli z Tobą. Po 9 miesiącach urodził się mały Horanek. Zdrowy, włoski miał po tacie , jak i oczy. Dałaś mu imię po tacie. Gdy miał 4 latka poszłaś z Nim do taty :
N: Tatuś śpi ?
Ty: Tak , śpi kochanie.
N: A kiedy się obudzi ?
Ty: Nie obudzi się już nigdy. Ale jest tu teraz z Nami i patrzy. Czuję Go.
W tej samej chwili wiatr przywiał Ci czerwoną piękną różę. Te kwiaty kochałaś najbardziej.
Ty: Jest nawet teraz ,i zawsze będzie. Obiecał.. A On nigdy nie kłamał ./ Tori
Nie no pięknie poryczałam się jak przeczytałam to :Ty: Nie obudzi się już nigdy. Ale jest tu teraz z Nami i patrzy. Czuję Go.
OdpowiedzUsuńW tej samej chwili wiatr przywiał Ci czerwoną piękną różę. Te kwiaty kochałaś najbardziej.
Ty: Jest nawet teraz ,i zawsze będzie. Obiecał.. A On nigdy nie kłamał .
Boski imagin :'( ,jak wszyyyyyystkie z Niallem <3
Zapraszam na mojego bloga z imaginami!
OdpowiedzUsuńhttp://imaginy-o-niallu-horanie-z-1d.blog.pl/