niedziela, 20 maja 2012

-Harry-

( Przed x factorem )


Mieszkałaś w Londynie.
Razem z rodzicami i młodszą siostrzyczką która miała 6 latek.
Byłaś inteligentną , zdolną , z poczuciem humoru piękną dziewczyną.
Byłaś szczęśliwa , życie układało Ci się łatwo i pięknie.
Wstałaś dzisiaj rano ,  o 7.
Zaszłaś na dół , czułaś zapach naleśników.
Gdy zeszłaś na dół , cała 3 już była przy stole.
Zjedliście miło poranne śniadanie.
T.M.: (T.I.) , pójdziesz dzisiaj z Charlie ( Twoja młodsza siostra) do Wesołego Miasteczka ?
Ty: Mamo .. -.-
Ch: No proszę ! będzie fajnie !
Ty: Dobrze mała ..
Poszłaś się umyć , ubrałaś szare rurki , białą bokserkę i na to niebieską koszulę i trampy.
Rozpuściłaś swoje piękne falowane i długie loki, pomalowałaś rzęsy i byłaś już gotowa.
Poszłyście na nogach , ponieważ miałyście 10 minut do Miasteczka.
Gdy weszłyście , na buzi Charlie od razu pojawił się uśmiech.
Nie mogła się zdecydować na co chciała pójść...
Jak to małe dziecko , chciała iść na wszystko.
Ch: Ja chcę iść na to ! i to ! i to !
Ty: Spokojnie mała , jest 10 .. mamy duuużo czasu ;)
Musiałaś z Nią jeździć na różnych karuzelach dla dzieci.
Ale nie robiło Ci to wstydu..
w końcu byłaś tu z małą siostrą , którą kochałaś.
Cieszyłaś się że jest radosna.
Charlie miała wiele w sobie energii , nie znudziło się Jej jeszcze.
Chciała iść nawet po kilka razy na jedną karuzelę.
Było to jedno z największych miasteczek , więc jeszcze dużo atrakcji przed Wami.
Charlie ciągła Cię za rękę tym razem na kolejną karuzele . Z konikami.
Nagle ktoś w Ciebie wpadł :
Ch: Przepraszam , ! na prawdę nie chciałem..
Ty: Nic się nie stało ! to moja wina , siostra mnie ciągła na karuzele a ja nie patrzyłam.
Ch: Heh , nazywam się Harry. A Ty ?
Ty: (T.I.) .
Ch: A ja Charlie !
H: Haha , słodka jest. I nie tylko Ona ;> a więc gdzie idziecie ?
Ty: Mała chce iść na karuzelę z konikami ;) .
H: Hmm .. muszę wynagrodzić to wpadnięcie na Ciebie , a więc dołączę się ;>
Ty: Haha , myślę że nie mam nic przeciwko temu .
Ch: A ja mogę jechać z Harrym na konikuuu ?
Ty: Zgodzisz się ?
H: Jasne ! nie ma problemu !
Harry wziął małą i poszli na karuzelę.
Ty stałaś obok i śmiałaś się z ich śmiesznych min i robiłaś im zdjęcia.
Całe 3 godziny chodziliście w 3 po całym Miasteczku.
Świetne się z Nim dogadywałaś.. od razu złapaliście wspólny język.
Ch: Ja chcę piciu ..
Od razu skierowaliście się w stronę knajpki , która była w Miasteczku.
Harry kucnął , wręczył małej picie , powiedział Jej coś do ucha a potem dał buziaka w czoło.
Stanął na przeciwko Ciebie , zaczął coś mówić.
Wtedy mała Charlie stała za Tobą iii ..
popchnęła Cię tak że wpadłaś w objęcia Loczka i się pocałowaliście.
Gdy skończyliście się całować , Harry powiedział :
H: Dziękuję Charlie.
Ty: To to Jej mówiłeś na ucho !
Zaczęliście się śmiać. Harry potem odprowadził Was do domu.
Minął tydzień.
Przez ten cały czas spotykałaś się z Harrym. Byliście szczęśliwie zakochaną parą.
Dzisiaj także się z Nim spotkałaś.. w waszym ulubionym parku.
H: Hey kochanie !
Ty: Hey !
H: Muszę Ci coś powiedzieć... wiesz jak muzyka , śpiew jest dla mnie ważny ?
Ty: Oczywiście że wiem ! ;)
H: Postanowiłem że zgłoszę się do programu " X Factor " .
Ty: Na prawdę ? to świetnie !
Jak zawsze spędziliście ze sobą cały dzień i cieszyliście się swoją obecnością.
Tak mijały dni .. z dnia na dzień kochaliście się coraz bardziej.
Dzisiaj cating Harrego.
Wspierałaś Go jak tylko mogłaś.. udało się , przeszedł.
Poznał tam 4 przyjaciół. Louisa,  Liama , Nialla i Zayna.
Przedstawił Ci ich , bardzo Cię polubili.
Założyli oni zespół , One Direction.
Dzisiaj jest dzień przed finałem w x factorze.
Cieszyłaś się że Harry tak daleko zaszedł.. chciał się dzisiaj z Tobą spotkać. Była 20
H: Hey ...
Ty: Hey kochanie ;)
H: Musimy porozmawiać..
Ty: Sta-stało się coś ?
H: Tak... musimy to zakończyć.
Ty: A-ale , ale co zakończyć ?
H: Nasz związek.. teraz powoli staję się sławny. Spełniam moje marzenia .. związane z muzyką.
Ty: Spełniasz marzenia !? Twoim marzeniem było żyć ze mną do końca życia !
H: Ale ja Cię kocham (T.I.) !
Ty: To czemu nie dasz mi szansy ? - mówiłaś już ze łzami w oczach.
H: Nie chcę Cię zranić.. będę wyjeżdżał w trasy , nie będzie mnie długo.
Ty: Już mnie zraniłeś..zawsze mogłabym z Tobą jeździć.
H: Przykro mi .. to koniec.
Nic nie powiedziałaś.. ze łzami w oczach obróciłaś się na piętach i pobiegłaś przed siebie.
Minęły 3 tygodnie. 
Z Harrym nie masz kontaktu.. mimo że czasami do Ciebie dzwoni ,ale nie odbierasz.
Nie chcesz Go znać. Tyle Ci naobiecywał.. przecież dalej mogłabyś z Nim żyć.
Miłość wszystko przetrwa.. nawet te kilometry które dzielą.
Ale On tego nie umiał pojąć.
Wieczorem weszłaś na TT , weszłaś na profil Harrego.
Zobaczyłaś że dodał zdjęcia.. byłaś tam Ty i Charlie jak bawicie się na karuzelach w Wesołym Miasteczku.
A pod tym podpis :


Żeby móc tak cofnąć czas. Jeśli to czytasz , wiedz że zrozumiałem swój błąd. I będę się starał.


Zaczęły Ci przelatywać przed oczami te wspólne chwile spędzone z Nim.
Tęskniłaś za Nim.. tak cholernie za Nim tęskniłaś.
Codziennie siedziałaś na parapecie z Jego bluzą w rękach , która Ci dał jak było Ci zimno.
Gdy tak właśnie siedziałaś , zobaczyłaś jak ktoś na ulicy coś rozsypuje.
Były to płatki różnych kolorów. Poznałaś , że to był Harry.. serce zaczęło Ci mocniej bić.
Nie wiedziałaś co robić..patrzyłaś na Niego , jak układa płatki w jakiś napis.
Gdy skończył , przeczytałaś co tam pisze :


Nie wiem jak mogłem to zrobić. Wróć do mnie , moje życie nie ma sensu jeśli nie ma Ciebie ".


Czytałaś to ze łzami w oczach , wtedy Harry zauważył Cię w oknie.
Uśmiechnął się , ale zauważyłaś że spływa mu łza.
Szybko zbiegłaś na dół, wtedy chciałaś skoczyć mu prosto w objęcia.
Na szyję , pocałować Go ...
ale nie mogłaś. Po prostu duma Ci nie pozwalała.
Wyszłaś więc z domu nie pewnym krokiem. Stanęłaś przed bramką.
Nie miałaś żadnej miny.. ani uśmiechniętej ani smutnej. Po prostu poważną.
H: Zerwanie z Tobą było najgorszą rzeczą jaką zrobiłem. Wybacz mi ... proszę. Kocham Cię.
Dalej stałaś z tą miną. Po chwili zrobiłaś słodki uśmiech , i pokazałaś swoje piękne białe zęby.
Podeszliście do siebie i złączyliście się w pocałunku.
H: Już nigdy czegoś takiego nie zrobię... będę z Tobą do końca życia. Tak jak obiecywałem.
Auta zaczęły na Was trąbić , wy z śmiechem zeszliście na pobocze.
Wszystko było już jak dawniej ... - no może nie wszystko.
Wasza miłość jeszcze bardziej się powiększyła.
Przeprowadziłaś się do chłopaków , często odwiedzaliście Twoich rodziców bo mieszkaliście nie daleko.
Jeździłaś z Nimi w trasy, przez to cały czas miałaś przy sobie Loczka.
I w nocy i w dzień . / Tori <3




6 komentarzy:

  1. Oj tam ;> heh , nie mam ;)
    ale bardzo dziękuję <33
    gdzie mieszkasz ? jeśli chodzi o większy miasto ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem z Warszawy. (: A wy.? (: xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo.. to troche daleko ;c
    my z Krakowa ;) xx

    OdpowiedzUsuń
  4. No daleko, daleko... ;c
    Moge poprosić wesoły imagin z Harrym dla mnie.? (: xx

    OdpowiedzUsuń