środa, 9 maja 2012

-Harry-

Przyjaźniłaś się z chłopakami z One Direction. Byłaś ich najlepszą przyjaciółką.Mieli teraz sporo wolnego czasu , mieszkali w Londynie. Ty mieszkałaś 15km dalej od nich. Często do nich przychodziłaś , praktycznie codziennie spędzałaś tam cały dzień. Rodzice nie mieli nic przeciwko , w końcu mieli do nich wielkie zaufanie i bardzo ich lubili. Cieszyli się , że jesteś szczęśliwa.
*RANEK*
Obudziłaś się o 6 , nie mogłaś spać. Poszłaś do salonu i włączyłaś TV, oglądałaś z nudów , ponieważ nic ciekawego nie szło. Zadzwonił Ci telefon , podniosłaś się aby Go wziąć ze stolika na przeciwko Ciebie. :
Ty: Hallo ?
H: (T.I.) ? Heey !
Ty: Hey ! ;)
H: Hmm , dasz się dzisiaj zaprosić do kina a potem przyjdziemy do nas i zostaniesz na noc ?
Ty: Hmm .. chyba bez problemu ;) dziękuję !
H: Nie ma za co piękna ! o 12 będę u Ciebie !
Ty: Dobrze , pa !
H: Do zobaczenia !
Była dopiero 7 , a Ty już nie mogłaś się doczekać.
Ty: Mamo , mogę dzisiaj iść na noc do chłopaków ? Pewnie będzie Daniell i Eleanor jeszcze
T.M.: Dobrze,  nie mam nic przeciwko temu. Ale uważaj ! hehe ..
Ty: Mamoo ... -.-
T.M.: No przepraszam córciu ;D jedziesz ze mną na zakupy ?
Ty: Jasne !
Do sklepu dojechałyście w 10 minut, ponieważ nie daleko była galeria.Kupiłyście sobie wiele ubrań , i byłyście zadowolone. Paparazi non sto robili Wam zdjęcia , zostałaś sławna przez to że przyjaźnisz się bardzo mocno z chłopakami. O 10 wracałyście do domu.
T.M.: No to zakupy się udały !
Ty: I to jak !
Gdy wróciłaś , od razu zaczęłaś się szykować. Poszłaś najpierw coś zjeść , a potem wzięłaś przyjemną kąpiel. Kupiłaś dzisiaj wiele nowych rzeczy ,ale ubrałaś to co najbardziej Ci się podobało <to> . Rozpuściłaś swoje piękne długie loki. Jeszcze lekki makijaż i byłaś gotowa. Była 11.55 Więc zeszłaś na dół , wcześniej spakowałaś jeszcze potrzebne rzeczy ,w końcu zostaniesz u chłopaków na noc. Dzwonek zadzwonił , mama otworzyła drzwi :
T.M.: Witaj Harry ! miło Cię widzieć ! (T.I.) Już zaraz zejdzie ;)
H: Witam ! , mi też miło Panią widzieć !
Ty: Juuż idę ! - schodziłaś po schodach -
H: Wow .. wyglądasz niesamowicie !
Ty: Dziękuję ! ;)
H: No to zabieram Pani córkę , do widzenia !
T.M.: Pilnuj Jej ! miłej zabawy ! ;)  - mama puściła oczko do Loczka -
Ty: A gdzie reszta ?
H: Kto ?
Ty: Chłopaki nie jadą ?
H: A czy powiedziałem że pojadą ? ; > - uśmiechnął się cwaniaczkowato -
Ty: Haha , nie źle to wykombinowałeś ! - dałaś mu całusa w policzek -
H: Oo , ja chce takich jeszcze więcej !
Ty: Jak sobie zasłużysz mój kochany !
H: Zobaczysz jeszcze ! ;D
Jechaliście do kina autem Hazzy 15 minut , cały czas wygłupiając się.
Ty: To na co idziemy ?
H: Hm.. na horror za wcześnie , zostawimy sobie to w domu. Proponuje film romantyczny ? ;>
Ty: Ten najnowszy ??
H: Tak !
Ty: Jeju , podobno jest mega romantyczny i na prawdę fajny !
H: No to idziemy !
Film trwał prawie 3h. Harry podczas oglądania objął Cię ramieniem i tak razem zajadaliście popcorn.
Ty: Jednak są zalety z Tobą chodzić do kina ..
H: Ah no wiem , jakie ?
Ty: Niall by zjadł cały popcorn zanim byśmy usiedli   -.-
Zaczęliście się śmiać. Teraz szliście do auta.
H: (T.I.) nie umiem już tego dłużej skrywać..
Ty: Ale stało się coś złego ?
H: Stało się , ale nie złego.. tylko wspaniałego .. zakochałem się , z resztą od dawna..
Ty: Ahaa..
H: Chcę Jej to powiedzieć , ale co jak się nie zgodzi być ze mną ?
Ty: Harry , kto by z Tobą nie chciał być ? jesteś cudowny , wspaniały , przyjacielski , sympatyczny , pomocny i z poczuciem humoru ... wierze że będziesz szczęśliwy :) - trochę posmutniałaś -
H: Czyli zgadasz się ?
Ty: Coo .. O.O ?
H: (T.I.) piękna , chodziło mi o Ciebie .. Kocham Cię .
Ty: Na .. na prawdę ?
H: Tak , od dawna ..
Właśnie doszliście , i staliście koło auta. Harry zbliżył się do Ciebie i zaczął namiętnie całować a paparazi zrobili zdjęcia , jak i przechodni. Ale Wy się tym nie przejmowaliście. Dopiero teraz , po wyznaniu Loczka zrozumiałaś jak Go kochasz. Że kochałaś Go od dawna .. poczułaś motylki w brzuchu . Wsiedliście do auta i pojechaliście do chłopaków. Przez tą drogę opowiadał Ci Hazza co czuł , jak i po prostu wszystko. Wreszcie weszliście do domu, była 15.45
Ty: Cześć Wam !
H: Wróciliśmy ! - Hazza pocałował Cię -
Z: Ha ! czyli się udało ?
Ty: Wiedzieli o tym ?
D: Oh skarbie , wszyscy o tym wiedzieli !
Ty: Ja jak zwykle na końcu się dowia.... Lux !  cześć !
W dom byli chłopacy oraz Daniell i Eleanor , także była ich stylistka i jej dziecko Lux . Znałaś Ją już bardzo dobrze przyjaźniłaś się z Nią w sumie , a Lux Cię kochała. Uwielbiała się z Tobą bawić i przebywać z Tobą. Raz nawet Victoria musiała dzwonić po Ciebie o 22 bo Lux chciała abyś przyszła. Kochałaś to dziecko , była słodka .. tak samo kochał Ją Harry. A Ona Jego.
V: Cześć (T.I) ! No to sobie teraz nie odpoczniesz ..
Wszyscy: Haha ..
Minęło 30 minut , rozmawialiście , a Ty bawiłaś się z Lux z Harrym, ale także uczestniczyliście w rozmowie i wygłupach.
H: Victoria , może wziąłbym Lux na spacer z (T.I.) ?
V: O , myślę że to dobry pomysł !
Wzięłaś Lux do wózka i z Harrym poszliście do parku. Czasami fani chcieli autografy lub zdjęcia , wiec przystawaliście. Zdarzało się że chcieli z Tobą. Paparazi oczywiście robili zdjęcia .. Chodziliście tak już 30 minut i rozmawialiście o przyszłości ..
H: Wiesz .. kiedyś tak będzie , będziemy szli parkiem , z wózkiem i naszym dzidziusiem ..
Ty: Nie marz już tak , haha .. Kocham Cię .. - dałaś mu całusa w policzek -
H: No tak będzie ! chyba że będą sześcioraczki !
Ty: Hahaha , no już przesadziłeś , haha ..
H: Nie przesadziłem skarbie .. kocham Cię i tyle. Chcę spędzić z Tobą resztę życia.
Ty: Ja też kochanie .
Wracaliście już do domu. Ponieważ przeczuwałaś że Lux będzie zaraz głodna.
N: I jak tam było ?
H: Świetnie !
Ty: Lux ma fanów !
H: I to ile ! więcej od nas prawie !
Wszyscy zaczęli się śmiać. Ostatnia godzina i Victoria z Lux poszły.
H: No to teraz jesteś tylko mojaaa ... !
D: Oj przykro mi Haroldzie ...
E: Ale dzisiaj babski wieczór i do północy siedzimy w 3 w pokoju !
H*Li*Lou* : Cooo ?!
Ty*D*E: Hahha .. to nie żart kochani ;)
H*Li*Lou: Ej no ... ;c
Podeszliście do Nich i zaczęliście ich łaskotać, Zayn i Nial się przyłączyli . wy przegrałyście , była 5 chłopaków na 3 dziewczyn ! oj .. takich dni się nie zapomina . <33
O 20 poszłaś się umyć , i potem siedziałyście i plotkowałyście z dziewczynami. Malowałyście paznokcie i takie tam party ; D . Wróciłaś do pokoju , Hazzy On popatrzył na zegar który był koło łóżka na którym leżał w samych bokserkach :
H: Minuta po północy .. tłumacz się .
Ty: Haha , z czego ? ;D oj tam , to tylko minuta ..
H: Spóźniłaś się ! będzie kara !
Ty: Hmm , grozisz mi  ? ; >
H: Tak ! ;>
Ty: Czyli mam się bać ? ; >
H: * Hazza podszedł do Ciebie * - No teraz wreszcie jesteś tylko moja ..
Zaczęliście się całować ( i tak dalej xd ) . To była najlepsza noc w Twoim życiu. Których było jeszcze takich sporo. Na drugi dzień cały świat już wiedział o Waszym związku. Ale nikt nie miał nic przeciwko , każdy to zaakceptował , ponieważ chcieli szcześcia Loczka . Harry w jednym z wywiadów powiedział
* Dziękuję Wam , że nie piszecie żadnych nie przyjemnych gróźb (T.I.) tylko zaakceptowaliście to że z Nią jestem szczęśliwy. Pamiętajcie , że i tak kocha wszystkich fanów , Was. Żadne groźby i tak nie były by w stanie zniszczyć naszej miłości , która wzrasta z minuty na minute. *  No cóż , Harry miał rację . Nikt nigdy Jej nie zniszczył. / Tori ;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz