Muzyka i śpiew to było Twoje całe życie. Kochałaś śpiewać , i każdy przyznawał że masz piękny , barwny i mocny a także lekki głos. Umiałaś także grać na gitarze , także wychodziło Ci to świetnie.
Jednak nie chciałaś zgłosić się do programu typu " X Factor ".
Chciałaś skupić się teraz na nauce , bo był to Twój ostatni rok nauki.
Jednak na muzykę zawsze miałaś czas.
Pewnego dnia po lekcjach wzięłaś kamerkę , gitarę i ogarnęłaś się. Chciałaś nagrać cover.
Zdecydowałaś się że zaśpiewasz i zagrasz piosenkę swojego ulubionego zespołu One Direction "WMYB" .
Cover wyszedł Ci świetnie , lepiej niż sobie to planowałaś.
Po chwili wrzuciłaś Go na YT i TT. Już po chwili miałaś kilkaset wyświetleń i miłe komentarze.
Dzisiaj jest sobota. Wstałaś rano , mama zawołała Cię na śniadanie.
Potem poszłaś się umyć i ubrać. O 11 wszystko już było ogarnięte.
Weszłaś na TT , nie mogłaś uwierzyć że miałaś tyle wyświetleń w nie cały dzień!
Piłaś właśnie picie , i natychmiast wyplułaś gdy zobaczyłaś że sam Liam Payne skomentował Twój cover !
* Masz cudowny głos ! muszę Cię koniecznie poznać.. xx. *
Banan na twarzy od razu Ci się pojawił , w końcu Sam Liam Payne chciałby Cię poznać.
T.M.: Jedziesz ze mną na zakupy ?
Ty: Oczywiście!
Szybko wstałaś z łóżka i pobiegłaś na dół aby mama na Ciebie długo nie czekała.
Już po 20 minutach chodziłyście po sklepach.
T.M.: Ja idę do tego sklepu zgłosić tą reklamację , a Ty idź sobie coś wybierz ;)
Ty: Dziękuję !
Natychmiast poszłaś do swojego ulubionego sklepu. Były tam niesamowite ubrania.
Z resztą wszystko wyglądało na Tobie pięknie. Miałaś idealną figurę.
Właśnie wybrałaś sobie niebieską koszulę , weszłaś do przymierzalni aby Ją przymierzyć.
Wyglądała na Tobie bosko... płaciłaś właśnie za nią ,gdy nagle za Tobą usłyszałaś swój cover.
Ch: No.. tak. No ja będę za jakieś 2 godziny , no cześć .
Ty: Liam Payne ?!
L: Heh.. myślałem że nikt mnie nie pozna w tym przebraniu.
Ty: Zawsze Cię poznam ;> z resztą komentarz pod moim coverem nakłonił mnie abym pomyślała że masz Go na dzwonku i że to możesz być Ty ;>
L: No Ty jesteś tą dziewczyną ?! - słodko uśmiechnęłaś się - Masz taki piękny głos ! ale teraz to już nie wiem czy On jest piękniejszy czy Ty ;>
Ty: Haha , nie przesadzaj ;>
L: Ja nigdy mała nie przesadzam ;> może dasz zaprosić się na ciastko w tej kawiarence obok ?
Ty: Hmm .. z miłą chęcią ;>
Zapłaciłaś za koszulę i już poszłaś obok Liama razem z Nim do kawiarenki.
Zamówiliście tam po małym ciasteczku i pysznej kawie.
Świetnie się Wam rozmawiało. Ani trochę się nie krępowałaś. Czułaś się jakbyś Go znała od lat.
L: Już od kąt usłyszałem jak śpiewasz wiedziałem że będziesz niesamowita. Postanowiłem że będę musiał Cię odnaleść ale nie sądziłem że aż tak szybko. I tak to lepiej ;> Aa.. nawet nie zapytałem tak z ciekawości .. masz już kogoś ?
Ty: Heh , nie .. nie mam nikogo .
L: No to już masz ;> - Liam zbliżył się do Ciebie i Cię namietnie pocałował. To była najpiękniejsza chwila w Twoim życiu. Twoja mama widząc Twoje szczęście wysłała Ci tylko sms-a że wraca do domu. I żebyś się fajnie bawiła i nie wracała zbyt późno.
L: To chyba miłość od pierwszego słuchu , wejrzenia też .
Ty: Nie sądziłam że mogę kiedyś być najszczęśliwszą kobieta na świecie.
L: Wyobrażasz sobie być jeszcze bardziej szczęśliwa ?
Ty: Nie wiem czy da się bardziej ..
L: To dopiero minęło kilka godzin. Przed nami jeszcze całe życie . - Liam ponownie Cię pocałował.
Ty byłaś niesamowicie szczęśliwa. Chłopak potem zabrał Cię do domu abyś poznała pozostałych członków One Direction. Od razu Cię zaakceptowali i polubili. Mieli ogromne poczucie humoru.
Więc nie nudziłaś się przy nich nigdy.
Po 3 tygodniach wprowadziłaś się do nich.
Razem z Liamem byliście codziennie na pierwszej stronie brukowców pod tytułem :
" Nie zniszczalna miłość ? "
" Już do końca życia ? "
" To niesamowite.. "
I tego typu podobne. Tak właśnie było..Byliście najszczęśliwszą parą na świecie.
Codziennie rano dopełnialiście się. Nie mogliście wytrzymać bez siebie minuty.
Dzisiaj rocznica Twoja i Liama.
Cały dzień spędziliście tylko we dwoje. Zrobił Ci niespodziankę. :
O 7 rano obudził Cię listonosz przynosząc paczkę. Był to prawie 2 metrowy miś z serduszkiem w ręku :
* Kocham Cię ! - Liam * .
Przypięta do Niego była karteczka :
* Kochanie , dzisiaj spotykamy się o 20 na największym budynku , ja już się nie mogę doczekać *
Wtedy ubrałaś krótką czerwoną sukienkę , szpilki także czerwone.
Rozpuściłaś swoje włosy. Wyglądałaś bosko. Liam zrobił Wam na dachu budynku kolację.
Były świece , widok na oświetlony Londyn. Było Wam cudownie.
O 23.55 wróciliście do domu Liama. Chłopaków nie było , Liam powiedział aby dzisiaj gdzieś poszli.
Napiliście się szampana i potem Liam zaniósł Cię na rękach do sypialni.
Tam też były świece i romantyczna atmosfera. Zrobiliście to..
było Wam cudownie , potem otuleni sobą zasnęliście.
Mijały tak kolejne dni.. kolejne piękne dni spędzone z chłopakami z 1D.
Twój kochany Liam zaskakiwał Cię z dnia na dzień.
Obudziłaś się rano i się źle poczułaś. Zrobiłaś test ciążowy. Okazało się że zostaniesz mamą.
Natychmiast zbiegłaś na dół , aby powiedzieć to Liamowi :
Ty: Liam.. chciałbyś zostać tatusiem ?
Wszyscy: Uuuu .. ; >
H: Mamy wyjść ? ;>
Ty: Nie ..
H: To dobrze , i tak bym nie wyszedł ;>
L: Czemu pytasz kochanie ?
Ty: Bo.. właśnie Nim zostałeś .
- Liam wypluł picie jak i pozostali -
L: Jestem tatą ? będziemy mieć dzidziusia ?!
Ty: Tak !
Liam tylko podniósł Cię i zaczął kręcić , pocałował Cię krótko lecz miło w usta i natychmiast wyleciał na pole krzycząc :
L: Ludzie ! zostanę tatą !
Na początku bałaś się.. że Liam mógłby tego nie zaakceptować. Jednak okazało się że jest szczęśliwy jak małe dziecko. To nabrało Ci jeszcze większej chęci do życia.
Tak miło , czule i romantycznie minęło 9 miesięcy. Oglądaliście wspólnie wszyscy w 6 film :
Ty: Liam... chyba dzidziuś chce już wychodzić .
L: Już ?!
Chłopcy szybko ubrali buty i wyszliście. W szpitalu byliście za 10 minut.
Wzięli Cię do porodówki , a chłopcy niecierpliwie czekali . Lekarz w końcu wyszedł :
Lek: Proszę Pana .. bardzo mi przykro. Nastąpiły komplikacje.. jeśli (T.I.) urodzi.. nie przeżyje .
L: J..j.. jak to ? to jakaś pomyłka ? przecież to nie możliwe ! - pojawiły mu się łzy .
Liam zaczął kopać w krzesła.. chłopacy którzy też już płakali zaczęli go uspokajać. Liam szybko wbiegł do sali :
Ty: Liam.. spokojnie. Urodzę nasze dziecko , a Ty będziesz się Nim opiekował. Znajdziesz kobietę która będzie Cię tak kochała jak ja.. i owoc naszej miłości .
L: Nie ! to nie może być tak ! - zaczął płakać jak dziecko - mieliśmy żyć do końca życia ! mieliśmy wspólnie umrzeć na fotelach jako starzy ! nie możesz mnie teraz opuścić !
Ty: Postanowiłam urodzić nasze dziecko. Będę zawsze przy Was , zawsze będę nad Wami czuwać. Obiecuję.. Kocham Was.
To były już Twoje ostatnie słowa. Liam zaczął ryczeć jak dziecko... lekarze i chłopcy płacząc razem z Nim wyprowadzili Go , było trudno. Nie mógł pogodzić się z tym , że Ciebie już z Nim nie ma.
Lekarz zaprowadził Liama aby popatrzył na Jego córeczkę.
L: Cześć mała.. jesteś bardzo podobna do mamy.. identyczna. Taka ładna , śliczna. Głos też pewnie odziedziczysz po Niej. Taki ciepły i piękny. - Zaczął mocniej płakać - spokojnie .. damy radę jakoś. Mama obiecała że zawsze przy nas będzie... zawsze.
Po kilku dniach Liam odebrał Waszą córeczkę. Nazwał Ją po Tobie..
Była piękna , karnację miała po Tatusiu.
Liam każdej nocy płakał.. oglądał Wasze wspólne zdjęcia .. jeszcze gdy żyłaś.
Teraz tylko to miał po Tobie. Nigdy już się nie związał z inną kobietą.
Wiedział że nikogo już tak nie pokocha.. jedyną kobieta w Jego życiu była Wasza córeczka.
Twoi rodzice często odwiedzali Liama . Mijały lata , On dalej płakał po nocach.
Nie mógł pogodzić się z tym że osobę którą kochał z całego serca nie ma już Jej przy Nim.
Lecz (T.I.) dawała mu powód do życia. I Twoje słowa, że zawsze będziesz z Nimi . / Tori .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz